Ekwador: masakra w więzieniu. W starciach gangów zginęło prawie 120 osób, kilku więźniom odcięto głowy

Masakra w więzieniu Litoral. W starciach rywalizujących gangów w zakładzie karnym w ekwadorskim Guayaquil zginęło prawie 120 osób. Takiego horroru w tym kraju jeszcze nie było.

Co najmniej pięciu więźniom odcięto głowy podczas starć, inni ginęli od kul i noży. Dowódca miejscowej policji Fausto Buenaño mówił, że więźniowie zdobyli granaty, którymi ciskali w siebie i siły porządkowe. Potrzeba było aż 400 policjantów, by odzyskać kontrolę nad więzieniem, w którym przebywa wiele osób skazanych za handel narkotykami. Szef ekwadorskiej służby więziennej Bolivar Garzon określił zajścia jako straszne. Dodał, że siły porządkowe przejęły kontrolę nad więzieniem, nadal odkrywa się ciała kolejnych ofiar.

Był to najnowszy z serii śmiertelnych incydentów z udziałem członków rywalizujących gangów walczących o kontrolę nad więzieniami. W lutym w podobnych zajściach zginęło 79 więźniów. Więzienie Litoral uważa się za jedno z najniebezpieczniejszych w kraju.

Buenaño wyjaśniał, że więźniowie z jednego skrzydła zakładu karnego przeczołgali się przez dziurę do innego, gdzie zaatakowali członków konkurencyjnego gangu. Ponad 80 więźniów zostało rannych. Policjantom udało się na czas dotrzeć do sześciu kucharzy, którzy zostali uwięzieni. Prezydent Guillermo Lasso ogłosił stan wyjątkowy we wszystkich więzieniach w kraju.

W Litoral przebywają więźniowie z Los Choneros, ekwadorskiego gangu, który ma powiązania z potężnym meksykańskim kartelem narkotykowym Sinaloa. Ale inna meksykańska grupa, kartel Jalisco New Generation, również próbuje zawrzeć sojusze z ekwadorskimi gangami, aby przejąć kontrolę nad szlakami przemytu narkotyków prowadzącymi z Ekwadoru do Ameryki Środkowej.

Kilka miesięcy temu prezydent Lasso mówił, że miejscowe zakłady karne są bardzo przepełnione. Ogłosił plany przyspieszenia zwalniania więźniów, którzy popełnili drobne przestępstwa, by zmniejszyć przepełnienie.