Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Enea Energetyk w pogoni za Stalą Mielec. Energetyczne dziewczyny odrabiają zaległości i podejmują w środę Częstochowiankę

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
W ataku środkowa Klaudia Laskowska-Azab, która w środowym meczu nie zagra, ponieważ leczy jeszcze niegroźną kontuzję
W ataku środkowa Klaudia Laskowska-Azab, która w środowym meczu nie zagra, ponieważ leczy jeszcze niegroźną kontuzję Adam Jastrzebowski
Energetyczne dziewczyny odrabiają zaległości w I lidze siatkarek. Enea Energetykw środę o godz. 16. 30 w hali na Morasku podejmie Częstochowiankę, drużynę która zajmuje przedostatnie miejsce.

Jeśli podopieczne Marcina Patyka wywalczą trzy punkty, to umocnią się na pozycji wicelidera, tracąc do prowadzącej Stali Mielec cztery „oczka”.

Zobacz też: TOP 10 najładniejszych siatkarek w Polsce

– Czy spodziewałam się dominacji Stali przed sezonem? Raczej tak, z wyjątkiem meczu z nami, bo liczyłam, że go wygramy. Znam dobrze dziewczyny z Mielca i wiedziałam, że mogą seryjnie zwyciężać, ale trzeba pamiętać, że nawet najlepszym zdarzają się słabsze dni i wpadki, dlatego nie rezygnujemy z pogoni za Stalą, a jednocześnie nie rezygnujemy z pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej. Liga jest długa i jeszcze wszystko się może zdarzyć – tłumaczyła nam atakująca Oriana Miechowicz, która zgodnie z przewidywaniami jest najskuteczniejszą zawodniczką poznańskiej drużyny.

Do Enei Energetyka wróciła ona po rocznym pobycie w Enerdze MKS Kalisz, występującej na parkietach Tauron Ligi.

– Swoją formę oceniam nieźle, ale też widzę, że w każdym elemencie mogłabym coś jeszcze poprawić. W zasadzie nic mnie w I lidze nie zaskoczyło, może poza tym, że utrzymuje się tendencja osłabiania czołówki z sezonu na sezon. Tłumaczę to tym, że kluby mają coraz mniej pieniędzy ze względu na coraz trudniejszą sytuację gospodarczą w kraju. Część z nich musi posiłkować się młodzieżą, a część tych starszych siatkarek rezygnuje po prostu ze sportu. Oczywiście niekorzystny wpływ na poziom rozgrywek ma także przechodzenie najlepszych zawodniczek z I ligi do ekstraklasy, ale akurat to zjawisko nie jest powodem do zmartwień – dodała 28-letnia siatkarka rodem z Olsztyna.

Zapytaliśmy ją także o ustabilizowanie się wyjściowego składu Enei Energetyka w ostatnich ligowych meczach.

– Być może rotacji w pierwszej fazie sezonu było więcej, ale trzeba pamiętać, że grałyśmy wówczas z teoretycznie słabszymi drużynami. Wiadomo, że wtedy łatwiej trenerowi o zmiany. Kiedy gramy z ekipami z górnej części tabeli zawsze o roszady jest trudniej, nawet jeśli pewnie prowadzimy, bo wtedy znowu trzeba się kierować zasadą, że zwycięskiego składu się nie zmienia – słusznie tłumaczyła popularna „Orka”.

Warto jeszcze dodać, że spotkanie z Częstochowianką zgodnie z terminarzem miało się odbyć pod Jasną Górą. Kluby dogadały się jednak, że dojdzie do zamiany gospodarza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski