Ludzi kultury, biznesu i polityki można było spotkać piątkowego wieczoru w Sali Wielkiej CK Zamek na Gali otwarcia festiwalu Transatlantyk. Przybyli m.in. znany m.in. z "Gwiezdnych Wojen" amerykański aktor Justin Chatwin i najsłynniejszy polski lektor Tomasz Knapik, światowej sławy polski grafik Rosław Szaybo, minister kultury i dziedzictwa narodowego Małgorzata Omilanowska, Jan Kulczyk oraz wojewoda wielkopolski Piotr Florek.
Zobacz także: Festiwal Transatlantyk 2014: Kino łóżkowe na placu Wolności [ZDJĘCIA]
Galę rozpoczął kolaż filmów jakie zobaczymy podczas festiwalu. Złożyły się na niego m.in. fragmenty takich filmów "1001 jabłek", "Mój kuzyn Zoran", "Rezerwat Pine Ridge", "O krok od sławy", "Ostatnia wspinaczka" oraz "Czarny węgiel, cienki lód".
A potem rozległo się prawykonanie remiksu utworu Jana A.P.Kaczmarka "Universa - opera otwarta", którego pierwszą wersję kompozytor stworzył z okazji 650-lecia Uniwersytetu Jagiellońskiego". Wykonawcami byli Transatlantyk Symphony Orchestra i Poznański Chór Kameralny. Dyrygowała nazywana "czarną panterą polskiej dyrygentury" Monika Wolińska. O życzliwym przyjęciu świadczy fakt, że po każdym fragmencie rozlegały się oklaski.
Zobacz: Festiwal Transatlantyk 2014: Twarzą w twarz z lektorami filmowymi [ZDJĘCIA]
Jan A.P. Kaczmarek powiedział, że przekomponował dzieło wykorzystując fakt, że jest kompozytorem żyjącym i może bawić się własną twórczością. Dodał, że Poznań, w którym odbywa się Transatlantyk, jest miastem odważnym, ale jest to odwaga rozważna. Żartował, że dzień otwarcia festiwalu przyniósł prezent - wszystkie samoloty LOT-u grały jego muzykę. Był także i skandal, ale taki na jaki czekano. Gdy w jednej z hollywoodzkich gazet ukazał się artykuł, o tym, że Transatlantyk startuje, będący jego partnerem festiwal Sundance, zaprotestował, że tej informacji nie uzgodniono z nim, bowiem Transatlatyk koliduje z będącym także partnerem festiwalu Sundance festiwalem w Hong Kongu. - Tak więc Transatlanrtyk zderzył się z festiwalem w Hong Kongu- mówił Kaczmarek.
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Małgorzata Omilanowska, dla której była to pierwsza wizyta w Poznaniu, zauważyła, że film w Polsce ma się dobrze i coraz częściej chodzimy do kina i pojawia się co raz więcej filmów polskich. Z drugiej strony jednak, chociaż mamy dobrych dystrybutorów, to rynek filmu rządzi się swoimi prawa i w codziennej bieganinie umyka nam wiele wartościowych pozycji, a festiwale dają szansę zapoznania się z czasami niszowymi filmami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
