Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Festiwal Atelier: Dwie premiery - jedna męcząca, druga to świetny materiał na spektakl

Stefan Drajewski
Scena ze spektaklu "Hallo, Stranger!"
Scena ze spektaklu "Hallo, Stranger!" Magdalena Witucka
Bohaterami tego Festiwalu Aatelier są młodzi choreografowie, których Ewa Wycichowska zaprasza do tworzenia choreografii. Pierwszego dnia zaprezentował się Paweł Malicki, młody twórca, który może się poszczycić całkiem sporym dorobkiem i Lukas Leopold - chyba debiutant choreograficzny.

Paweł Malicki słusznie określił "Hallo Stranger!" jako "pokaz przedpremierowy". Temat obcości i inności mógłby sugerować jakiś ciężki przypadek. Widziałem wiele takich przedstawień, w których tancerze próbowali opowiedzieć o inności, o lękach, jakie budzą obcy, nieznajomi.

Z punktu psychologicznego to dość naturalna sytuacja, że to co nieznane, budzi lęk a jednocześnie rodzi niepewność po drugiej stronie. Malicki ma tego świadomość a nawet pewność. Obserwuje to zagadnienie z różnych perspektyw: raz obcy przygląda się otaczającemu światu i zamieszkującym go ludziom, innym razem oni przyglądają się obcemu.

Spektakl Malickiego jest bardzo gęsto utkany, czasami za bardzo się w nim kotłuje od natłoku myśli i pomysłów reżyserskich. Choreograf śmiało poczyna sobie z muzyką, łącząc gatunki, style, konwencje, zestawiając je na zasadzie kontry i obcości.
W odróżnieniu od innych realizacji tego tematu, "Hallo Stranger!" jest chwilami zabawny. I to jest jego atutem.

Malicki nazwał "Hallo Stranger!" pokazem przedpremierowym. I słusznie, bo wymaga on jeszcze dopracowania i uporządkowania. To jest świetny materiał na dobry spektakl.

"Planets" Lukasa i Terezy Leopold (idea) wydaje mi się choreograficznym snem, w którym bohaterowie poszukują swojego miejsca we wszechświecie, ale też poszukują kontaktu ze sobą. Ten sen jest chwilami przykry, bardzo poszarpany, myślę…, że męczący. Spektakl zbudowany jest z krótkich sekwencji, ciętych bardzo ostro. Niepotrzebnie od czasu do czasu pojawia się badacz (?), czyściciel (?), człowiek (?).

Odnoszę wrażenie, że Lukas Leopold chciał opowiedzieć zbyt wiele. Zupełnie nie przekonał mnie pomysłem użycia ziemi jako pełnoprawnego spektaklu. Nie był to chwyt ani oryginalny, ani specjalnie intrygujący. Przed nim inni użyli ziemi na scenie z lepszym skutkiem.

Jeszcze na festiwalu

23 lutego, godz. 17 i 19
"Public Space"
"Maathai"

24 lutego, godz. 17 i 19.30
"Ukradkiem"
"Krzesany i inne tańce" - Odcinek II performatywnego cyklu XL. Polski Teatr Tańca wczoraj i dziś

Spektakle grane są w Teatrze Ósmego Dnia (ul. Ratajczaka 44)

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski