W PE zajmuje się Pan między innymi energetyką i gazem łupkowym. Czy wydobycie gazu z tzw. złóż niekonwencjonalnych może się okazać klapą? W Polsce zmniejszono prognozy ilości gazu uwięzionego w łupkach, a pod Poznaniem gaz z niekonwencjonalnych złóż (chodzi o gaz uwięziony w skałach, tzw. tight gas - dop. red.) według wstępnych założeń powinien być już wydobywany, a nie jest.
Konrad Szymański: - To pokazuje, że nie jest to takie łatwe i łupki nie zmienią z dnia na dzień rynku energetycznego w Polsce. Wielkopolska jako potencjalne miejsce produkcji tight gasu jest ważna, ale nawet według optymistycznych prognoz złoża są nieporównywalnie mniejsze niż te w pasie między Pomorzem a Lubelszczyzną.
Uniezależnimy się od Rosji?
Konrad Szymański: - To bardziej skomplikowane. Rolą nowego gazu nie jest eliminacja surowca rosyjskiego z rynku, bo nie ma takiej potrzeby. Istotne jest, aby na tym rynku była konkurencja. To, że Gazprom jest naszym jedynym dostawcą, rodzi niepokój. To się skończy, kiedy rynek będzie zdywersyfikowany i obok gazoportu w Świnoujściu będziemy mieli gaz z łupków. Presja konkurencyjna zmusi Gazprom do porzucenia politycznego nadużywania gazu w naszym regionie.
Konkurencja na rynku spowoduje obniżkę cen gazu?
Konrad Szymański: - Jeśli pojawi się konkurencja, to gaz będzie tańszy. Dziś mamy sytuację patologiczną, bo płacimy za gaz być może najwięcej na świecie.
Czyli jeśli chodzi o rozwój gazownictwa, to rząd Tuska idzie w dobrą stronę?
Konrad Szymański: - Jestem zadowolony z deklaracji, które słyszę. Wychodzą one naprzeciw oczekiwaniom inwestorów i opozycji. Zaniepokojony jestem natomiast tempem ich rozwoju. Prawo gazowe było przez cztery lata w zamrażalce sejmowej i zostało przyjęte w kształcie nierozwiązującym systemu koncesji na poszukiwanie i wydobywanie gazu łupkowego.
Przy wydobyciu gazu z łupków pojawiają się kontrowersje dotyczące wpływu na środowisko. W niektórych państwach UE wprowadzono moratorium na gaz z łupków. Parlament Europejski też chce takiego ograniczenia?
Konrad Szymański: - Parlament pracuje nad oficjalnym stanowiskiem. Jest oczywiste, że bez względu na to, co powie parlament, technologia ta musi być wprowadzana z wielką ostrożnością. Tu jest właśnie rola rządu jako regulatora tego procesu. Moratoria mają charakter polityczny i są nieuzasadnione z punktu widzenia technologii oraz faktów dotyczących wydobycia.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?