A miało być niestandardowo. Przynajmniej taką kampanię zapowiadała Sylwia Pusz, "jedynka" na liście Porozumienia dla Przyszłości. Niczym szczególnym jednak nie zaskoczyła. Dziś tłumaczy się, że miała w zanadrzu "coś specjalnego", ale pomysł nie wypalił ze względów technicznych. Jej twarz widać za to na billboardach oraz na plakatach w poznańskich tramwajach. Zachęca na nich młode matki do udziału w organizowanym przez siebie projekcie.
I choć zapewnia, że nie ma on nic wspólnego z kampanią, to na plakacie znalazło się tylko jej zdjęcie. Dlaczego? - Żadna inna matka nie chciała się zgodzić, na modelkę nas nie stać, a poza tym zdjęcie wykonano, gdy byłam w ciąży - broni się kandydatka.
Szkopuł w tym, że na fotografii pokazano jedynie twarz. Jak więc dojrzeć ciążę? - Nad tym się nie zastanawiałam - przyznaje Sylwia Pusz.
Inne wątpliwości nasuwają się, gdy spojrzy się na plakat lidera listy PO Filipa Kaczmarka. Jego hasło "Wielkopolska marka Filipa Kaczmarka" jest bardzo podobne do sloganu wyborczego posła Platformy Marka Zielińskiego z ostatniej kampanii do Sejmu. Brzmiało ono "Wielkopolska pewna Marka".
- Pytałem współpracownika Filipa Kaczmarka, jak to się stało, że mają podobny slogan. Był zaskoczony, bo nie znał mojego hasła z 2007 roku - mówi Zieliński.
Trudno z kolei wywnioskować, jakie zamiary ma Jerzy Markowicz, numer 9 na liście SLD-UP. Plakat przedstawia kamienicę oraz hasło: "ochrona zdrowia Polaków w Parlamencie Europejskim". Gdyby dosłownie je czytać, można uznać, że chce leczyć polskich polityków, którzy dostaną się do Brukseli. Dopiero gdy zajrzy się do internetowego biogramu Markowicza, okaże się, że jest pracownikiem służby zdrowia.
Na swoje nietypowe imię postawiła natomiast Sidonia Jędrzejewska. Jak wyjaśnia, odnosi się ono do starożytnego miasta Sydon. Inni kandydaci eksponują na plakatach swoje nazwiska, tymczasem "dwójka" na liście PO postąpiła inaczej. Poza tym 34-letnia kandydatka na plakatach wygląda na nieco starszą niż w rzeczywistości. Czy spece od kampanii dodali jej lat, by stworzyć wizerunek statecznej pani polityk?
- Tak bym tego nie odbierał. Sidonia chciała zaprezentować się jako bizneswomen - tłumaczy Marek Sternalski, szef kampanii PO.
Z kolei poseł PiS Tomasz Górski wręcz "zalał" województwo swoją podobizną. Jego liczne plakaty wiszą nie tylko w centrach miast, przy osiedlowych uliczkach czy kościołach, ale i na… latarniach.
Jak powiedział, wydrukował 8 tysięcy plakatów. Co ciekawe, z tym samym zdjęciem co 5 lat temu.
- Zdjęcie to samo - potwierdza poseł - ale co do tego, że plakatów jest dużo, to jest to tylko złudzenie. Moje afisze jako jedyne są niebieskie i dlatego są bardziej widoczne od pozostałych, które są białe.
Liczbą plakatów nie przyćmiewa natomiast PSL, ale za to jego sztabowcy wpadli na dość karkołomny pomysł zawieszenia baneru Andrzeja Grzyba i Andrzeja Kina na wiadukcie nad trasą Niestachowską w Poznaniu. Miejsce ryzykowne, bo gdy kierowca jedzie 80 km na godz., nie ma szansy wiele zauważyć. Może się wczytać w treść tylko wtedy, gdy stoi w korku. Ale wtedy widok polityków współrządzącej partii raczej go tylko zdenerwuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?