Emerytury: Pracujemy dłużej? Unia żąda za to dla nas dłuższych urlopów

Marcin Idczak
Emerytury: Pracujemy dłużej? Unia żąda za to dla nas dłuższych urlopów
Emerytury: Pracujemy dłużej? Unia żąda za to dla nas dłuższych urlopów 123rf
Pracujemy dłużej? Unia żąda za to dla nas dłuższych urlopów. Unijni urzędnicy chcą wydłużyć urlopy w tych krajach, w których wiek emerytalny wynosi 67 lat lub więcej, a więc i w Polsce

W wielu europejskich krajach w ostatnich latach podwyższono wiek emerytalny. W Polsce, ale też w Danii, Holandii czy Hiszpanii to 67. lub 68. rok życia.

Później na emeryturę? Unia żąda za to dla nas dłuższych urlopów

Podniesienie wieku emerytalnego ma uratować system świadczeń, jednak część polityków i unijnych urzędników doszła do wniosku, że trzeba pracownikom coś dać w zmian. Co? Najlepiej urlop.

W Brukseli trwają prace nad przygotowaniem nowej dyrektywy dotyczącej urlopów. Z naszych informacji wynika, że zgodnie z nowymi przepisami pracownikowi będzie przysługiwało 35 lub 37 dni urlopu rocznie (w zależności od tego, czy wiek emerytalny wynosi 67, czy 68 lat).

- Z tymi nowymi przepisami jeszcze się nie zapoznałam - mówi Krystyna Łybacka, wielkopolska posłanka do Parlamentu Europejskiego. - Jednak w UE jest zbyt dużo dysproporcji w liczbie dni wolnych, czy też możliwości przechodzenia na emeryturę - dodaje europosłanka.

Wystąpiła więc do Komisji Europejskiej z pytaniami dotyczącymi możliwości wprowadzenia bardziej jednolitych przepisów.
- Chodzi szczególnie o zawody, do wykonywania których trzeba w różnych krajach przejść podobne szkolenia lub mieć stosowne uprawnienia - wyjaśnia Krystyna Łybacka.

Na przykład pielęgniarki. Wszędzie muszą mieć uprawnienia do wykonywania zawodu, a jednak w różnych krajach na emeryturę przechodzą w różnym wieku.

- W Polsce jak będą miały 67 lat, a w niektórych krajach wiek emerytalny osiągają już w 55. roku życia. Jest to niesprawiedliwe i potrzebne są zmiany - stwierdza europosłanka.

Z drugiej strony takie rozwiązanie może uderzyć w polskich policjantów, którzy mogą już po 15 latach służby cieszyć się życiem emeryta. W innych państwach muszą przepracować 25 lub 30 lat lub skończyć 50. rok życia.

Nowe przepisy dotyczące długości urlopów mają zostać doprecyzowane w tym roku. Później zostaną przedstawione europejskim parlamentarzystom.

Średni okres pracy w krajach UE to 37 lat. Tendencja do podnoszenia wieku emerytalnego wydaje się powszechna, jednak w maju w Niemczech głosowano nad... jego obniżeniem. Emerytami będą mogli zostać 63-latkowie, którzy swoje składki opłacali przez 45 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Emerytury: Pracujemy dłużej? Unia żąda za to dla nas dłuższych urlopów - Głos Wielkopolski

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

m
mg - niezalezna.pl
Najwyższa Izba Kontroli pokazuje, jak Zakład Ubezpieczeń Społecznych przejął środki Otwartych Funduszy Emerytalnych. I zaznacza, że na bieżące emerytury nie starcza już pieniędzy, a deficyt wciąż będzie się powiększał.

Funkcjonujący w Polsce od 1999 r. powszechny system emerytalny opiera się na dwóch obowiązkowych filarach - repartycyjnym (ZUS), czyli systemie, w którym zbierane składki społeczne płacone przez obecnie pracujących są wypłacane aktualnym emerytom - oraz na filarze kapitałowym (OFE) zasilanym częścią składki ubezpieczenia społecznego płaconej przez obecnie pracujących i przekazywanej na ich indywidualne konta w funduszu emerytalnym.

NIK podkreśla, że już teraz odprowadzane przez osoby aktywne zawodowo składki nie są w stanie pokryć bieżących wypłat. Powstały w ten sposób deficyt pokrywany jest z budżetu państwa i stanowi obecnie poważne obciążenie dla finansów publicznych, ponieważ udzielane przez budżet dotacje i pożyczki powiększają dług publiczny.

Izba nie ma wątpliwości co do tego, że to wzrost deficytu sektora finansów publicznych stanowił główną przesłankę do wprowadzenia zmian w OFE, a w konsekwencji przejęcie przez ZUS aktywów OFE o wartości 153,2 mld zł.

Mimo przewidywanego zwiększenia wpływów z tytułu składek, a także przenoszenia środków w ramach tzw. suwaka, ZUS przewiduje dalszy wzrost deficytu Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS).

Pogłębiający się deficyt FUS wskazuje, że w dłuższej perspektywie, bez wsparcia z budżetu państwa, może nie wystarczyć środków na wypłatę świadczeń emerytalnych.

Jak zaznacza Izba, głównymi przyczynami zapaści są z jednej strony niski wskaźnik urodzeń i emigracja, a z drugiej wchodzenie w wiek emerytalny roczników z wyżu demograficznego po 1945 r. oraz wydłużanie się życia Polaków.
L
Liberator
Pełna zgoda. Mnie zaś to się kojarzy jednoznacznie : dr Mengele stoi na peronie i wskazuje palcem : ten na lewo , tamten na prawo. Pozdrawiam.
a
alex
Policja to odrębny temat. Większość idzie do policji żeby przepękać byle jak te parę latek to emki bez większych komplikacji - a potem na emce sobie "dorobić" po znajomości gdzieś w ochronach czy innych strażach. I przez to mamy taką policję jaką mamy - bezpłciowych młokosów bez pojęcia o życiu, którzy potrafią pokazać jacy są ważni przed pieszym który przeszedł na czerwonym, albo rowerzystą który jechał po pustym chodniku.
Tam gdzie burdy, awantury, menelstwo i penerstwo się nie pojawią, bo po co się narażać.
Co do pracy w wieku 67 lat - widziałem ostatnio na budowie jak dwóch "dziadków" w upale murowało mur z cegieł. Żal było patrzeć jak się męczą .....
No ale oni związków zawodowych nie założą i strajkować nie będą.
Z
Zgul
Państwo Polskie naruszyło umowę społeczną wydłużając wiek emerytalny oraz zawłaszczając kapitał gromadzony w ZUS-ie bez jakiejkolwiek rekompensaty dla Polaków. Obecny pomysł jest próbą przerzucenia kosztów na pracodawców, pod płaszczykiem "elementu socjalnego", jakim ma być wydłużenie wymiaru urlopu. Dlaczego jednak za ten "prezent" mają płacić pracodawcy i czy ktoś zastanowił się, jakie będą tego skutki? Już teraz uzyskanie zatrudnienia w ramach umowy o pracę jest jak los na loterii. Po wprowadzeniu w życie tego pomysłu umowy o pracę będą występować chyba tylko w kancelarii premiera, prezydenta, sejmu i senatu. Żadna firma nie będzie w stanie na dłuższą metę wytrzymać tak podwyższonego kosztu pracownika, a skutkiem tego będzie wysyp śmieciówek, za które zobaczymy guzik, a nie emeryturę. chyba, że o to w tym chodzi rządzącym.
L
Liberator
Pracownik po 60 roku życia ( nieraz nawet wcześniej) do normalnej pracy się już nie nadaje choćby z powodu naturalnego zużycia organizmu. Oczywiście są wyjątki : np. straszliwie zapracowani policjanci nagle zdrowieją np. na stanowisku urzędasa w straży miejskiej. Albo cała armia urzędniczych nierobów to siłę ma. Można sobie wyobrazić pilota w wieku 67 lat ? Albo maszynistę ? Albo na taśmie w fabryce ? Albo w systemie 3 zmian na maszynie numerycznej ? Tu chodzi o ostateczne rozwiązanie kwestii polskiej czyli pośrednie wymordowanie ludzi aby nie dożyli emerytury i nic nie chcieli od ZUS. Kiedyś to mówili Holokaust a teraz wydłużenie wieku.
a
alex
Dla kogo te urlopy? Bo na pewno nie dla tych co pracują na umowę o pracę tymczasową czy umowy zlecenie/o dzieło.
Ktoś teraz zatrudnia na umowę o pracę?
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski
Dodaj ogłoszenie