Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

F1 2020: piękne pożegnanie z obecną generacją

Krzysztof Tura
Krzysztof Tura
Gdy świat pogrążył się w walce z pandemią, a świat sportu zastanawiał się jak będzie wyglądać przyszłość, ludzie z Codemasters zakasali rękawy i przygotowali być może najlepszą odsłonę serii swojej F1.

F1 2020 powstawała w wyjątkowym czasie. Koronawirus spowodował, że start sezonu został opóźniony o kilka tygodni. Jednak Brytyjczycy ze studia tworzącego grę postarali się wykorzystać nowe możliwości, jakie nieoczekiwanie pojawiły się razem z całym tym zamieszaniem. Kiedy kierowcy F1, zamiast ścigać się po torach zostali zmuszeni do korzystania z symulatorów, twórcy z Codemasters poprosili ich o pomoc. Dzięki temu tegoroczna edycja zdaje się bliższa realizmowi niż kiedykolwiek wcześniej. Co ciekawe, wcale nie oznacza to, że będzie trudniej, okazało się, że gra w niektórych momentach jest bardziej wymagająca i niewybaczająca błędów jak w rzeczywistości. Mowa tu np. o dohamowywaniu przed zakrętami, teraz bolid podczas tego manewru będzie bardziej stabilny. Takich drobnych detali jest mnóstwo.

Przesunięcie rozpoczęcia nowego sezonu F1 spowodowało również to, że twórcy musieli bazować na statystykach kierowców i bolidów z zeszłego sezonu. Jednak w grze zaimplementowano podobny system jak w FIFI-e, gdzie bieżąca forma i osiągnięcia na bieżąco aktualizują najważniejsze statystyki. Dzięki temu F1 2020 zawsze odpowiada temu, jaka jest rzeczywista sytuacja na torach wyścigowych.

W tym roku fani trybu kariera mogą poczuć się wyjątkowo dopieszczeni. Tryb "My Team" w końcu odpowiada oczekiwaniom graczy, którzy oprócz ścigania się chcieliby pokierować swoim własnym zespołem. Wcielamy się w nim w kierowcę, który jednocześnie jest menadżerem swojego zespołu. Tam zarządzamy całym wachlarzem poszczególnych działów jak rozwój bolidu, marketing zespołu czy symulator wewnątrz gry. Zdobywając fundusze możemy np. skupić się na rozwijaniu konkretnych elementów naszego samochodu. W zależności od potrzeb możemy rozwijać nasz silnik, podwozie, aerodynamikę i wytrzymałość. A to tylko wierzchołek prawdziwej góry lodowej wszystkich możliwości tego trybu.

Królowa sportów motorowych w tym roku nie przeszła gruntownej zmiany wizualnej, na to jest zwyczajnie w świecie za wcześnie, konsole nowej generacji zadebiutują dopiero za kilka miesięcy. Jednak nawet w tym aspekcie udało się zmieścić kilka dodatkowych smaczków. Podczas jazdy możemy dostrzec kawałki gumy odpadające z naszych opon. Niestety na jakieś bardziej rewolucyjne efekty nie mamy co liczyć. Różnice w grafice między tegoroczną odsłoną, a F1 2019 są minimalne.

Wielu graczy narzeka na nierówną oprawę dźwiękową. Muzyka w menusach jest fajna i klimatyczna. Większość odgłosów torów i otoczenia tak samo jest bez zarzutów. Jednak dźwięki wydawane przez samochody, a mówiąc dokładniej silniki bolidów, pozostawiają miejscami sporo do życzenia. Cześć samochodów brzmi bardzo dobrze, ale dźwięk towarzyszący nam podczas jazdy autami Ferrari woła o pomstę do nieba. Połączenie kosiarki, dmuchawy do liści i irytującej muchy to nie najlepszy towarzysz podczas ścigania się czerwonymi bolidami ekipy z Maranello.

Na szczęście całość wypada bardzo pozytywnie. To nie jest gra, która po kilku godzinach sprawia, że człowiek zakochuje się w F1 i ma ochotę oglądać każdy wyścig. Z drugiej stroni fani ścigania się na najwyższym poziomie i tak pewnie sięgną po grę. Na pewno jest to jedna z najpełniejszych wydań F1 w ciągu ostatnich kilku lat. W każdym razie warto dać jej szansę. To na pewno.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski