Zaledwie dwa posiedzenia wystarczyły sejmowej komisji nadzwyczajnej na prace nad reformą emerytalną. Komisji odrzuciła wszystkie poprawki złożone przez posłów opozycji. Nie zgodziła się również na wysłuchanie publiczne, skierowanie projektu do Biura Analiz Sejmowych ani komisji resortowych.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Burza wokół emerytur. "Solidarność" oprotestuje reformę
Poznań: SLD zbierało podpisy pod referendum
Wyliczamy, ile może wynieść nowa emerytura
- Nigdy jeszcze nie widziałam, żeby Sejm głosował nad niezaopiniowanymi projektami ustaw - mówi Krystyna Łybacka, posłanka SLD. - To skandal, w jaki sposób rząd przeprowadził prace nad jedną z najistotniejszych reform.
Posłanka dodaje, że sprawozdanie z prac komisji trafiło do posłów we wtorek wieczorem. Mieli więc zaledwie jedną noc na zapoznanie się z kilkudziesięcioma wnioskami. - Rząd ściga się z Euro - uważa Łybacka. - Szkoda, że w aspekcie emerytur, a nie np. zachodniej obwodnicy Poznania.
Zarzuty opozycji całkowicie odpiera poseł PO Waldy Dzikowski. I twierdzi, że procedury zostały zachowane. - Długo debatowaliśmy nad reformą, konsultowaliśmy ją ze wszystkimi zainteresowanymi stronami - mówi Dzikowski. - Demografia jest nieuchronna, a czas w tym przypadku bezcenny, bo każdy tydzień czy miesiąc zwłoki działa na niekorzyść społeczeństwa i państwa.
Sejm debatował też w środę nad reformą emerytur mundurowych. Ten projekt skierowano ponownie do komisji. Odrzucenia w całości chce SP i PiS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
