Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Euro 2016. Mariusz Jop: - Ukraina zagra na luzie. Czeka nas ciężki mecz

Dorota Kułaga
-Nie jestem zaskoczony dobrą postawą naszej reprezentacji na Euro - mówi Mariusz Jop.
-Nie jestem zaskoczony dobrą postawą naszej reprezentacji na Euro - mówi Mariusz Jop. wislaportal.pl
O przebiegu mistrzostw Europy we Francji, postawie faworytów i reprezentacji Polski oraz o wtorkowym spotkaniu z Ukrainą rozmawialiśmy z Mariuszem Jopem, byłym reprezentantem Polski, pochodzącym z Kielecczyzny.

Jesteś zaskoczony dobrą postawą polskiej reprezentacji w dwóch pierwszych meczach na Euro?
Nie jestem zaskoczony, bo ta drużyna pokazała w eliminacjach, że stać ją na dobrą grę. Poza tym obecność takich zawodników, jak Lewandowski, Krychowiak, Glik, Piszczek, Lewandowski, czy bramkarze, to duży atut. Ci piłkarze nie tylko grają w dobrych klubach, ale są w nich wiodącymi postaciami. Do tego dochodzą ci, którzy na co dzień grają w naszej ekstraklasie - Legii Warszawa, czy Cracovii. To są piłkarze, którzy pokazali, że jakościowo nie ustępują pozostałym. Albo może wpływ innych jest na tyle duży, że czują się na tyle komfortowo, że potrafią pokazać pełnię możliwości. Poza tym wielu z tych zawodników było już na dużej imprezie, mam na myśli choćby mistrzostwa Europy w 2012 roku. To zdobyte wtedy doświadczenie teraz procentuje. To wszystko plus atmosfera wokół drużyny, bardzo dobre prowadzenie przez trenera Adama Nawałkę i cały sztab sprawia, że nasza drużyna pokazuje dobrą grę. Nie jest zaskoczeniem jej postawa. Pozostaje tylko pytanie, jak dużo może zdziałać na tym turnieju.

No właśnie, teraz mecz z Ukrainą. My cały czas mamy szansę na pierwsze miejsce w grupie, dla rywala jest to pojedynek o honor. A Ty wiesz co to znaczy grać o honor, wtedy presja jest dużo mniejsza...
Zgadza się. I dlatego jestem przekonany, że będzie to bardzo trudny pojedynek. Ukraina będzie grała bez żadnej presji. Na swoim przykładzie pamiętam, że udział w turnieju w trzecim meczu, gdy presja jest dużo mniejsza, to większa swoboda. Pozwala to podnieść poziom gry. To też pokazuje, jak duży wpływ ma tak zwana „głowa”, czyli przygotowanie mentalne do spotkań. Na pewno Ukraina będzie grała swobodnie, na luzie. Jeżeli chodzi o jej potencjał, to są tam zawodnicy, którzy potrafią grać w piłkę i stwarzać sytuacje. Pokazali to w meczu z Niemcami. To był dobry występ z ich strony. Akurat nie wygrali, zadecydowały o tym brak skuteczności i klasa Niemców. To mocna drużyna, ale na tym Euro jej nie wyszło. Teraz jest podrażniona pod względem sportowym. I będzie chciała pokazać, że to był wypadek przy pracy. Będzie też chciała zagrać dla swojego trenera, który po Euro żegna się z posadą. To są czynniki, które sprawią, że to będzie dla nas bardzo trudny mecz, być może najtrudniejszy w grupie. To nie znaczy, że nie możemy go wygrać. Stać nas na to i wierzę, że wygramy.

Zawodnikom zależy też na tym, żeby w kolejnym meczu nie stracić bramki.
To jest ciekawe. Formacja, o którą były największe obawy, radzi sobie bardzo dobrze. Chwilowa niedyspozycja w meczach towarzyskich przed wyjazdem na Euro to być może była kwestia oszczędzania się, żeby nie doznać kontuzji, być może było to spowodowane większymi obciążeniami w czasie przygotowań. Mam tu na myśli głównie Michała Pazdana, który fantastycznie zagrał z Niemcami. Miał bardzo dużą skuteczność w odbiorze piłki, a jest to element, z którego rozliczani są obrońcy. To pokazuje, że formacja obronna i ofensywna mają bardzo duży potencjał. Ta drużyna jest pokorna, ale jest też pewna siebie. To bardzo korzystne połączenie.

Jak myślisz, mamy jeszcze szansę zająć pierwsze miejsce w grupie, czy sądzisz, że Niemcy spokojnie poradzą sobie i wygrają z Irlandią?
Irlandia może się postawić, ale myślę, że Niemcy wygrają, bo mają lepszy zespół. My też możemy zwyciężyć, ale niekoniecznie może nam to dać pierwsze miejsce. Mogą decydować bramki.

Adam Nawałka pewnie ma dylemat - czy postawić na Kamila Grosickiego, który pali się do gry, i Łukasza Piszczka, czy też oszczędzać ich, żeby nie dostali kartek i nie wypadli na kolejne spotkanie?
To jest bardzo trudna decyzja. Jak obserwujemy innych trenerów, jak postępują w takich sytuacjach, to widzimy, że rzadko dokonują takich zmian. Są piłkarze, którzy po prostu lubią być w rytmie meczowym. O tym, kto zagra, po pierwsze zadecydują obserwacje na treningu całego sztabu, analizy - jak się zachowują zawodnicy. Po drugie - trzeba wziąć pod uwagę jak często dani zawodnicy grali w rundzie wiosennej w swoim klubie. Trzecie rzecz to obawa o kolejną żółtą kartkę. Szczególnie na tych pozycjach, gdzie jesteśmy bardziej ubodzy. Mam na myśli prawą obronę, bo gdyby Łukasz Piszczek dostał kolejną kartkę, to sprawa się skomplikuje. Trudna decyzja przed trenerem, ale do tej pory pokazał, że podejmowane przez niego wybory były trafne, skuteczne. Myślę, że trener znajdzie najlepsze rozwiązanie. Tego Mu życzę.

Myślimy już o kolejnym rywalu. Na pewno nie będzie nim Rumunia, która niespodziewanie przegrała z Albanią.
To pokazuje, że zdarzają się niespodzianki i niektóre drużyny zaskakują, choćby Islandia, czy Albania. Na ten moment wygląda na to, że zagramy ze Szwajcarią. Jest to na pewno rywal w naszym zasięgu. Ale zaczekajmy do ostatecznych rozstrzygnięć w grupie. Najpierw zróbmy to, co do nas należy w meczu z Ukrainą, a później zaczniemy już analizować kolejnego rywala.

A jak po rozegranych meczach oceniasz te zespoły, które wcześniej wymieniałeś jako faworytów imprezy?
Myślę, że nie zawodzą. Ale wydaje mi się, że Francja i Belgia nie pokazały jeszcze pełni swoich możliwości. Hiszpania i Niemcy grają dobrze, potwierdzają, że są mocne. Pozytywnym zaskoczeniem są Włosi, którzy nie byli stawiani w gronie faworytów. Grają solidnie w defensywie, w ofensywie są groźni przy stałych fragmentach gry. Na razie wielkich zaskoczeń nie ma, takich negatywnych, jeżeli chodzi o faworytów. Owszem, więcej można się było spodziewać po Portugalii, ale ja akurat nie stawiałem jej w gronie faworytów. Oczywiście, jest to drużyna, która ma składzie wybitnych piłkarzy. Zawodzi dosyć mocno. Jest to zespół, którego postawa jest mocno uzależniona od Cristiano Ronaldo, a on póki co nie ma dobrego turnieju. Jest nieskuteczny, być może ilość spotkań, które rozgrywa co roku powoduje, że nie prezentuje takiego poziomu, do którego przyzwyczaił nas grając w klubie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Euro 2016. Mariusz Jop: - Ukraina zagra na luzie. Czeka nas ciężki mecz - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski