Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

FC Basel bez gwiazd - Lech musi to wykorzystać!

LEM
Marek Suchy nie zagra w czwartek przeciwko Lechowi
Marek Suchy nie zagra w czwartek przeciwko Lechowi Grzegorz Dembinski
Bez ośmiu ważnych zawodników przyjedzie do Poznania Basel na czwartkowy mecz z Lechem. Ale Szwajcarzy awans mają już zapewniony

Piłkarzy Lecha, którzy tak świetnie spisują się ostatnio w rozgrywkach ekstraklasy, czeka już w czwartek kolejne wyzwanie. O godzinie 21.05 zmierzą się w ostatnim meczu grupowym Ligi Europy z liderem FC Basel. Choć szanse na zajęcie premiowanego awansem drugiego miejsca są tylko iluzoryczne, trener Jan Urban zapowiada, rewanż za trzy jesienne porażki ze Szwajcarami.

- Jeśli przegrywasz z kimś tyle razy w ciągu kilku miesięcy, to chyba naturalne jest, że chcesz wreszcie wygrać i myślisz, jak to zrobić. I z takim nastawieniem przystąpimy do tego meczu- mówił niedawno szkoleniowiec lechitów.

Oprócz prestiżu, ważna jest też premia. Za wygraną Kolejorz może zainkasować prawie 1,5 mln złotych oraz punkty do europejskiego rankingu. W tej chwili Kolejorz ma na swoim koncie 11,50 pkt, jeśli wygra, osiągnie 13,50 pkt. To spora różnica, bo w tym sezonie rozstawienie w IV rundzie eliminacji Ligi Europy dawał współczynnik 12,30 pkt. Lech, który rozpoczynał pucharową rywalizację ze współczynnikiem 17,5 (bo po raz ostatni liczyły się jeszcze punkty z sezonu 2010/11) trafił na niżej notowany Videoton i nie musiał rywalizować z zespołami z Niemiec czy Holandii.

Czwartkowy mecz ma więc odpowiednią stawkę, pytanie tylko, czy mistrzom Polski uda się wreszcie wykorzystać atut własnego boiska.Szanse na pokonanie FC Basel są bowiem spore. Co prawda zespół Ursa Fischera lekki kryzys (dwie przegrane w lidze - 2:3 z Grasshoppers, a potem 1:2 z St. Gallen) ma już za sobą, bo ostatnio łatwo pokonał 3:0 Lucernę oraz 2:0 Thun, ale do Poznania przyjedzie poważnie osłabiony.Zabraknie przede wszystkim dwóch największych gwiazd - obrońcy Marka Suchego oraz najlepszego strzelca Marka Janko, którzy muszą pauzować za kartki.

-Janko daje mistrzom Szwajcarii gwarancję goli - napisał po ostatnim meczu „Basler Zeitung”. - Austriak w ciągu 180 sekund, między 67. a 70. min zrobił to, co najlepiej potrafi, czyli wykorzystał dwie sytuacje strzeleckie i całkowicie odmienił losy meczu, w którym do tej pory dominował Thun - skomentowała gazeta, niedzielny pojedynek na Arena Thun.

- Z Basel zeszło trochę powietrze, choć trener Urs Fischer utrzymuje, że jego zespół dobrze prezentuje się fizycznie. Z uwagi na liczne kontuzje, mecz w Poznaniu będzie jednak tylko przystankiem w drodze do ostatniej dużej atrakcji w tym sezonie, jakim jest pucharowe stracie z FC Sion, które jest wielkim rewanżem za ubiegłoroczny finał - pisze „Basler Zeitung”.

Mistrzowie Szwajcarii mają bowiem problem z kontuzjami. Z powodu urazów w niedzielę nie grali Akanji, obrońcy Degen, Höegh, Ivanov, Kuzmanović i bramkarz Vaclik.Janko ma w Poznaniu zastąpić Elneny, ale wszyscy sympatycy Basel wiedzą, że nie jest to zawodnik tej klasy co Austriak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski