Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

FC Basel - Lech 1:0: Kolejorz zagrał z sercem, ale to za mało [ZDJĘCIA]

Maciej Lehmann
FC Basel - Lech 1:0: Kolejorz zagrał z sercem, ale to za mało
FC Basel - Lech 1:0: Kolejorz zagrał z sercem, ale to za mało Georgios Kefalas
Lech znów zmarnował kilka dobrych okazji i nie wywiózł z Bazylei nawet remisu, na który z przebiegu meczu na pewno zasłużył. Mistrzowie Szwajcarii byli natomiast skuteczni do bólu i zasłużenie awansowali do IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Poznaniakom pozostała jeszcze walka w Lidze Europy.

Już przed meczem wiadomo było, że Lech stoi przed zadaniem niemożliwym do wyko-nia, bo odrobienie straty dwóch bramek u siebie z pierwszego meczu, nikomu się nie udało. Poznaniacy zapowiadali jednak, że jadą do Bazylei powalczyć i w pierwszej połowie pozostawili po sobie nawet niezłe wrażenie.

Trener Maciej Skorża dokonał kilku korekt w składzie, co przełożyło się też na grę naszej drużyny. Dariusz Dudka zastąpił na środku obrony popełniającego ostatnio fatalne błędy Tomasa Kadara i defensywa spisywała się całkiem poprawnie. Faworyzowani gospodarze w pierwszej części nie mieli klarownych sytuacji strzeleckich. Co prawda mocniej zabiły nam serca w 41 min po dośrodkowaniu z prawej strony, ale Delgado nie zdołał utrzymać równowagi przed bramką Burica i nie trafił w piłkę.

Do tego momentu groźniejsze akcje przeprowadzali poznaniacy. Mogła się podobać szarża Formelli prawym skrzydłem, ale niestety jego podanie nie znalazło adresata. Lech nawet nieźle rozgrywał piłkę w środku pola. Darko Jevtić, który wystąpił na boisku swojego ulubionego klubu, dwoił się i troił, by pokazać, że jest wartościowym rozgrywającym, starał się przyspieszać tempo, ale niestety brakowało w jego zagraniach dokładności.

Także Kasper Hamalainen oraz Szymon Pawłowski potrafili kilka razy ładnie uwolnić się spod opieki rywali, ale przed polem karnym w banalny sposób tracili piłkę. Bramkarz FC Basel Tomas Vaclik był praktycznie bezrobotny, bo lechici nie dochodzili do sytuacji strzeleckich.

W drugiej odsłonie Kolejorz zagrał już bez kompleksów. Okazało się, że solidnie prezentująca się defensywa gospodarzy, też popełnia błędy, kiedy mocniej się ją przyciśnie.

Szkoda, że w 57 minucie Pawłowski wybrał najgorszy z możliwych wariant wyprowadzenia kontrataku. Po jednej stronie miał Trałkę, po drugiej Formellę, a on... wbiegł wprost na Safariego i stracił piłkę.

Po świetnym podaniu Kamińskiego, lewą stroną ruszył Douglas i dośrodkował w pole karne. Obrońcy zbyt krótko wybili piłkę, która trafiła pod nogi Jevticia, ale choć Szwajcar popisał się atomowym strzałem, to trafił w Suchego i kolejna okazja została zaprzepaszczona.

Gospodarze w tym okresie ograniczali się praktycznie do kontrolowania sytuacji na boisku. Wynik im odpowiadał, nie musieli forsować tempa, zagęścili środek pola i pozwalali lechitom rozgrywać piłkę w ataku pozycyjnym.

A podopieczni Macieja Skorży nie rezygnowali, ale tak jak w pierwszej połowie byli nieskuteczni. Tak było choćby w 70 min kiedy Hamalainen z bliska przestrzelił głową po centrze Pawłowskiego czy 10 minut poźniej, kiedy kolejne doskonałe podanie Pawłowskiego zmarnował Lovrencsics. Węgier był sam na sam z Vaclikiem i choć kąt był ostry, powinien chociaz trafić w światło bramki. Na tym poziomie takich okazji nie można marnować!

Dlaczego Basel jest co najmniej o półkę wyżej w piłkarskiej hierarchi pokazała ostatnia akcja meczu. Przyczajeni niemal przez całą drugą połowę mistrzowie Szwajcarii z zimną krwią wykorzystali swoja jedyną szansę. Calla dosrodkował w pole karne Ceesay i Dudka wyskoczyli do atakującego pierwszy słupek Embolo, zapominając o Bjarnasonie. Islandczyk ładnie złożył się do strzału i głową strzelił zwycięskiego gola. Lech o takim strzelcu może tylko pomarzyć...

SPRAWDŹ NOWĄ STRONĘ GŁOSU WIELKOPOLSKIEGO! KLIKNIJ!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski