Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ex internowani i młodzież spotkali się w więzieniu

Krzysztof M. Kaźmierczak
Uczestników konkursu historycznego oprowadzali po Zakładzie Karnym w Gębarzewie były internowany Marian Dźwinel (od lewej) i por. Krzysztof Mroczkowski (od prawej)
Uczestników konkursu historycznego oprowadzali po Zakładzie Karnym w Gębarzewie były internowany Marian Dźwinel (od lewej) i por. Krzysztof Mroczkowski (od prawej) Krzysztof M. Kaźmierczak
Przed 30 laty internowanych przywożono tutaj pod eskortą w milicyjnych "sukach". Wczoraj przyjechali do zakładu karnego autokarem wraz z młodymi ludźmi, których poruszyła ich historia. W grudniu 1981 roku byli ponizani i pozbawiani elementarnych praw, wczoraj w tym samym miejscu strażnicy więzienni tytułowali ich świadkami historii.

Gębarzewo pod Gnieznem to założony w 1978 roku, do dzisiaj działający zakład karny. Przed 30 laty był jednym z 52 obozów internowania. Przez cele tego więzienia od grudnia 1981 roku do sierpnia 1982 roku przeszło ok 250 działaczy opozycji. Wczoraj za kraty Gębarzewa trafili ponownie Julian Zydorek i Marian Dźwinel. Towarzyszyło im kilkudziesięciu uczniów szkół ponad gimnazjalnych z całej Wielkopolski. W oprowadzaniu ich po zakładzie towarzyszyli funkcjonariusze służby więziennej .

CZYTAJ TEŻ:

STAN WOJENNY - 30 LAT

- Dla nas to także historia. Nie pracuje u nas już nikt zatrudniony w stanie wojennym - zastrzegła mjr Anna Rolewska, wicedyrektor ZK w Gębarzewie opowiadając o więzieniu.

Jedynym śladem po tym, że przetrzymywano tam więźniów politycznych są dwie karty w kronice ZK. Na jednej z nich wklejono zdjęcia napisów jakie internowani wymalowani na ścianach.

Pomysł, by w miejscu kojarzącym się z represjami stanu wojennego zrobić żywą lekcje historii powstał w Biurze Edukacji Publicznej poznańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.

- Zorganizowaliśmy spotkania w szkołach na temat stanu wojennego, a uczniom zaproponowaliśmy udział w konkursie polegającym na osobistym dotarciu do osób internowanych i przedstawieniu ich losów - wyjaśnia Marta Szczesiak z IPN.

Do konkursu zgłosiło się 39 uczniów. Wśród ich prac są zapisy wywiadów z internowanymi, a nawet filmy dokumentalne. Wczoraj uczniowie dzielili się swoimi doświadczeniami ze spotkań z b. opozycjonistami. Nie ukrywali, że nie znali wcześniej historii stanu wojennego.

- Duże wrażenie zrobił na mnie krzyż wykonany z przeżutego chleba, który prof. Stanisław Mikołajczak przechowuje od czasu internowania . Byłem też zaskoczony grzałką z żyletek wykonaną przez internowanych. Nie wiedziałem, że robiono wtedy takie gadżety - mówił z uśmiechem Maciej Stefaniak z XVX LO w Poznaniu.

W grupie zwiedzających zakład karny w Gębarzewie był syn internowanego, który także brał udział w konkursie.

- Ja akurat znałem z domu historię PRL, widziałem też zdjęcia robione w tajemnicy przez ojca, ale dopiero wtedy, gdy znalazłem się tutaj to zrozumiałem czym było internowanie. To przygnębiające miejsce - uważa 19-letni Julian Zydorek .

W konkursie wyróżniono prace uczniów LO w Śremie, X LO w Poznaniu oraz I LO w Kościanie. Nagrody wręczono jednak wszystkim uczestnikom.

- Takie spotkania powinny odbywać się co roku. To świetny sposób na przekazywanie wiedzy o tamtych wydarzeniach - ocenia Marian Dźwinel. 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski