Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elektroniczne obrączki będą samodzielną karą?

Małgorzata Linettej
Skazany z "obrączką" miałby określone przez sąd miejsca i czas, gdzie mógłby przebywać.
Skazany z "obrączką" miałby określone przez sąd miejsca i czas, gdzie mógłby przebywać.
Skazani za popełnienie niezbyt groźnych przestępstw, np. notorycznie niepłacący alimentów, zamiast trafiać za kratki, od przyszłego roku będą mogli pozostać w domu, ale pod dozorem elektronicznym, czyli z obrączką np. na nodze. Nad wprowadzeniem do kodeksu karnego takich przepisów pracuje właśnie Ministerstwo Sprawiedliwości.

Do tej pory tzw. elektroniczne obrączki stosowane były w przypadkach dozoru po częściowym odbyciu kary pozbawienia wolności w zakładach karnych. Od 2009 r., kiedy takie prawo obowiązuje, skorzystało z tego kilka tysięcy skazanych. Obecnie w Wielkopolsce jest prawie 500 takich osób. Jak informuje Joanna Dębek z MS, zainteresowanie skazanych poddaniem się dozorowi elektronicznemu jest coraz większe. W tej chwili jest prawie 5 tys. zgłoszeń.


Czytaj także:
MS: 428 skazanych objętych systemem dozoru elektronicznego
MS chce wprowadzić zmiany w systemie dozoru elektronicznego
Elektroniczne bransoletki dla pseudokibiców

Projekt nowego prawa zakłada, by taki dozór mógł być orzekany także jako samodzielna kara. Przy czym "technika" takiego dozoru byłaby identyczna z obecnie stosowaną. Skazany, zamiast iść do więzienia, miałby ściśle określone przez sąd czas i miejsca, w obrębie których mógłby się poruszać. Można więc przebywać w domu, pracować, ale wyłącznie w ścisłych ramach.

- Komisja kodyfikacyjna przy Ministrze Sprawiedliwości nad takim projektem już pracuje i sądzę, że powinien wejść w życie w przyszłym roku - mówi Stanisław Chmielewski, wiceminister sprawiedliwości.

Minister dodaje, że projekt ten, podobnie jak ten zakładający nienakładanie kary więzienia na pijanych rowerzystów (o czym pisaliśmy w ubiegłym tygodniu), jest konsekwencją przyjęcia przez resort polityki różnicowania kar. Chodzi m.in. o "odchudzenie" więzień, w których nie tylko przebywają przestępcy najcięższego kalibru.

Plany te z zainteresowaniem przyjmują prawnicy. - Według mnie pomysł, co do zasady jest niezły. Będziemy jednak mogli się odnieść do niego bardziej konkretnie, kiedy pojawią się szczegóły - mówi sędzia Jarema Sawiński, rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu, prognozując, że skutkiem wprowadzenia elektronicznego dozoru jako samodzielnej kary może być mniejsza liczba osadzonych w więziach.

Dodatkową korzyścią wprowadzenia "obrączek" zamiast więzienia są oszczędności w budżecie państwa. Miesięczny koszt dozoru nie przekracza bowiem 600 zł, a utrzymania jednego więźnia  kosztuje 2300 zł.

Za jakiego rodzaju przestępstwa mogłaby być orzekana kara dozoru elektronicznego? Tego jeszcze nie wiemy, jednak pewne jest, że będzie to dotyczyło przestępstw o zagrożeniu stosunkowo niskimi karami pozbawienia wolności.

- Nie chciałbym wymieniać poszczególnych rodzajów przestępstw, które mogłyby takiej karze podlegać, ale np. niepłacenie alimentów nadaje się do tego wręcz idealnie. Chodzi przecież o to, by skłonić skazanego, by łożył na swoje dzieci, a nie żeby był odizolowany i nic nie robił - podkreśla sędzia Sawiński.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski