Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekologiczne przedszkole i żłobek? W Poznaniu to możliwe

Marta Żbikowska
Monika Kamińska z przedszkola Ekoludki na Plewiskach "ulepiła" z dziećmi bałwana z odpadów. To element programu edukacyjnego realizowanego w placówce
Monika Kamińska z przedszkola Ekoludki na Plewiskach "ulepiła" z dziećmi bałwana z odpadów. To element programu edukacyjnego realizowanego w placówce Paweł Miecznik
W Polsce żyje kilkanaście tysięcy rodziców, którzy chcieliby funkcjonować ekologicznie. Coraz więcej firm walczy o tych konsumentów oznaczając swoje produkty metką eko lub bio. Czy ekogadżety wystarczą, aby zostać ekorodzicem?

Używają wielorazowych pieluch, do prania ubranek z organicznej bawełny stosują piorące orzechy, kupują wyłącznie kosmetyki ekologiczne, ekozabawki i ekożywność, dzieci noszą w chustach i uważają, że to wystarczy, aby nazwać się ekorodzicami.

CZYTAJ TEZ:
Magazyn rodzinny w Głosie Wielkopolskim
Leszno: ekologia będzie kosztować miasto nawet 50 mln
Poznań: traszki w stawach, developer buduje - kompromis na Ratajach

Moda na ekorodzicielstwo nie jest sprawą nową. Ostatnio jednak powróciła dzięki gwiazdom, które propagują tę ideę wśród mam. Często jednak jest to idea wypaczona. Sprowadza się do kupowania jak największej liczby ekogadżetów. W konsekwencji więc, rodzice bezrefleksyjnie naśladujący ekomodę zmieniają jedne przyzwyczajenia konsumpcyjne na inne. Na takie z metką eko lub bio.

Tymczasem prawdziwa ekopostawa to nie nastawienie konsumpcyjne. To wyrobienie pewnych nawyków, zarówno konsumenckich (jak kupować mądrze?), jak i codziennych. To umiejętność dokonywania takich wyborów, które są bardziej korzystne dla środowiska.

Takiej postawy można się nauczyć. I chcąc to zrobić, nie trzeba od razu wywracać dotychczasowych przyzwyczajeń do góry nogami. Można powoli wprowadzać w domu ekorozwiązania i przekazywać dobre nawyki swoim dzieciom. Im wcześniej, tym lepiej.

Prawdziwa ekopostawa to nie nastawienie konsumpcyjne

- Cieszę się, że moda na ekologię jest coraz bardziej popularna, ja interesuję się tym zagadnieniem od 30 lat - mówi Ancilla Białek, właścicielka ekologicznego przedszkola i żłobka Ekoludki na Plewiskach. - Dla mnie zawsze ta postawa była bliska, starałam się zaszczepić ekologiczne nawyki swojemu synowi i teraz, kiedy ma on ponad 20 lat widzę, że było warto, że to się udało.

Kiedy Ancilla Białek postanowiła otworzyć swoje przedszkole, wybór profilu był oczywisty.
- Ekologiczne wybory nie muszą oznaczać wydawania fortuny, nie trzeba od razu wszystkiego zmieniać - zapewnia Ancilla Białek. - To od rodziców zależy, na ile chcą i potrafią być eko.

Ekoludki z przedszkola i żłobka na Plewiskach uczą się segregowania śmieci, oszczędzania wody, wykorzystywania odpadów. Wszystko to odbywa się w formie zabawy.

- Stworzyliśmy obszerny program edukacyjny, który pomaga dzieciom odkrywać świat i zależności występujące w środowisku - mówi Monika Kamińska, koordynatorka i autorka programów i zajęć ekologicznych w Ekoludkach.

W przedszkolu dzieci mają okazję nie tylko obserwowania, ale także eksperymentowania.
- Suszymy z dziećmi chipsy z jabłek i marchewki, robimy kiełki, które później wykorzystujemy do kanapek, na wiosnę sadzimy cebulki, aby mieć własny szczypiorek - opowiada Monika Kamińska.

Ekologiczne maluchy czekają w tym roku liczne atrakcje. Na wiosnę, razem z rodzicami zasadzą drzewo, wybiorą się również do gospodarstw agroturystycznych. W Dniu Dziecka odbędzie się bal ekologa, na który przygotują stroje z odpadów i biżuterię z nakrętek od butelek.

Ważnym aspektem ekoro- dzicielstwa jest odżywianie. Rodzice coraz częściej poszukują ekologicznych produktów. I tutaj czekają na nich pułapki.

- Jestem zbulwersowana, kiedy widzę reklamy słodyczy z białym cukrem, czy mlecznej czekolady, odwołujące się do zdrowego odżywiania - mówi Karolina Muszyńska, ekomama. - Mniej świadomi rodzice mogą uwierzyć, że wystarczy pełnoziarniste pieczywo, aby kanapka z czekoladą na śniadanie była dla dziecka zdrowa.

Prawdziwie ekologiczne i zdrowe wyżywienie zapewnia dzieciom Centrum Harmonijnego Rozwoju w Skórzewie, które korzysta z cateringu Ekowiarni. Nie używa się tam kuchenek mikrofalowych, mąki pszennej, białego cukru, chemicznych dodatków wzmacniających smak, zapach czy kolory potraw, zupy nie są zaciągane.

- Główne zasady ekologicznej kuchni to przygotowywanie posiłków z produktów ze sprawdzonych ekologicznych źródeł - mówi Karolina Rudzińska, dyrektor Centrum Harmonijnego Rozwoju w Skórzewie. - Produkty, takie jak jaja, mleko, masło, czerwone mięso, wędliny, kupujemy z certyfikatem ekologicznym. Certyfikaty mają też kasza gryczana, makaron żytni, płatki żytnie, cukier trzcinowy, mąka kukurydziana, której używa się do wypieków, kiełki, siemię lniane, soja, soki i herbaty.

Gotowanie zdrowych, pełnowartościowych posiłków jest bardziej czasochłonne, niż korzystanie z fast foodów. Wielorazowe pieluchy wymagają większego wysiłku niż popularne pampersy. Segregowanie śmieci to też pewien wysiłek. Przekazanie ekologicznych nawyków dzieciom to praca wymagająca cierpliwości, konsekwencji i samozaparcia.

Życie eko wymaga pewnego wysiłku. To także rozsądne korzystanie z samochodu. W ekopostawie niedopuszczalne jest jeżdżenie po mieście w pojedynkę terenówką. Ekorodzic wybierze rower lub autobus.

Przygodę z ekologią można rozpocząć choćby od segregowania makulatury. Okaże się, że część papieru można jeszcze wykorzystać pisząc lub rysując na przykład po drugich stronach zadrukowanych kartek. Odłożoną makulaturę można wynieść z dziećmi do pojemnika na papier. Taki mały krok ku ekologii nie kosztuje wiele, a może być początkiem nowej ekodrogi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski