Główny Inspektor Farmaceutyczny wycofał produkty z obrotu po tym, jak dotarły do niego informacje z jednej z przychodni o podejrzanej konsystencji szczepionek Euvax B i Tripacel. Szczepionki, których cechy wzbudziły wątpliwości personelu medycznego były zbyt gęste, a ich struktura była niejednorodna. Podejrzane produkty były dostępne na polskim rynku od listopada zeszłego roku. Nie wiadomo, ile szczepionek z wycofanej serii zostało już podanych dzieciom.
Sprawa dotyczy jednej serii szczepionki przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B (Euvax B) oraz jednej serii szczepionki przeciwko błonicy, krztuścowi i tężcowi (Tripacel).
CZYTAJ TEŻ:
SZCZEPIENIA OBOWIĄZKOWE W WAKACJE - PAMIĘTAJ O NICH!
Decyzja o wycofaniu z obrotu szczepionek Euvax B i Tripacel wywołała wśród rodziców panikę. Choć lekarze uspokajają, inspektor sanitarny zapewnia, że do podania wadliwej szczepionki dojść nie mogło (zbyt gęsty lek nie przeszedłby przez igłę strzykawki), są rodzice, którzy podanie podejrzanej szczepionki dzieciom łączą z wystąpieniem atopowego zapalenia skóry, biegunek, zapalenia płuc i oskrzeli, a nawet astmą.
O wyjaśnienia do Głównego Inspektora Sanitarnego Zofii Ulz w sprawie wycofanych szczepionek zwrócił się Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak:
- Lapidarny komunikat o ich wycofaniu (...) nie jest to dla rodziców informacja wystarczająca i zrozumiała - pisze Rzecznik. - Brak zrozumiałego komunikatu (...) pisanego zrozumiałym językiem (...) budzi moje zaniepokojenie.
Marek Michalak dodaje jeszcze, że tego typu postępowanie "sprzyja aktywizowaniu grup i ruchów będących przeciwnikami szczepień, lecz nie będących autorytetami i specjalistami w zakresie wkcynologii".
Lekarze i inspektorzy sanitarni uspokajają.
– Procedura jest taka, że po stwierdzeniu nieprawidłowości w strukturze produktu wycofuje się z obrotu cała serię, aby uchronić pacjentów oraz aby wyjaśnić sytuację – tłumaczy doktor Jolanta Uchman, lekarz chorób dziecięcych. – W mojej opinii, nie ma ryzyka powikłań po podaniu tych szczepionek dzieciom. Powodem wycofania produktu była konsystencja szczepionki, której zmianę powinna zauważyć każda osoba podająca lek dziecku. Nie ma więc mowy o zmianach w samym składzie szczepionki, nie ma też sygnałów o groźnych dla zdrowia konsekwencjach podania produktu.
Do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej od listopada nie wpłynęło więcej niż zwykle sygnałów o niepożądanym odczynie poszczepiennym (NOP).
– Od stycznia do dzisiaj wpłynęły do nas 72 sygnały o wszystkich niepożądanych odczynach poszczepiennych – mówi Ewelina Suska, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu. – Jedno zgłoszenie dotyczyło wycofanej serii szczepionki Euvax, a trzy NOP-y miały wystąpić po podaniu szczepionki Tripacel z wycofanej serii. W porównaniu z innymi okresami nie zarejestrowaliśmy wzrostu zgłoszeń NOP-ów.
Rodziców uspokaja także Główny Inspektor Sanitarny Zofia Ulz, która twierdzi, że wygląd wadliwych szczepionek był tak zmieniony, że nikt z personelu medycznego nie podałby takiego produktu. Możliwe, że nieprawidłowości wynikały ze złego przechowywania lub niewłaściwego transportu.
W zapewnienia specjalistów nie wierzą rodzice skupieni wokół stowarzyszenia Stop Nop. Członkowie stowarzyszenia nawołują, aby bacznie obserwować swoje dzieci i wszelkie niepokojące sygnały zgłaszać lekarzom.
Spanikowani rodzice przypisują wadliwej szczepionce wszelkie dolegliwości zdrowotne, które przytrafiają się ich dzieciom: biegunki, alergie, wystąpienie atopowego zapalenia skóry, czy nawet zapalenia płuc i oskrzeli.
WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?