Tylko godziny dzielą nas od rozpoczęcia 37. edycji Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, największej imprezy, poświęconej rodzimej kinematografii. Filmożerców ekscytuje przede wszystkim konkurs główny, w którym w szranki stanie 13 w większości premierowych tytułów.
Czytaj także:
Recenzja: "W ciemności" Agnieszki Holland
Film: "Sponsoring" Małgorzaty Szumowskiej (RECENZJA)
Ale na papierze faworytami wydają się produkcje, które znamy już z naszych ekranów. Po główną nagrodę, Złote Lwy do Gdyni przyjechała przede wszystkim Agnieszka Holland i jej "W ciemności", największy jak dotąd kasowy przebój 2012 roku w polskich kinach. Teoretycznie Holland nie ma konkurencji - nominowane do Oscara "W ciemności" odbiło się echem na całym świecie, a przecież film wygrał też prestiżowy festiwal Camerimage. Ubiegłoroczna edycja pokazała, że międzynarodowe jury docenia przede wszystkim filmy już uznane - w 2011 roku konkurs główny wygrało "Essential Killing" Jerzego Skolimowskiego. Wiadomo jednak, że decyzje gdyńskich jurorów bywają zaskakujące, więc Agnieszka Holland nie może być stuprocentowo pewna laurów.
Czy plany pokrzyżuje jej Małgorzata Szumowska? Jej polsko - francuski "Sponsoring" to też produkcja, o której w świecie kina mówiło się bardzo dużo, choć tu recenzje nie były tak jednoznacznie pozytywne, jak w przypadku "W ciemności". Handicapem może być chwytliwy temat - Szumowska sportretowała prostytuujące się paryskie studentki. Inne znane już z polskich kin konkursowe filmy ("80 milionów" Waldemara Krzystka, "Baby są jakieś inne" Marka Koterskiego" i "Droga na drugą stronę" Ancy Damian) wydają się mieć mniejsze szanse na zdobycie Lwów, choć i tu nie możemy być niczego pewni.
Wśród gdyńskich premier najbardziej elektryzująco zapowiada się "Jesteś Bogiem", biografia rapowej Paktofoniki, nakręcona przez Leszka Dawida. Co prawda rodzima kinematografia jakoś nigdy nie miała szczęścia do udanego portretowania subkultur, ale tym razem karta może się odwrócić. Dawid to bardzo równy reżyser, który rok temu podbił gdyńskie jury swoim "Ki". Bardzo oczekiwany jest także pełnometrażowy debiut Filipa Marczewskiego "Bez wstydu", w którym role zaplątanej w kazirodczy związek pary grają Mateusz Kościukiewicz i Agnieszka Grochowska. A może festiwal w końcu wygra Piotr Trzaskalski? Autor "Ediego" powraca z "Moim rowerem", historią opuszczonego przez żonę 70-latka. Główną rolę gra jazzman Michał Urbaniak.
Konkursowy skład dopełniają "Dzień kobiet" Marii Sadowskiej (film o losach ubogiej kasjerki i jej uzdolnionej informatycznie córki), "Obława" autorstwa Marcina Krzyształowicza (historia partyzanta - speca od wyroków śmierci), "Sekret" Przemysława Wojcieszka, w którym głównym bohaterem jest tancerz drag queen, opowiadający o zaginionym w wielkim molochu handlowym mężczyźnie "Supermarket" Macieja Żaka oraz "W sypialni" Tomasza Wasilewskiego, w którym główna bohaterka usypia swoich kochanków.
Ciekawie zapowiada się także panorama polskiego kina, w którym obok świetnie znanych już "Listów do M." i "Big Love" zobaczymy nakręcony częściowo w Poznaniu film "Felix, Net, Nika oraz Teoretycznie Możliwa Katastrofa" i PRL -owską komedię "Być jak Kazimierz Deyna".
Festiwal potrwa od 7 do 13 maja. Codzienne relacje wysłannika "Głosu" będzie można znaleźć na naszej stronie www.gloswielkopolski.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
