Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ferie zimowe: Którędy i gdzie najlepiej w góry na narty? Sprawdźcie!

NK
Poznaniacy jeżdżą na narty zazwyczaj w polskie góry lub w Alpy. Popularne są też Czechy i Słowacja
Poznaniacy jeżdżą na narty zazwyczaj w polskie góry lub w Alpy. Popularne są też Czechy i Słowacja Wojciech Matusik
Poznaniacy od lat chętnie wyjeżdżają na narty w polskie góry lub za granicę. Dlatego też podpowiadamy, które trasy najlepiej wybrać, tak by nie trzeba było stać w zbyt dużych korkach lub tracić czas z powodu remontów.

Najpopularniejsze polskie kierunki zimowych wyjazdów poznaniaków na narty to: Karpacz, Szklarska Poręba, Zieleniec czy Czarna Góra. W przypadku Karpacza oraz Szklarskiej Poręby kierowcy mogą kierować się w stronę Leszna, a następnie Legnicy. Z informacji podawanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad wynika, że na całej długości trasy nie powinno być żadnych poważniejszych utrudnień. Alternatywna trasa wiedzie przez autostradę A2, a następnie Świebodzin, Zieloną Górę, Chojnów i Jelenią Górę. W tym przypadku musimy jednak liczyć się z pewnymi utrudnieniami z powodu remontu na drodze S3 w okolicach Zielonej Góry oraz na drodze krajowej nr 3 w pobliżu Nowej Soli.

Ponadto warunki dla narciarzy w Karpaczu oraz Szklarskiej Porębie nie są najlepsze. - Do tej pory mieliśmy otwartą tylko jedną trasę. Dzisiaj otworzyliśmy również drugą. W ostatnich dniach, dzięki temu, że temperatury spadły, mogliśmy naśnieżać kolejny stok - usłyszeliśmy w ośrodku narciarskim w Karpaczu.

Tam na niektórych stokach znajduje się zaledwie 10 cm śniegu. Z drugiej strony w Karpaczu są również miejsca, w których pokrywa śnieżna wynosi ponad pół metra. Dobre warunki do jazdy na nartach są za to wszędzie w Zieleńcu.

- Śniegu u nas nie brakuje - zapewnia pracownik jednego z tamtejszych ośrodków narciarskich. Na stokach jest około 40 cm śniegu. Żeby dostać się do Zieleńca, najlepiej pojechać w kierunku Wrocławia. Mimo niedogodności związanych z jakością drogi, dzięki obwodnicom będziemy mogli ominąć m.in. Bojanowo oraz Rawicz. Z kolei dalej obwodnicą Wrocławia powinniśmy udać się w stronę Ząbkowic Śląskich drogą E67. Jeśli ktoś wybiera się do Czarnej Góry, powinien kierować się jeszcze bardziej na południe doKłodzka, a stamtąd drogą nr 33 w stronę Bystrzycy Kłodzkiej. Jak podaje GDDKiA, na odcinku całej trasy nie są prowadzone obecnie żadne remonty.

Wiele tras narciarskich znajdziemy również w Czechach i na Słowacji. Musimy jednak pamiętać, że w obu państwach trzeba wykupić winiety, by poruszać się po autostradach. Ponadto w Słowacji opłaty obowiązują również na drogach ekspresowych. Warto również pamiętać, że w Słowacji obowiązują już winiety elektroniczne, które można kupić na wybranych stacjach paliw, w automatach na przejściach granicznych czy na stronie internetowej eznamka.sk. Najkrótsza, dziesięciodniowa winieta, kosztuje 10 euro. W przypadku Czech 10-dniowa winieta to koszt 310 koron czeskich, czyli około 62,5 zł. Za brak winiety w Czechach można dostać mandat w wysokości 15000 koron (ok. 2400 zł).

Do Włoch najlepiej przez Niemcy

Trasy w południowej Polsce oraz w Czechach lub Słowacji to tylko jeden z zimowych kierunków, które obierają poznaniacy. Część osób udaje się bowiem w dalsze zakątki Europy i podróżuje do włoskich czy austriackich Alp. Można znaleźć wiele długich tras, które powinny odpowiadać miłośnikom narciarstwa.

Dlatego też wyjeżdżając z Poznania w kierunku włoskiego Trydentu, najlepiej kierować się autostradą A2 w stronę Berlina. Warto pamiętać, że wszystkie autostrady w Niemczech są darmowe i na wielu z nich nie obowiązują żadne ograniczenia prędkości. W okolicach stolicy Niemiec należy skręcić na południe w kierunku Norymbergi. Przed Lipskiem można spodziewać się utrudnień z powodu remontów na drodze. Z Norymbergi kierowcy powinny udawać się dalej na południe w stronę Monachium, które uchodzi za najbardziej newralgiczny punkt na całej trasie, gdzie można spodziewać się największych korków. Z Monachium do austriackiego Innsbrucku najłatwiej dostać się, jadąc na południowy zachód przez Ga-Pa.

Na austriackich drogach musimy już jednak pamiętać o zakupie winiety. Płatne są tam przejazdy zarówno na autostradach, jak i drogach szybkiego ruchu. Za możliwość 10-dniowego przejazdu zapłacimy 8,8 euro. Za brak winiety można zapłacić karę w wysokości nawet 120 euro. W przypadku Włoch opłaty za przejazd autostradami pobierane są na bramkach.

W tym roku zima we włoskich Alpach jednak nie rozpieszcza. W niektórych miejscach na stokach jest zaledwie 10-30 cm śniegu. Trasy muszą być naśnieżane sztucznie.

Osoby udające się tylko do Austrii, zamiast podróży przez Niemcy, mogą zdecydować się na trasę przez Czechy. W takim przypadku trzeba kierować się autostradą A2 na Świebodzin, a następnie na Zieloną Górę, gdzie kierowcy muszą liczyć się z remontami na drodze S3 i możliwymi korkami. Z Zielonej Góry przez Zgorzelec i czeski Liberec miłośnicy narciarstwa powinni jechać w stronę Pragi. W okolicach stolicy Czech trzeba być jednak przygotowanym na utrudnienia związane z robotami na drodze E65. Kolejnym kierunkiem po Pradze będą Czeskie Budziejowice, lecz również i na tej trasie prowadzone są remonty. Za Czeskimi Budziejowicami przekroczymy granicę z Austrią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski