Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Festiwal Transatlantyk: John Malkovich w Poznaniu?

Jacek Sobczyński
Jacek Sobczyński
Jan A.P. Kaczmarek, szef festiwalu Transatlantyk.
Jan A.P. Kaczmarek, szef festiwalu Transatlantyk.
John Malkovich może być gwiazdą festiwalu Transatlantyk. Wskazują na to słowa Jana A.P. Kaczmarka, który podczas konferencji prasowej przyznał, że stara się ściągnąć słynnego aktora do Poznania.

Kolejna edycja konkursu dla młodych kompozytorów, tymczasowa reaktywacja kina Bałtyk i (prawdopodobna) wizyta słynnego aktora Johna Malkovicha to najciekawsze punkty festiwalu Transatlantyk, które podczas konferencji prasowej ujawnił jego głównodowodzący Jan A.P. Kaczmarek.

Przyjazd Malkovicha nie jest jeszcze stuprocentowo potwierdzony, na pewno będzie za to aktor Julian Sands, który zaprezentuje podczas festiwalu monodram na bazie tekstów noblisty Harolda Pintera, wyreżyserowany właśnie przez Johna Malkovicha.

Ale to nie jedyna atrakcja Transatlantyku. Mocnym punktem będą konkursy dla młodych kompozytorów.

- W tym roku nagrody dla zwycięzców będą wynosić 20 tysiące dolarów, czyli dwa razy więcej, niż rok temu - mówi Jan A.P. Kaczmarek.

Wiadomo też, że oprócz sekcji konkursu muzyki filmowej będą też koncerty na otwarcie i zamknięcie festiwalu. W tym pierwszym pojawi się zwycięzca "Mam Talent" Marcin Wyrostek a dyrygentem będzie znany z programu "Must Be The Music" Adam Sztaba.

Będą też goście: wspomniany aktor Julian Sands, pisarz Shem Bitterman, scenograf Waldemar Kalinowski czy dyrektor muzyczny festiwalu w Sundance Peter Golub.

- Mogę się pochwalić, że w świecie kina pierwsza edycja festiwalu odbiła się szerokim echem. Ci, którzy byli tu rok temu bardzo chwalili panujący na festiwalu luz. Czuli się świetnie i chętnie opowiadali o tym kolegom z branży. Efekt? W tym roku musieliśmy odmówić wielu chętnym do wizyty filmowcom. A przecież nie każdy lubi w ten sposób spędzać letnie miesiące. Czasem myślę, że na nasz festiwal mogą przyjeżdżać głównie rozwodnicy, którzy nie mają co robić z wolnym czasem - żartował Kaczmarek.

A filmy? Poznaniacy obejrzą m.in. nagrodzone w Berlinie "Cezar musi umrzeć", "Barbarę" i "Just The Wind". Będzie przegląd dzieł Alfreda Hitchcocka, pokazy filmów z sekcji konkursowych festiwali w Cannes i Sundance, będzie wreszcie kolejna edycja Kina Kulinarnego, którego kurator, Thomas Struck był w środę obecny w Poznaniu.

- Nie chcemy chwalić się ekskluzywnymi pokazami z wliczoną kolacją, wolimy zwrócić uwagę na to, jak można walczyć z plagą niezdrowego jedzenia wśród ludzi. Zresztą jedzenie nierozerwalnie wiąże się z sztuką. Panowie, przecież na pierwsze randki zawsze zabieraliście Wasze partnerki do kina i na kolację - żartował do zgromadzonych dziennikarzy Thomas Struck. A co do "normalnych" projekcji...

- Planujemy około 30 seansów dziennie, filmy zostaną pogrupowane w 18 sekcji. Przekrój będzie bardzo duży, od kina poważnego do lekkiego - zapowiadał dyrektor artystyczny Transatlantyku Adam Trzopek.

Pokazy plenerowe będą odbywać się na placu w miejscu dawnego kina Bałtyk - to pomysł organizatorów na odświeżenie pamięci o tym kultowym dla poznaniaków miejscu. Resztę filmów obejrzymy głównie w Multikinie 51. Transatlantyk potrwa od 15 do 22 sierpnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski