Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Falenta przerywa milczenie. "Nie spotkałem nikogo z rosyjskich służb, nie sprzedałem żadnych nagrań"

OPRAC.:
Robert Szulc
Robert Szulc
Marek Falenta zapewnia, że nie sprzedał taśm z podsłuchów Rosjanom
Marek Falenta zapewnia, że nie sprzedał taśm z podsłuchów Rosjanom Fot. Polska Press
Nigdy nie spotkałem nikogo z rosyjskich służb i nigdy nikomu nie sprzedałem żadnych nagrań – powiedział Marek Falenta w wywiadzie dla "Rzeczpospilitej". To przeczy tezom publikacji "Newseeka", który w połowie października napisał, że według zeznań Marcina W., byłego wspólnika Falenty, biznesmen sprzedał taśmy z nagraniami polskich polityków rosyjskim służbom.

Według "Newsweeka" do sprzedaży taśm miało dojść na miesiąc przed wybuchem tzw. afery taśmowej. Falenta w związku z aferą został skazany na 2,5 roku więzienia.

W efekcie publikacji "Newsweeka" i apelu byłego premiera Donalda Tuska o powołanie komisji śledczej Prokuratura Krajowa opublikowała stenogramy z sześciu zeznań Marcina W. Mówił on w nich m.in. o łapówkach: 600 tys. euro, które miał odebrać Michał Tusk, syn byłego premiera, 6 tys. zł dla Sławomira Nowaka, eksministra infrastruktury, i datku 20–30 tys. zł na fundację wskazaną przez Grzegorza Napieralskiego z Lewicy. "Rz” podnosi, że Marcin W. współpracuje z prokuraturą – za przestępstwa podatkowe grozi mu nawet 15 lat więzienia.

Falenta był pytany m.in. o zeznania Marcin W., że podczas wyjazdu do Kemerowa w maju 2014 r. miał sprzedać rosyjskim służbom nagrania z tzw. afery taśmowej, w domyśle – by zarobić i zagwarantować sobie bezpieczeństwo.

Po pierwsze, nigdy nie spotkałem nikogo z rosyjskich służb. Po drugie, nie znałem nikogo z osób, które W. przedstawił mi w Kemerowie. Po trzecie, nigdy nikomu nie sprzedałem żadnych nagrań. Jeżeli ktoś jest w stanie sobie wyobrazić, że sprzedaję nagrania Rosjanom, których widziałem pierwszy raz w życiu, to musi mieć ogromną wyobraźnię, co najmniej taką jak W. – powiedział.

Pytany o twierdzenia Marcina W., że w siedzibie jego firmy syn byłego premiera przyjął łapówkę 600 tys. euro, Marek Falenta stwierdził, że "odpowiedź na to pytanie pozostawi sobie na komisję śledczą bądź weryfikacyjną”.

rs

Źródło:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Falenta przerywa milczenie. "Nie spotkałem nikogo z rosyjskich służb, nie sprzedałem żadnych nagrań" - Portal i.pl

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski