Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekologiczna bomba. Firma z Budzynia nadal podrzuca odpady?

Anna Karbowniczak Marta Danielewicz
Magazyn w Brzekińcu. Nikt nie wie, co jest w środku
Magazyn w Brzekińcu. Nikt nie wie, co jest w środku Archiwum
Bomby ekologiczne wciąż groźne. W powiecie chodzieskim tykają dwie: w Brzekińcu (gm. Budzyń) i w Margońskiej Wsi (gmina Margonin). To stare hale, w których zgromadzone są niebezpieczne substancje. Znalazły się tam nielegalnie, a starania o ich usunięcie od lat spełzają na niczym. Kilka miesięcy temu pisaliśmy o ustaleniach dziennikarzy „Głosu Wielkopolskiego” i programu „Superwizjer”. Zgodnie z nimi podobne magazyny znajdują się bowiem w wielu gminach na terenie Wielkopolski. W tle zbliżonych historii przewija się spółka z Budzynia.

„Biznes” bez kosztów
Niedawno okazało się, że firma nadal działa. Kolejne pozostałości jej „biznesu” znajdują się w podpoznańskim Janikowie.

Spółka, o której mowa, to budzyńska firma Awinion. Ta sama, która już wcześniej zostawiła w magazynie przy ulicy Św. Michała w Poznaniu kilka tysięcy ton substancji niebezpiecznych dla środowiska i zdrowia ludzkiego.

Podobne znaleziska odkryto też w innych rejonach Wielkopolski oraz w innych województwach. Firma Awinion nie tylko w Poznaniu, ale też w Zielonej Górze, Kaliszu, Adamowie, Parko-wie i Łosieńcu zostawiła w starych szopach i magazynach beczki oraz pojemniki, w których znajdują się nieznane substancje.

Jak ustaliła prokuratura, spółka pozyskiwała odpady od najróżniejszych dostawców z całej Polski. Pomimo wezwań, Awinion nie usunął odpadów.

Odpady są - rozwiązania wciąż nie ma, bo teren jest prywatny

Jak wynikało z dziennikarskiego śledztwa, które przeprowadził „Głos”, rocznie w Polsce wytwarzane są miliony ton odpadów niebezpiecznych, z którymi nie ma co zrobić. Przetargi na ich odbiór wygrywają przedsiębiorcy, którzy deklarują, że zajmą się nimi za ułamek ceny rynkowej. Zamiast je jednak utylizować, wynajmują magazyny i po prostu porzucają w nich odpady. Dzięki temu zarabiają pieniądze, nie ponosząc kosztów.

Nadal podrzucają „kukułcze jaja”?
Obecnie biuro firmy w Budzyniu jest nieczynne, strona inter-netowa - nieaktywna, a Bogdan D., widniejący w dokumentach jako prezes spółki, nie odbiera telefonu. Zdaniem dziennikarzy „Głosu” i „Superwizjera”, osoby związane ze spółką wciąż jednak działają i podrzucają w mniejszych miejscowościach lub na obrzeżach miast „kukułcze jaja”.

Do Janikowa, podobnie jak do magazynu przy św. Michała, firma Awinion zwoziła kostkę brukową. Ale nie tylko. Wciąż w szopie, oraz obok niej znajduje się kilka pojemników typu mauzer. Co w nich jest? Można jedynie przypuszczać.

Potrzeba milionów
Żadne służby nie mają również pewności co do tego, co znajduje się w dwóch magazynach na terenie naszego powiatu. Na opróżnienie budynków potrzeba kilka milionów złotych.
Chodzieskie starostwo powiatowe monitoruje sprawę, ale nic więcej nie może zrobić. Magazyny znajdują się bowiem na prywatnym terenie.
 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski