Po chórach i instrumentach smyczkowych kolejną poznańską specjalnością staje się flet. Takie wnioski nasuwają się po zakończonym w sobotę w Poznaniu III Międzynarodowym Festiwalu Fletowym.
CZYTAJ TEŻ:
Kultura w Głosie Wielkopolskim
Kulturalne stypendia Marszałka - znamy nazwiska!
Zobacz, kto zasłużył w tym roku na Medal Młodej Sztuki Głosu Wielkopolskiego
Odbywał się on w tutejszej Akademii Muzycznej, a uczestniczyło w nim około stu młodych wirtuozów tego instrumentu. Koncertowali, brali udział w warsztatach i wykładach, a nawet w ćwiczeniach jogi. Wszystko po to, aby jeszcze doskonalej grać na wybranym przez siebie instrumencie. Co ważne oprócz utworów już znanych podobnie jak w poprzednich latach pojawiły się specjalnie napisane na ten festiwal. Pomagało im w tym dziesięcioro wykładowców ze Skandynawii, Izraela, Niemiec i Polski.
- Ten festiwal dal mi bardzo wiele. Niezwykle cenne było dla mnie to, że mogłam mieć lekcje z profesorami Andrzejem Łęgowskim i z Martialem Nardeau z Islandii . Dzięki tym zajęciom nabrałam pewności siebie. Dużo było tez zajęć dotyczących umiejętności rozładowywania stresu, co jest bardzo cenne - mówi Magdalena Czyż, uczennica Państwowej Szkoły Muzycznej II stopnia ze Stargardu Szczecińskiego.
- Ten festiwal to przede wszystkim wspaniała atmosfera i znakomici wykładowcy. Jestem bardzo zadowolona - dodaje Emilia Brakoniecka - studentka Akademii Muzycznej z Poznaniu.
- Festiwal ma wspaniały poziom. Tutaj studenci mogą więcej nauczyć się niż gdzie indziej. Szczególne znaczenie mają moim zdaniem zajęcia w klasach mistrzowskich z wykładowcami. No i zajęcia relaksacyjne - mówi profesor Ashildur Haraldsdottir z Islandii, a profesor Gudrun Birgisdottir również z Islandii dodaje: - To festiwal przyjaciół. My, wykładowcy z Islandii czujemy silne związki z Polską, bo u nas wykłada wielu Polaków, w tym pomysłodawczyni tego festiwalu Ewa Murawska. Dlatego chętnie tu przyjeżdżamy. Na scenie czyha na artystę wiele niebezpieczeństw jak choćby ogromne napięcie, a przecież perfekcyjne wykonaniu utworu wymaga koncentracji. W rozładowaniu napięcia i w koncentracji pomagają ćwiczenia jogi. Dlatego właśnie prowadziłam je podczas tego festiwalu.
- To jedyny taki festiwal jaki znam w Polsce. Wszyscy wokół mówią po polsku. Od razu wiemy gdzie jesteśmy, a moja mama pochodziła z Przemyśla. Ten festiwal różni się od innych jakie znam tym, że jego organizatorem jest uczelnia gdy tymczasem gdzie indziej festiwale organizują stowarzyszenia fletowe. Powiem krótko: - Tu wszyscy stanowili jedną społeczność. Czułem się jak u siebie w domu. Brakuje nam takiego festiwalu w Izraelu - stwierdził prof. Moshe Aron Epstein.
Czy kolejny festiwal odbędzie się za rok czy za dwa wszystko zależy od funduszy jakie uda się pozyskać. Bo choć odbywa się on w ramach Międzynarodowej Akademii Fletowej w tym roku zagranicznej dotacji nie udało się uzyskać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Kto byłby lepszym prezydentem – Trzaskowski czy Hołownia? Jasna odpowiedź
- Będą zmiany w dyskusyjnej ustawie? Ważna zapowiedź poseł od Hołowni
- Wiceminister nie ma wątpliwości: Ta sprawa ma charakter „wrzutki” lobbystycznej
- Ostrzeżenie dla Europy: Przygotować się na najgorsze w związku z epidemią w Chinach