Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fiedlerowie. Trzy pokolenia pisarzy i podróżników

Anna Kot
Fiedlerowie. Trzy pokolenia pisarzy i podróżników
Fiedlerowie. Trzy pokolenia pisarzy i podróżników Pawel F. Matysiak
Wszyscy noszą to samo nazwisko. Ba, kilku nawet to samo imię. I wszyscy zajmują się tym samym: pisaniem, podróżowaniem, prowadzeniem jedynego w Polsce rodzinnego muzeum. I co chwilę któryś z nich wyrusza na kolejną wyprawę, pisze kolejną książkę, kręci kolejny film. To Fiedlerowie z Puszczykowa. Potomkowie Arkadego.

Arkady Radosław niespecjalnie zastanawiał się nad fenomenem swojej rodziny. - Tak po prostu się ułożyło, że pasja podróżnicza, zainteresowanie różnymi kulturami mojego ojca przeszła na synów, a nasi synowie zarazili się nią od nas - analizuje syn słynnego podróżnika. - Ale myślę, że wielką rolę odegrało w tym procesie muzeum, które istnieje już 43 lata - ono stało się fundamentem i jednocześnie zwornikiem naszych zainteresowań, podgrzewa je. Ono nas obliguje, żeby podróżować, interesować się nieodkrytym światem i nieznanymi kulturami i wzbogacać jego kolekcję. Przywozimy więc kolejne zdjęcia czy eksponaty albo wymyślamy nowe obiekty do Ogrodu Kultur i Tolerancji - kolejne kopie (najczęściej w skali 1:1) przedmiotów, których nie można przywieźć. To one stanowią m.in. o atrakcyjności tego miejsca.

- Pewnie za fenomen można też uznać fakt, że już czterech Fiedlerów pisze książki podróżnicze: ojciec to wiadomo, ale potem był mój brat, ja i teraz mój syn - mówi.

Ale podróżowanie jako sposób życia nie od razu pojawiło się w biografii Arkadego Radosława, choć jeździł po świecie od młodości. Pierwszy raz jako 23-letni młodzieniec w 1968 r. pojechał z ojcem na Syberię i nad Bajkał. I choć na debiut książkowy musiał jeszcze poczekać wiele lat, już wtedy razem z ojcem wysyłał korespondencje do „Gazety Poznańskiej”. Taki dwugłos spodobał się. Rok później była wyprawa z ojcem do Nigerii, potem była jeszcze Kanada i Ameryka Południowa - w sumie zaliczył z ojcem 6 dalekich wypraw na 4 kontynenty.

W tym czasie jego ojciec Arkady miał pracownię w Poznaniu, a do domu w Puszczykowie zjeżdżał na weekendy. I wtedy do Puszczykowa przybywał wielki świat - zaczynały się rozmowy, egzotyczne opowieści, odbywało się czytanie fragmentów książek i poezji. Podczas tych spotkań w 1973 roku narodziła się myśl o urządzeniu w domu Fiedlerów muzeum, w którym będzie można wyeksponować stosy przywożonych przez pisarza pamiątek z podróży, a pochowanych w skrzyniach, na strychu, w walizkach. I tak w styczniu rok później w trzech pomieszczeniach domu powstał zalążek dzisiejszego muzeum, które wówczas pomógł zaprojektować przyjaciel rodziny - Zygmunt Konarski. Natomiast w ogrodzie stanął osamotniony totem Indian z Kanady, a właściwie jego kopia wykonana przez Konarskiego, który ma na swoim koncie wiele innych posągów, jakie dziś można oglądać w Ogrodzie Kultur i Tolerancji. I tak obiekt rozrastał się i zagęszczał - po 43 latach niewiele w nim miejsca na nowe eksponaty, ale i tak Fiedlerowie sobie radzą i muzeum pnie się w górę - w domku na palach można oglądać erotyczną sztukę ludu Mochica, istniejącego 1500 lat temu w ówczesnym Peru.

To jedna gałąź działalności rodziny, bo drugą, nie mniej istotną, jest pisanie. Niemal każda wyprawa ma swój finał w postaci wydanej książki - np. półtora roku temu Arkady Radosław zrezygnował z ubiegania się o mandat posła na kolejną kadencję Sejmu, bo szykował się do wyjazdu do Amazonii. Pięć bitych tygodni spędził w sercu puszczy z dala od cywilizacji, robiąc codziennie skrzętnie notatki, które zaowocowały książką „Sumienie Amazonii”, jaka ukaże się w październiku tego roku. Będzie to jego piąta książka. Bo po tych pierwszych próbach do gazety długo nie pisał. Po studiach był nauczycielem, potem wyjechał do Anglii, był kelnerem, telefonistą, barmanem i... bagażowym. Po powrocie do kraju zajął się… krawiectwem.

To tylko część artykułu. W serwisie Plus poznasz niesamowitą historię rodziny Fiedlerów.

ZOBACZ TEŻ:

Arkady Paweł Fiedler i jego wyprawa po Afryce

Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski