Franciszek Smuda pozwolił prowadzącemu w tym meczu Kolejorza Markowi Bajorowi, skorzystać ze wszystkich zdrowych zawodników. Ci piłkarze, którzy nie wyjechali na zgrupowania reprezentacji odpoczęli już po pierwszej, bardzo intensywnej części sezonu i teraz przygotowują się do ważnych październikowych meczów w lidze.
Natomiast dla powracających po kontuzjach Dawida Kucharskiego czy Bartosza Bosackiego ten pojedynek był sprawdzianem aktualnej formy. - Był to właściwie mój pierwszy, poważniejszy kontakt z piłką od meczu z Austrią. Cieszę się, że nic mi już nie dolega. I to jest chyba najważniejsze - wyznał schodzący do szatni Bosacki.
Piknikowa atmosfera na trybunach powodowała, że spotkanie miało raczej towarzyski charakter. Dla Lecha był to jednak pożyteczny sparing, bo goście starali się grać pressingiem i żeby stworzyć sobie sytuacje strzeleckie, nasi piłkarze musieli wymienić kilka podań z pierwszej piłki.
Ozdobą meczu było genialne podanie Stilica do Peszki, po którym Lech zdobył gola. Bośniak mięciutko przerzucił futbolówkę nad obrońcami, a Peszko w ekwilibrystyczny sposób, strzałem przypominającym cios karate umieścił ją w siatce.
W drugiej odsłonie, gdy boisko opuścili zawodnicy z podstawowego składu, kilka razy swoje umiejętności musiał zaprezentować bramkarz Turina. Poznaniacy mieli jednak też szanse na podwyższenie prowadzenia, ale strzały Wrzeszcza i Cueto były niecelne. Od wczoraj wiadomo, że mecz 11. kolejki ekstraklasy z Odrą odbędzie się w piątek 31 października o 20, a mecz z Nancy 6 listopada o 18.15.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?