Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fałszywe połączenia na numer alarmowy 112. Po pizzę, taksówkę, budzenie

Mateusz Pilarczyk
W Wojewódzkim Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Poznaniu średnio odbieranych jest 4 300 połączeń na dobę. Większość z nich to tzw. puste, fałszywe lub niezasadne telefony
W Wojewódzkim Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Poznaniu średnio odbieranych jest 4 300 połączeń na dobę. Większość z nich to tzw. puste, fałszywe lub niezasadne telefony Wielkopolski Urząd Wojewódzki
"Dzień dobry, jaki jest PIN do mojego telefonu?", albo: "Chciałabym zamówić budzenie..." - takie pytania i prośby nie są rzadkością dla operatorów numeru alarmowego 112. Mimo że numer działa już od kilku lat, to Polacy nadal nie utożsamiają go z poważnymi zgłoszeniami i nie zdają sobie sprawy z konsekwencji blokowania linii 112, która docelowo ma zastąpić znaną wszystkim "trójkę" 997, 998 i 999.

Absurdalne telefony
Od 10 kwietnia ubiegłego roku wszystkie połączenia na numer 112 i część 999 trafia do Poznania, gdzie przy ulicy Wiśniowej działa Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Wielkopolska była pierwszym województwem, któremu udała się ta sztuka.

W 2013 roku w regionie z numerem 112 i 999 łączono się 1 mln 566,9 tys. razy, z czego aż 72 procent połączeń było fałszywych, "pustych" lub bezzasadnych - ponad milion zgłoszeń nie powinno więc trafić do WCPR!

CZYTAJ KOMENTARZ AUTORA

- Połączenia puste, to takie, gdy dzwoni uszkodzona linia telefoniczna i w słuchawce słyszymy pisk. Są to też tak zwane "kieszenie", czyli komórki, które odblokowały się i "same" dzwonią - wyjaśnia Ilona Skwierzyńska, kierownik poznańskiego WCPR.

Bezzasadne, to wszystkie sytuacje, gdy interwencja służb w ogóle nie była potrzebna (patrz ramka), a fałszywe, to takie, gdy np. patrol policji pojechał we wskazane miejsce, ale nikogo tam nie było. Mnóstwo telefonów jest też w święta.

- Ludzi dzwonią do nas z życzeniami. Jest to w pewnym stopniu miłe, ale przede wszystkim bardzo uciążliwe, bo blokują dostęp tym, którzy naprawdę potrzebują pomocy - mówi jedna z operatorek numeru 112.

Z zasady pracownicy WCPR nie ujawniają swoich danych osobowych. Zdarzają się bowiem osoby, które dzwonią na 112 np. specjalnie, aby usłyszeć konkretny, kobiecy głos...

NIK gani za alarmowe 112
Najwyższa Izba Kontroli jesienią skrytykowała wprowadzany w Polsce model numeru 112, który jest jednolitym dla całej Unii Europejskiej telefonem alarmowym.

NIK nie podobała się, że WCPR-y nie przejęły na siebie funkcji dyspozytorskich, a pełnią jedynie rolę centrów telefonicznych. Pracują w nich operatorzy, którzy przyjmują zgłoszenia i przekazują je dalej, do właściwych służb. - Nie są jednak w stanie ani pokierować akcją ratowniczą, ani dysponować siłami, choć właśnie to było podwaliną koncepcji telefonu alarmowego - tłumaczy Marek Bieńkowski, szef z NIK.

To się już nie zmieni, bo w całej Polsce centra budowane są właśnie w ten sposób. Problemem jest brak jednolitego systemu informatycznego. Teraz operator 112 odbiera telefon, przyjmuje zgłoszenie wypełniając na komputerze "formatkę" i... przekierowuje rozmowę do policji, straży, czy pogotowia. Jak powinno być? Elektroniczna formatka ma pojawić się na komputerze np. u dyspozytora policji.
- Naszym głównym zadaniem jest, żeby te systemy w końcu się zobaczyły i zaczęły współpracować - zaznacza Ilona Skwierzyńska.

- Czy uda się w tym roku? Mam nadzieję, że tak, ale pewności nie ma. Policja mocno pracuje, aby system już z nami współpracował. Tak samo robi straż. W ratownictwie medycznym taki system jest dopiero tworzony. Nikt się jednak nie podpisze pod deklaracją, że będzie to na 100 proc. w tym roku.

Z czym dzwonią ludzie pod numer 112?
Repertuar jest szeroki i ogranicza go tylko ludzka wyobraźnia. Operatorom zdarza się odebrać prośby o podanie rozkładu jazdy PKP czy komunikacji miejskiej. Co jakiś czas dzwonią też ludzie mylący 112 z zegarynką, albo budzeniem na telefon. Plagą są za to prośby o zamówienie taksówki. Taki dzwoniący potrafi nawet powiedzieć "czemu pan tego nie zrobi, skoro i tak już odebrał pan mój telefon?!?!". Zamówienia pizzy, albo prośby o odblokowane telefonu komórkowego nikogo już nie dziwią, ale... Niedawno w poznańskim WCPR odebrano telefon z bardzo osobliwym pytaniem: "Czy jazda w kasku budowlanym na rowerze jest zgodna z prawem?" Ludzie chcą też oddać organy do przeszczepu albo po prostu, z samotności, porozmawiać.

Poznań będzie szkolił
Czekają na decyzję ministra. WCPR w Poznaniu jest też ośrodkiem szkolącym operatorów numerów alarmowych zatrudnionych we wszystkich ośrodkach w Polsce. Przeszkolono już 500 osób. Docelowo w Polsce ma być jedno takie miejsce. Wojewoda Wielkopolski złożył do Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji wniosek w tej sprawie. Decyzja jest raczej formalnością, bo Poznań nie ma konkurenta.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski