Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Euro 2012: Jak stadion poradził sobie na Euro 2012?

Maciej Roik
Ze stadionu miejskiego w Poznaniu wyprowadza się UEFA.
Ze stadionu miejskiego w Poznaniu wyprowadza się UEFA.
Ciężarówki stojące pod stadionem, robotnicy jeżdżący wózkami widłowymi i setki kartonów poustawianych w tych miejscach, gdzie jeszcze kilka dni temu chodziły tysiące kibiców. W poniedziałek nadszedł koniec stadionowej części Euro 2012 w Poznaniu. Trzy mecze, mnóstwo emocji, a teraz wielka wyprowadzka.

Do 5 lipca wokół Stadionu Miejskiego nie będzie żadnych widocznych znaków, że odbyła się tam jedna z trzech największych imprez sportowych na świecie. Zniknie wszystko - od tablic informacyjnych i sklepów z gadżetami kibica zaczynając, a na dwóch namiotach (dla wolontariuszy i mediów) kończąc.

W środę wszystkie siły pracowników skupione były na wynoszeniu kartonów z komputerami i demontowaniu niektórych części stanowisk gastronomicznych. Wynoszono także m.in. krzesła, stoły i lodówki do napojów z namiotów dla wolontariuszy i gości UEFA.

- Ładujemy sprzęt na ciężarówki, a potem wszystko pojedzie do magazynów - powiedział nam jeden z uwijających się wokół obiektu robotników.

Czasu nie ma wiele, bo do piątku stadion ma zostać przekazany operatorowi obiektu czyli konsorcjum Marcelin Management i KKS Lech Poznań.

Pytanie jak podczas turnieju sprawdziła się poznańska arena mistrzostw? Technicznie nic nie zawiodło. Kibice sprawnie wchodzili na stadion (choć kontrola czasem bywała fikcją, a wniesienie rac nie było dla Chorwatów żadnym kłopotem), a w kilkanaście minut po ostatnim gwizdku rzeka ludzi już była widoczna na ulicy Bułgarskiej. Nie do końca udało się szybkie nakarmienie tysięcy kibiców podczas przerw meczowych. Mimo że do ich dyspozycji było prawie 200 punktów gastronomicznych.

- Czekaliśmy w kolejce całą przerwę, a i tak spóźniliśmy się na drugą połowę meczu - mówi Beata Klimczewska, która oglądała poniedziałkowy mecz z mężem i synem. - Było widać, że wszystko jest dobrze zorganizowane, ale przy tylu zamówieniach po prostu nie było szans, żeby pracownicy zdążyli obsłużyć wszystkich czekających kibiców.
To jednak już minęło. A teraz na usta ciśnie się jedno pytanie: Co dalej? Bo stadion powstał z myślą o Euro, które w Poznaniu ograniczyło się do trzech spotkań. Teraz nadszedł czas na koncerty, spektakle i inne, nie tylko piłkarskie wydarzenia.

Niestety operator wciąż nie chce zdradzać swoich konkretnych planów.

- Wkrótce zostaną szczegółowo omówione założenia biznesplanu, dopiero wtedy będziemy mówić o konkretach - mówi Arkadiusz Kasprzak.

Konkrety czyli duże imprezy. Bo o tych mniejszych wiadomo już teraz. I tak jeszcze przed rozpoczęciem sezonu w planach jest zorganizowanie pikniku dla kibiców Lecha Poznań. Oprócz tego wspólnie z fundacją Mam Marzenie i Wartą Poznań, ma się odbyć spotkanie sympatyków obu poznańskich drużyn.

Na razie nie ma mowy o wymianie murawy. Choć z tą bywało do tej pory różnie, trawa rozwinięta według wskazówek UEFA na razie jest w bardzo dobrym stanie.

- Na tej murawie odbyły się dopiero trzy mecze dlatego na razie nie ma mowy żeby ją wymieniać. Poczekamy aż się wysłuży - zaznacza Arkadiusz Kasprzak.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski