Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eskulap 2014: Lekarzom i pacjentom brakuje wzajemnego zaufania

Katarzyna Dobroń
Lekarzom i pacjentom brakuje wzajemnego zaufania [ROZMOWA]
Lekarzom i pacjentom brakuje wzajemnego zaufania [ROZMOWA] Archiwum Polskapresse
Kontakt z żadnym innym zawodem nie wywołuje tylu skrajnych emocji, co kontakt z lekarzem. Dlaczego tak się dzieje?

Zadowolony pacjent idzie do domu, a niezadowolony do gazety. Lekarze zaczynają wobec tego przyjmować postawę obronną i patrzeć na pacjenta jak na potencjalnego przeciwnika w sądzie. A wzajemne zaufanie obu stron jest bardzo ważne. "Eskulap" wychodzi temu naprzeciw. Pokażmy te dobre wzory. Wiele gabinetów jest wyłożonych kartkami z podziękowaniami od pacjentów, bo to właśnie daje lekarzom największą satysfakcję.

Z prof. dr. hab. Jackiem Wysockim, rektorem Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego, rozmawia Katarzyna Dobroń

Katarzyna Dobroń: Skąd to obustronne niezadowolenie?
Jacek Wysocki: Funkcjonujmy w pewnym systemie zdrowia. Zazwyczaj na wizytę u specjalisty długo trzeba czekać, a system przyjęć nocnych działa niedostatecznie. Do tego dochodzi zmęczenie lekarza, który może być nawet 15 godzin na dyżurze. Potrzebne jest obustronne zrozumienie.

Katarzyna Dobroń: Jakich cech zawodowych muszą się nauczyć Państwa studenci?
Jacek Wysocki: To ciekawe, ale studenci sami proszą nas o poszerzenie zajęć z zakresu relacji z pacjentem. Teraz mają więcej zajęć warsztatowych, na których uczą się, jak rozmawiać z rozdrażnionym pacjentem, jakie są techniki uspokajania rozmowy i przekonywania. Zaczyna się to na poziomie trzeciego roku, kiedy młodzi ludzie mają praktyki w klinikach.

Katarzyna Dobroń: Jaką drogę musi przejść student, żeby zostać specjalistą?
Jacek Wysocki: Po sześciu latach medycyny student ma ograniczone prawo wykonywania zawodu. Musi odbyć 13-miesięczny staż, podczas którego przechodzi przez kilka specjalności. Zdaje egzamin końcowy, tzw. LEK i wybiera specjalizację. Najkorzystniejszą formą jest rezydentura, czyli pięcioletni etat finansowany przez Ministerstwo Zdrowia. Każda specjalizacja ma swój program, który kończy się zaliczeniem umiejętności praktycznych, ogólnopolskim egzaminem testowym i egzaminem ustnym. O naszym absolwencie można powiedzieć, że jest wykształconym specjalistą, kiedy ma 32-35 lat.

Katarzyna Dobroń: Co zmieniło się w zawodzie?
Jacek Wysocki: Przez długi czas mieliśmy model medycyny patriarchalny. Lekarz mówił pacjentowi, że trzeba operować i nie było miejsca na pytania. Teraz mówi się o modelu partnerskim, kiedy pacjentowi wszystko się tłumaczy i oczekuje jego świadomej decyzji. Tu lekarze okazują niezadowolenie, bo według przyjętych norm NFZ-u, jest na to za mało czasu. Jest jeszcze dr Google. Nieszczęście polega na tym, że część stron jest wartościowa, a część zawiera absurdalne treści. a

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski