Enea AZS Politechnika Poznań po fantastycznym meczu w Lublinie gra u siebie z Energą Toruń. Agnieszka Skobel daleka jest jednak od euforii

– Jest to niezmiernie ważne spotkanie dla naszej drużyny. Tabela Energa Basket Ligi Kobiet jest bardzo spłaszczona. Zespół z Torunia na pewno jest w naszym zasięgu, ale o zwycięstwo nie będzie łatwo. Oba zespoły są na fali wznoszącej. My wygraliśmy ważne spotkanie w Lublinie, torunianki natomiast w derbach pokonały zespół z Bydgoszczy. Na Piotrowie czeka nas zatem bardzo wyrównany mecz, który może zakończyć się każdym wynikiem. Mam nadzieję, że tym razem szczęście będzie po naszej stronie – przyznał Łukasz Zarzycki, wiceprezes Enei AZS Politechniki.

Zobacz też: TOP 10 najładniejszych koszykarek w polskiej lidze

O nastrojach przedmeczowych i o znaczeniu wygranej w Lublinie rozmawialiśmy z kapitanem poznańskich akademiczek.
– Wiem, że często po takich zwycięstwach mówi się, że było ono przełomowe, ale żeby to było zasadne, to trzeba najpierw zanotować serię wygranych. Wolę więc na razie unikać tego słowa, bo jak teraz przegramy, to szybko ono straci na aktualności – przyznała Agnieszka Skobel.

Poza tym jej zdaniem każdy ligowy mecz to nowa historia, zwłaszcza w tym sezonie, kiedy mocno się zatarł podział na słabeuszy i faworytów.

– Po meczu w Lublinie nie było, co zrozumiałe euforii, tylko co najwyżej dwudniowa radość. Szybko wróciłyśmy do rytmu treningowego i koncentracji na kolejnym przeciwniku. Jedynie zeszło z nas napięcie, bo przed sezonem były nadzieje, że będziemy wygrywać, a my poza MKS Pruszków wszystkie mecze przegrałyśmy. Dlatego spodziewam się w meczu z Energą presji, ale nie takiej, która nas sparaliżuje – dodała 33-letnia koszykarka.

Według niej zawężanie składu drużyny w ostatnich meczach to naturalna kolej rzeczy.

– Trener Wojciech Szawarski chętnie by grał młodymi zawodniczkami, ale w sytuacji, kiedy wynik jest na styku i pomyłki zdarzają się też doświadczonym zawodniczkom, nie chce podejmować nadmiernego ryzyka i ja to w pełni rozumiem, tym bardziej, że liga w tym sezonie jest bardzo wyrównana i kolejne niespodzianki za chwilę już przestaną nimi być – zauważyła wychowanka Olimpii Poznań, która ma na swoim koncie już 97 występów w koszulce reprezentacji Polski.

Przed spotkaniem z toruniankami doświadczona zawodniczka liczy na dwie rzeczy.

– Na to, że nasza młoda Amerykanka Maya Dodson zrobi różnicę taka jak w dwóch ostatnich meczach, bo na inaugurację zagrała równie słabo jak ja, a także na to, że uda się na powstrzymać amerykańską rozgrywającą w barwach Energi.
– Torunianki prowadzi dobrze znany w Poznaniu, Bośniak Elmedin Omanić. To trener, który zawsze ma pomysł na drużynę i na pewno teraz też buduje zespół po swojemu i po to, by zagrozić każdej ekipie w lidze. My jednak zrobimy wszystko, by pokrzyżować mu szyki – zakończył Agnieszka Skobel.

Warto dodać, że również w środę o godz. 18 kolejne ligowe spotkanie rozegra beniaminek I ligi koszykarzy, Enea Basket Poznań. Podopieczni Przemysława Szurka zagrają na wyjeździe z niżej notowaną, Polonią Warszawa. W ostatniej kolejce Enea Basket wysoko pokonała Politechnikę Opolską, a Czarne Koszule po zaciętym spotkaniu wygrały z Polonią Bytom. Poznaniacy mogą pokusić się o wygraną, ale pod warunkiem, że ich liderzy zagrają na równym poziomie.