Ewakuacja w Urzędzie Miasta Szczecin. Co się stało? Zobacz ZDJĘCIA - 16.10.2020

- W akcji uczestniczyło osiem zastępów państwowej straży pożarnej w tym specjalistyczny zastęp chemiczny z JRG nr 2. Akcja trwała 2,5 godziny, ewakuowano około 1000 osób - mówi młodszy aspirant Przemysław Majer – oficer prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie.

Na szczęście skończyło się na strachu. Przypomnijmy, że to nie pierwszy głupi żart w ostatnich tygodniach. 25 września strażacy z policjantami ewakuowali żłobek przy ulicy Kazimierza Królewicza. Powodem całej akcji był mail o podłożeniu ładunku chemicznego w żłobku. Dzieci i personel ewakuowano. Okazało się, że zagrożenia nie było.

- Jesteśmy jeszcze na miejscu, ale wykluczyliśmy obecność niebezpiecznej substancji. Nie jest to też materiał wybuchowy - informuje mł. asp. Ewelina Gryszpan ze szczecińskiej policji.

- Otrzymaliśmy informację o tym, że w przesyłce był wąglik. W kopercie była również dołączona wiadomość o bombie podłożonej w magistracie - informuje Łukasz Kolasa.

Przypomnijmy, że sprawcy fałszywego alarmu bombowego grozi do 8 lat więzienia. Naraża się też na roszczenia cywilne. Nieletnimi zajmuje się sąd rodzinny, który może obciążyć rodziców żartownisia kosztami.

Wciąż trwa ustalanie, co znajdowało się w kopercie.

- Dostaliśmy informacje o niebezpiecznym przedmiocie znajdującym się w urzędzie. Na miejscu prowadzimy działania zabezpieczające miejsce znalezienia przedmiotu. Straż pożarna ustala substancję znajdującą się w gmachu - mł. asp. Ewelina Gryszpan z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie.

Zarządca budynku zalecił ewakuację budynku.

- Dostaliśmy zgłoszenie o niebezpiecznym przedmiocie pozostawionym w budynku UM - informuje oficer dyżurny WSKR. - Sprawę prowadzi policja, a my jesteśmy tam jako jednostki wspierające

Cały pl. Armii Krajowej w Szczecinie jest zamknięty.

Urzędnicy zostali ewakuowani na Jasne Błonia.

Wkrótce więcej informacji!