Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ethno Port: Bassekou Kouyate z Mali zagrał na Zamku. To Kurt Cobain afrykańskiego folku [ZDJĘCIA]

Marcin Kostaszuk
Marcin Kostaszuk
Zdjęcia: Grzegorz Dembiński i Marek Zakrzewski
Choć instrument ngoni wygląda jak krótkie wiosło kajakowej "kanadyjki", wydobyć z niego można zadziwiająco różnorodne dźwięki, o czym przekonał fantastyczny sobotni koncert malijskiego muzyka Bassekou Kouyate na poznańskim Dziedzińcu Różanym CK Zamek.

- To nie jest gitara. Ma tylko cztery struny, ale można na ngoni zagrać można... - tu Kouyate zawahał się, szukając odpowiedniego słowa po angielsku. - Szerzej?

Choć angielszczyzna malijskiego wirtuoza nie jest rewelacyjna, tym jednym słowem trafił w sedno: z niepozornego kawałka drewna w zależności od potrzeby wydobywały się dźwięki charakterystyczne dla gitary, basu, lutni, a nawet wibrafonu. Niekiedy wszystko naraz, bo laureat prestiżowej nagrody BBC dla najlepszego artysty afrykańskiego przywiózł do Poznania całą orkiestrę ngoni i oprócz niego grało na tym instrumencie jeszcze trzech muzyków (w tym dwaj synowie). Rytm akcentowało dwóch muzyków odpowiedzialnych za równie egzotyczne instrumenty perkusyjne, a wokalną mistrzynią ceremonii była wokalistka Ami Sacko, prywatnie żona lidera.

Półtoragodzinnego występu - pomyślanego jak prolog sierpniowego festiwalu Ethno Port - nie sposób podzielić na kolejne, znaczone utworami, etapy. Nie miałoby to zresztą najmniejszego sensu, bo dla większości widzów było to inicjacyjne spotkanie ze światem dźwięków kompletnie nieznanych. W takich chwilach reakcja jest wyjątkowo uczciwa: albo dajesz się porwać i zachwycić - wyczuwając instynktownie maestrię wykonawców, albo odrzucasz propozycję w całości, jako niezrozumiałą i hermetyczną. Co odpowiedzieli zdystansowani zwykle poznaniacy? Ruszyli pod scenę, by potańczyć albo zobaczyć z bliska jakim cudem palce Bassekou Kouyate wydobywają z ngoni kaskady cudownie spójnych, harmonijnych i kojących dźwięków.

Albumy malijskiego zespołu wydaje na świecie m.in. wytwórnia Sup Pop - ta sama, która objawiła światu na początku lat 90. zupełnie niefolkową rewelację jaką był zespół Nirvana.

Bassekou Kouyate jest - tu ciekawostka - rówieśnikiem jej nieżyjącego lidera Kurta Cobaina. Oczywiście ich twórczość nie ma żadnych punktów stycznych, ale gdyby za parę lat okazało się, że świat oszalał na punkcie folku z Afryki (jak 20 lat temu na punkcie grunge rocka), to Kouyate mógłby spełnić rolę folkowego Cobaina. Kilkaset osób, które widziały go w sobotni wieczór, zapewne przechowa to wspomnienie na długo...

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski