Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraliga. Orkan szalał w Gdańsku, Budo 2011 wciąż na czele

OPRAC.:
Mateusz Ptaszyński
Mateusz Ptaszyński
W rozgrywanej w Wielką Sobotę 13. kolejce Ekstraligi rugby mistrz Polski Orkan Sochaczew rozbił na wyjeździe Lechię Gdańsk 49:0 i wciąż ma szansę walki o obronę tytułu. Pozycję lidera utrzymali gracze Budo 2011 Aleksandrów Łódzki, którzy bez żadnych problemów pokonali Juvenię Kraków 41:20.

Orkan zdemolował Lechię

Przed rozpoczęciem wielkanocnej kolejki najciekawiej zapowiadało się spotkanie Lechii Gdańsk z Orkanem Sochaczew, czyli zespołów walczących o miejsce w czołowej „czwórce” Ekstraligi. Gospodarze w przypadku wygranej byliby w bardzo dobrej pozycji, bo rozegrali jeden mecz mniej niż Orkan i kwestia medalowej pozycji byłaby w ich rękach.

Żeby jednak myśleć o wygranej z mistrzami Polski, należy unikać własnych błędów. A to niestety się Lechii nie udało. Już w 4. minucie po stracie gospodarzy pierwsze przyłożenie zaliczył Michał Kępa. Potem, choć to miejscowi przeważali, znów bliżej przyłożenia byli gracze Orkana. W kluczowej sytuacji Pietera Steenkampa powstrzymał Kewin Bracik.

Jednak w ostatnich pięciu minutach pierwszej połowy sochaczewianie dwukrotnie zameldowali się w polu punktowym gospodarzy. Najpierw uczynił to Krystian Olejek, a później Mateusz Pawłowski. Za każdym razem celnie podwyższał Steenkamp i do przerwy Orkan prowadził 21:0.

W drugiej części gry rozpędzony Orkan coraz bardziej nacierał, natomiast w Lechii drużyna zaczęła się sypać. Z powodu kontuzji z boiska musiał zejść jeden z kluczowych graczy „Lwów” Paweł Boczulak, a żółtą kartką ukarany został Milan Kossakowski. Dwa przyłożenia zaliczył Artem Zarownyj, potem kolejne dorzucił Jadon O’Neill i zrobiło się 42:0. Jakby tego było mało, kiedy z boiska musiał zejść Marek Płonka, do formacji młyna został przesunięty Zavien Klaasen.

Wynik meczu na 49:0 ustalił bohater Orkana, jeden z najlepszych graczy całej Ekstraligi - Steenkamp, który najpierw zaliczył przyłożenie, a potem po raz siódmy celnie kopnął z podwyższenia i zakończył spotkanie z 19 punktami na swoim koncie.

Kolejna wygrana lidera, Juvenia pokazała pazur

Po meczu z Budowlanymi Lublin w ekipie Juvenii Kraków zapanował spory niedosyt. Co prawda w meczu z wyżej notowanym rywalem udało się urwać punkt bonusowy, ale wygrana była na wyciągnięcie ręki, stąd do Aleksandrowa Łódzkiego podopieczni Konrada Jarosza wybierali się pełni sportowej złości. Zdecydowanym faworytem tego meczu byli jednak Budo 2011 – liderzy Ekstraligi.

Od początku to gospodarze narzucili swoje warunki. Bardzo szybko, po dwóch akcjach formacji młyna i przyłożeniach Witalija Kramarenki i Piotra Karpińskiego, a także udanych podwyższeniach Patryka Chaina zespół Budo 2011 prowadził 14:0. Juvenia odgryzła się kopem z drop goala Arseniego Pastiuchowa, jednak po chwili trzecie przyłożenie zaliczył Dmytro Prodeus.

Kilka minut później po świetnej dwójkowej akcji braci Chain po raz kolejny na polu punktowym zameldował się Karpiński, ale kopaczowi ponownie nie udało się trafić między słupy. Mimo to gospodarze mieli sporą przewagę, choć jeszcze przed przerwą nieco zniwelował ją Riaan Van Zyl, zdobywając trzy punkty po rzucie karnym. Budo 2011 prowadzili 24:6 i mogli w miarę spokojnie czekać na kolejne 40 minut gry.

Jednak w 54. minucie ich spokój uległ zmąceniu, bowiem bardzo cierpliwie grająca Juvenia miała rzut karny blisko pola punktowego gospodarzy. „Smoki” zaryzykowały i zamiast kopać, wybrały walkę o przyłożenie. To ryzyko się opłaciło, bo Denzil Van Wyk przebił się przez obronę Budo i zameldował się z piłką w polu punktowym. Po udanym podwyższeniu Van Zyla zrobiło się już tylko 24:13 dla zespołu z Aleksandrowa Łódzkiego.

Znów jednak dał o sobie znakomicie dysponowany Patryk Chain, który siedem minut później po efektownym solowym rajdzie, w którym położył dwóch obrońców, oddał piłkę do Kramarenki. Ten zaliczył swoje drugie przyłożenie w tym spotkaniu i znów odskoczyli rywalom.

Tylko na chwile, bo właściwie tuż po wznowieniu przyjezdni wyprowadzili kolejną akcję, zakończoną na polu punktowym gospodarzy. Van Zyl szeroko rozrzucił piłkę, na prawym skrzydle znalazł się Bartłomiej Janeczko, który nie pozwolił się zatrzymać żadnemu z obrońców Budo 2011 i zaliczył drugie przyłożenie dla Juvenii w tym spotkaniu. Na tablicy wyników było 29:20 i niespodzianka wisiała w powietrzu.

Liderzy Ekstraligi nie pozwolili jednak ambitnie grającym gościom zbliżyć się jeszcze bardziej. W 75. minucie po szybkim rozegraniu rzutu karnego Elguja Kikwadze zdołał przebić się na pole punktowe Juvenii i położył kolejne punkty. Drużyna z Aleksandrowa Łódzkiego wyszła na prowadzenie 34:20, a w samej końcówce dołożyła kolejne przyłożenie autorstwa Irakliego Tsitsiwadze. Po tym, jak między słupy z podwyższenia trafił Chain, na tablicy wyników pojawił się rezultat 41:20 i tak też zakończyło się to spotkanie. Goście ponownie pokazali pazur i po raz kolejny w tym sezonie postraszyli wyżej notowanych przeciwników. Za charakter jednak punktów nie przybywa, dlatego w stolicy Małopolski nadal czekają na pierwsze zwycięstwo w rundzie wiosennej.

Kolejna bolesna porażka Posnanii

Ważne spotkanie dla losów dolnej części tabeli rozgrywano w Gdyni, gdzie miejscowa Arka podejmowała Posnanię. Choć te drużyny dzieliło tylko pięć „oczek”, na boisku różnica była zdecydowanie większa. Arka zdemolowała przyjezdnych 94:7, potwierdzając, że po zmianie szkoleniowca w drużynie pojawiła się nowa energia i pozycja w dolnych rejonach tabeli to nie wszystko, na co stać „Buldogi”. Posnania z kolei doznała kolejnej bardzo bolesnej porażki i w Wielkopolsce trudno o powody do optymizmu przed kolejnymi meczami.

Równie zdecydowanie zwyciężyli u siebie Budowlani Lublin, którzy po stracie punktów w Krakowie rozbili u siebie Pogoń Siedlce 78:17. Przyjezdni, pokazujący się z całkiem niezłej strony na początku rundy wiosennej, tym razem byli kompletnie bezradni, choć po 30 minutach przegrywali tylko 10:14. Potem jednak gospodarze odjeżdżali im coraz mocniej, a po przerwie odjechali na dobre, zdobywając w drugiej części gry aż 50 punktów.

Wyniki 13. kolejki:
Budo 2011 Aleksandrów Łódzki – Juvenia Kraków 41:20 (24:6)
Budo2011: Piotr Karpiński 10, Witalij Kramarenko 10, Patryk Chain 6, Dmytro Prodeus 5, Elguia Kikvadze 5, Irakli Tsivtsivadze 5.
Juvenia: Riaan van Zyl 5, Denzil van Wyk 5, Bartłomiej Janeczko 5, Arsenii Pastukhov 3
Żółte kartki: Eryk Chain (Budo 2011), Denzil van Wyk (Juvenia)

Lechia Gdańsk – Orkan Sochaczew 0:49 (0:21)
Orkan: Pieter Steenkamp 19, Artem Zarovnyi 10, Krystian Olejek 5, Mateusz Pawłowski 5, Michał Kępa 5, Jadon O’Neill 5.

Arka Gdynia - Posnania Poznań 94:7 (54:0)
Arka: Dawid Banaszek 29, Adam Litwińczuk 15, Eujaan Botha 15, Mateusz Szyc 10, Szymon Sirocki 10, Oskar Zypper 5, Radosław Rakowski 5, Mateusz Kuleta 5.
Posnania: Michał Wrona 7

Edach Budowlani Lublin – Awenta Pogoń Siedlce 78:17 (28:10)
Budowlani: Nkululeko Ndlovu 21, Piotr Wiśniewski 15, Grzegorz Szczepański 10, Marzuq Maarman 5, Robizon Kelberashvili 5, Kadakwashe Nyakufaringwa 5, Kuziwakwashe Kazembe 5, Michał Węzka 5, Konrad Panasiuk 5, Oleksii Novikov 2.
Pogoń: Mamuka Chanchibadze 7, Petelo Pouhila 5, Przemysław Rajewski 5
Żółte kartki: Robizon Kelberashvili (Budowlani), Rati Asatiani (Pogoń)

Aktualna tabela

1. Budo 2011 Aleksandrów Ł. 13, 11, 1, 1, 57, 538-170, 11
2. Ogniwo Sopot 13, 11, 0, 2, 54, 540-152, 10
3. Edach Budowlani Lublin 13, 10, 1, 2, 50, 391-201, 8
4. Orkan Sochaczew 1 39, 1, 4, 45, 609-209, 9
5. Lechia Gdańsk 12, 6, 0, 6, 31, 362-357, 7
6. Juvenia Kraków 13, 3, 0, 10, 18, 296-403, 6
7. Arka Gdynia 12, 3, 0, 9, 15, 278-499, 3, 8
8. Awenta Pogoń Siedlce 13, 3, 0, 10, 14, 169-546, 2, 9
9. Posnania Poznań 13, 1, 0, 11, 5, 158-953, 1, 10
10. Up Fitness Skra Warszawa 13, 6, 0, 7, -22, 367-234, 0

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ekstraliga. Orkan szalał w Gdańsku, Budo 2011 wciąż na czele - Sportowy24

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski