Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Figury jeszcze nie ma, a już dzieli

Rafał Cieśla
Żeby było jasne: nie jestem przeciwnikiem postawienia pomnika Wdzięczności w Poznaniu. Rozumiem, że stał on przed II wojną światową, został zniszczony przez Niemców i grupa zaangażowanych osób stara się go odbudować. Takie ich prawo, ich wybór, który należy uszanować. I ja go szanuję.

Zresztą podobnie uważa także spora grupa mieszkańców Poznania. Jakiś czas temu „Głos Wielkopolski” w zamówionym sondażu przepytał poznaniaków odnośnie odbudowy pomnika Wdzięczności w stolicy Wielkopolski. I wyszło na to, że połowa mieszkańców popiera tę ideę. Z kolei tylko co 3 mieszkaniec miasta wypowiedział się zdecydowanie przeciwko odbudowie pomnika.

To tyle, jeśli chodzi o kwestię budować czy też nie. Jednak nie ona jest tutaj fundamentalną. Tą bowiem jest lokalizacja samego obiektu, którego centralną postacią jest 5-metrowa figura Chrystusa. I tutaj zdecydowana racja jest po stronie władz Poznania. Cieszę się, ze miejscy urzędnicy nie zgodzili się na pomysł, aby figura – ponoć tylko tymczasowo – stanęła na placu Mickiewicza, czyli tam, gdzie stała przed II wojną. Dlaczego nie powinna tam stanąć, albo chociażby nad Maltą o co walczy komitet odbudowy pomnika? Bo to zdecydowanie nie jest miejsce na takie obiekty.

Kościół w Poznaniu dysponuje sporymi terenami, gdzie ten pomnik mógłby na trwałe stanąć. I są to naprawdę godne lokalizacje, jak choćby ta przy poznańskiej katedrze.

I tutaj zdecydowane stanowisko powinien zająć arcybiskup Stanisław Gądecki, który wywołał ostatnią falę protestów. To właśnie ten hierarcha zachęcał wiernych do powitania figury na pl. Mickiewicza, choć organizatorzy nie dysponowali niezbędnymi pozwoleniami. I od tego się wszystko zaczęło. Najpierw zabłysnął profesor Skuratowicz, który przyrównał działanie prezydenta Jacka Jaśkowiaka do nazistów. Później w te same buty weszli protestujący zwolennicy figury, którzy w środę przed urzędem miasta wygłaszali podobne brednie.

Wojnę religijną wywołał arcybiskup Gądecki. I to on powinien ją zakończyć

Na takie chamstwo zgody być nie może. Naprawdę można się różnić, ale to co wygłaszają niektórzy zwolennicy pomnika nadaje się do prokuratury, która z urzędu powinna zająć się znieważeniem prezydenta Poznania. Bo jak dla mnie do takiego znieważenia doszło i to przy milczącej aprobacie arcybiskupa Gądeckiego.

To właśnie sam arcybiskup powinien teraz doprowadzić do zakończenia wojny religijnej, która już w Poznaniu wybuchła. To jego słowo może doprowadzić do natychmiastowego opamiętania, tak aby figurę Chrystusa godnie w Poznaniu przyjąć i znaleźć najlepsze dla niej miejsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski