E-rewolucja w wielkopolskich szkołach rozpoczęta

Paulina Jęczmionka
Prawie 10 tysięcy uczniów z 35 wielkopolskich powiatów zostało objętych nowym projektem edukacyjnym. Komputery zamiast książek, tablety zamiast zeszytów...
Prawie 10 tysięcy uczniów z 35 wielkopolskich powiatów zostało objętych nowym projektem edukacyjnym. Komputery zamiast książek, tablety zamiast zeszytów... Fot. Romuald Królak/Archiwum
Prawie 10 tysięcy uczniów z 35 wielkopolskich powiatów zostało objętych nowym projektem edukacyjnym. Komputery zamiast książek, tablety zamiast zeszytów, interaktywna tablica, praca w interaktywnej sieci, wykłady on-line - to wszystko ma od kwietnia pojawić się w wielkopolskich szkołach. Na razie w ramach zajęć pozalekcyjnych.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Ostrów Wlkp: Zamiast ciężkich tornistrów - tablety
E-dziennik zastąpi papierowy

We wtorek na wydziale fizyki UAM zainaugurowano innowacyjny projekt edukacyjny "eSzkoła - Moja Wielkopolska". Obejmuje on 70 gimnazjów i 35 liceów w całej Wielkopolsce. Łącznie przystąpiło do niego blisko 10 tysięcy uczniów i tyle samo nauczycieli. W ciągu trzech lat młodzi Wielkopolanie będą pracować, prowadzić badania, uczyć się w internetowej sieci, korzystając z najnowocześniejszego sprzętu.

Technologia i cyfryzacja zaszły już tak daleko, że zmieniać się też musi polska edukacja - mówi Tomasz Bugajski, członek zarządu województwa wielkopolskiego - jednego z partnerów projektu. - Zgodnie ze strategią naszego województwa postanowiliśmy więc przy udziale technologii informatycznych dokonać przewartościowania systemu kształcenia.

Głównym celem projektu e-szkoła jest wprowadzenie w szkołach nowych metod nauki. Uczniowie podczas 60 godzin pozalekcyjnych będą korzystać m.in. z komputerów, tabletów, tablic interaktywnych. Wszystkie szkoły połączone są siecią internetową w ramach Wielkopolskiego Gridu Edukacyjnego - centrum wymiany doświadczeń oraz wiedzy między uczniami i nauczycielami.

- Informatyka jest w szkołach od dawna, ale sprowadza się głównie do istnienia pracowni informatycznych - mówi Joanna Ganowicz, zastępcy dyrektora departamentu edukacji i nauki Urzędu Marszałkowskiego. - Ale powstał rozdźwięk między tym, czego młodzi ludzie uczą się w szkole, a tym, co robią w domu, w którym przez cały czas mają dostęp do internetu.

Podczas zajęć w e-szkole uczniowie przez cały rok będą przygotowywać projekt matematyczno-przyrodniczy na dowolnie wybrany temat. Organizatorzy podkreślają, że rolą nauczycieli ma być współpraca z zespołem, a nie kierowanie pracą. Co roku spośród wszystkich projektów zostanie wybrany i nagrodzony jeden najlepszy.

- Zdajemy sobie sprawę, że ten projekt nie zmieni polskiego systemu edukacji tu i teraz, natychmiast - mówi prof. Stanisław Dylak z UAM. - Ale ma być pierwszym rozsadnikiem systemu. Zależy nam na doprowadzeniu do sytuacji, w której pomiędzy uczniem a nauczycielem powstaje relacja symetryczna. Bo uczeń, idąc do szkoły, nie chcę już tylko przekazania wiedzy. On chce wiedzieć, co zrobić, jaki osiągać cele na podstawie wiedzy, którą sam potrafi zdobyć. Jeśli nie doprowadzimy do relacji partnerskich w szkole, zdolni uczniowie coraz częściej będą uciekać do swojej internetowej niszy - dodaje prof. Dylak.

Projekt "eSzkoła - Moja Wielkopolska" jest finansowany z dotacji Unii Europejskiej. Łącznie kosztował 28 mln złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

o
obserwator
Zgadzam się na nowoczesność w poznańskich szkołach, pod warunkiem, że będą to szkoły przyjazne uczniowi. Prezydent funduje nam przepełnione klasy, szkoły w wielkich odległościach od domu. Przemęczeni nauczyciele też nie mają być za co wdzięczni Grobelnemu - czlowiekowi, któremu "reforma oświaty" kojarzy się tylko z likwidacją szkół.
G
Głosuj bucu
Poznańska oświata ma się dobrze (przynajmniej w opiniach obcostańców).Liczy się zameldowanie (for all), a później dopiero kształcenie. Co sie nie wepkło do stolycy pcha się do Poznania. Stąd mieszanina kultur no i wybory już są przewidywalne (vide- któraś z dalszych części "Karguli").
C
Czytam tytuły
Jak się komunikuje z troglodytami? Ktoś wie? Pałeczkami bejsbola i kastetem?
I
IL
faktem jest ze są zmiany! ale czy dobre? że uczeń czerpie informacje z internetu? ale pytanie brzmi: jakie informacjie? komputer i nierealność internetu nie zastąpi relacji z drugim człowiekiem! to po pierwsze a po drugie i najważniejsze: tworzymy mięso armatnie .. istoty bez cienia norm i zasad współżycia i współpracy w społeczeństwie! o zdrowiu nawet nie wspomnę, ktoś zarobi na potencjalnych przyszłych klientach oddziałów: psychiatrycznych, okulistycznych, ortopedycznych..wielu! zachłysnąć nowością jest łatwo gorzej z walka ze skutkami ubocznymi! a co jeśli wyłączą prąd? i nie będzie można doładować komórek, przejrzeć facebooka..? co wtedy?
p
poznaniak
W klasie 40 osobowej poznanskiego gimnazjum (po likwidacjach dojdzie do takiej liczby uczniów) bedzie kilkanaście łączy internetowych i koleka uczniów by się donich dopchać. Zenada państwo z PO. Do tego doprowadzacie poznańską oświatę. Powodzenia...
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski
Dodaj ogłoszenie