- Niemcy to typowa turniejowa drużyna - argumentuje Grzegorz Wojtkowiak, dziś piłkarz Lechii Gdańsk, a w przeszłości zawodnik Lecha i reprezentacji Polski, także podczas Euro 2012. - Są skuteczni, a przecież potencjał piłkarski mają zawsze olbrzymi - zaznacza Wojtkowiak.
- W każdej grupie jest jakiś faworyt, ale najbardziej możliwy finał moim zdaniem to Francja - Niemcy - twierdzi z kolei Jarosław Araszkiewicz, były znakomity piłkarz Lecha, na co dzień trenujący piłkarzy Sokoła Kleczew. - Niemcy - wiadomo, nawet nie trzeba uzasadniać. A o tym, jaki jest potencjał Francuzów świadczy fakt, że mogą sobie pozwolić na to, żeby piłkarz pokroju Kevina Gameiro nie jechał na mistrzostwa. Nie zapominajmy też o Anglikach, którzy może na poprzednich turniejach nie pokazali nic wielkiego i, ale tym razem zmontowali całkiem ciekawą drużynę - wymienia Araszkiewicz. Dokładnie takie samo zdanie ma Ryszard Rybak. - Nie liczę na Włochów, bo oni przeżywają spory kryzys, który dotknął zarówno reprezentację, jak i kluby, które niezbyt daleko potrafiły dojść w europejskich pucharach. Choć z drugiej strony wygrać mistrzostwa mogą ci, którzy będą najmniej zmęczeni, jak choćby Grecy w 2004 roku. Materiał ludzki na to, by wysoko zajść w turnieju ma Belgia, pojawiła się tam bardzo ciekawa generacja młodych i głodnych reprezentacyjnych sukcesów zawodników - kontynuuje Rybak.
- Niemcy, Hiszpania, Francja i Belgia to drużyny, które w mojej opinii będą się liczyły w walce o trofeum - przewiduje Stefan Antkowiak, prezes Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej. - Trener Del Bosque wskazuje też na Polskę, oby się nie mylił. Mam nadzieję, że chłopacy będą się potrafili cieszyć i grą, i tymi mistrzostwami - komentuje Antkowiak.
- A ja odpowiem, że liczę na Polskę - kwituje z uśmiechem Wojtkowiak. - Mamy drużynę dobrze przygotowaną pod względem mentalnym i fizycznym, nasi zawodnicy grają w niezłych klubach. Naszą kadrę prowadzi doświadczony trener. A jeśli nasi daleko zajdą to i Robert Lewandowski może powalczyć o koronę króla strzelców. Thomas Muller, klubowy kolega Roberta z Bayernu na dużych imprezach również radzi sobie świetnie - kończy Wojtkowiak.
W podobnym tonie wypowiada się Araszkiewicz. - Dobra gra napastnika w fazie grupowej może go postawić w uprzywilejowanej pozycji w walce o miano najskuteczniejszego w całym turnieju. Przecież nie jest powiedziane, że król strzelców musi być z mistrzowskiej ekipy.
Zdecydowanie mniejszym optymistą jest Ryszard Rybak. - Lewandowski w reprezentacji jest w tak samo nieszczęśliwej sytuacji jak Ronaldo. Obaj w klubie błyszczą, lecz w kadrze nieco brakuje im tego wybornego otoczenia. Dlatego moim zdaniem najskuteczniejszym strzelcem może zostać ktoś, kto będzie miał wartościowych podających, może na przykład Romelu Lukaku z Belgii? Pytanie też kto u gospodarzy pojawi się w ataku na mecz otwarcia. Może Giroud wykorzysta to, że jego Arsenal dosyć szybko odpadł z pucharów i miał więcej czasu na regenerację sił? - zastanawia się Ryszard Rybak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?