Na poznańskim Starym Rynku trwa zabawa w najlepsze. Chorwaci paradują i śpiewają, Włosi rozgrywają mecz w prawdziwą piłkę. Nie brakuje też rywalizacji międzynarodowych: w piłkarzyki zmierzyli się Włosi z Chorwatami.
Środa to natomiast gorszy dzień w Strefie Kibica. Tak mało ludzi nie było tam jeszcze ani razu od początku Euro. Częściowo zniechęciła ich pogoda: co chwilę kropiło.
Wśród tych, którzy dotarli na plac Wolności, dominowali Polacy. Można było spotkać kilku Włochów, czasem natknąć się na grupkę Chorwatów.
- Wiedziałam, że w środę będzie mniej osób w strefie, dlatego właśnie ten dzień wybrałam na jej obejrzenie - opowiada Małgorzata Kwiatkowska. - Wstyd byłoby ani razu nie odwiedzić strefy, jeśli się mieszka w Poznaniu.
Podczas meczu sympatie były podzielone. Część strefy na Marcinkowskiego zdecydowanie dopingowała Duńczyków (tam do dyspozycji kibiców są aż dwa telebimy). I to ich gol, w meczu z Portugalią, wywołał największy aplauz.
- Bez sensu spotykać się na mecz w domu, skoro można wspólnie wybrać się do strefy. Tylko piwo, jak na studencką kieszeń, trochę za drogie - żartował Kuba, student Politechniki Poznańskiej.
Kibice, zwłaszcza najmłodsi, odwiedzali za to chętnie stoiska partnerów UEFA. W jednym można było sprawdzić siłę okrzyku, w innym pograć w piłkarzyki, w jeszcze innym można się było poczuć jak prawdziwy piłkarz dzięki grze telewizyjnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?