Filharmonia Poznańska: Klasyka, przeboje i "małe pluszowe Misiewicze" [ZDJĘCIA]

Niemal do ostatniego miejsca wypełniona była Aula UAM podczas „Zaproszenia do tańca”, czyli wieczoru sylwestrowego z muzyką tańcem i niespodziankami, na który zaprosiły Filharmonia Poznańska i Uniwersytet im. Adama Mickiewicza.

Preludium do właściwego koncertu były przeboje i światowe i polskie w wykonaniu Urszuli Lidwin i Andrzeja Kosowskiego, przy których można było tańczyć w holu Auli UAM. Orkiestrę Filharmonii Poznańskiej poprowadził Jakub Chrenowicz. Solistką koncertu był jedna z najciekawszych młodych polskich sopranistek Aleksandra Kubas-Kruk. W jej wykonaniu usłyszeliśmy m.in. arię Rozyny z opery „Cyrulik Sewilski” Gioacchino Rossiniego oraz arię Oskara z I aktu opery „Bal Maskowy” Giuseppe Verdiego.

W programie znalazły się także m.in uwertury do „Wilhelma Tella” Rossiniego i Polonez z filmu „Pan Tadeusz” Wojciecha Kilara. Pierwszą część wieczoru prowadziła Iwona Kubicz. W drugiej pojawił się także Filip Jaślar czyli I skrzypek Grupy MoCarta. Zauważył, że w tej chwili w Polsce wiele ludzi robi coś poza swoimi kompetencjami. Namówił Iwonę Kubicz do wykonania w duecie na fortepian i skrzypce utworu Mein Herrn Marquis”, czyli arii Adeli z operetki „Zemsta Nietoperza” Johanna Straussa II. Była ona wzbogacona o dźwięki przypominające miauczenie kotów. Natomiast z Aleksandrą Kubas-Kruk zaśpiewał nową wersję duetu „La Ci Darem La Mano” z „Don Giovanniego” Wolfganga Amadeusza Mozarta. Obie panie, a także dyrygent otrzymali "małe pluszowe Misiewicze".

A w życzeniach na nowy rok, które napisał do muzyki Fryderyka Chopina, padły słowa, aby w nowych poznańskich inwestycjach były nie tylko ścieżki rowerowe.

O północy życzenia noworoczne złożyli dyrektor Filharmonii Poznańskiej Wojciech Nentwig oraz rektor UAM prof. Andrzej Lesicki. Przypomnieli, że koncert to powrót do tradycji sprzed kilku lat. A po życzeniach kto chciał, ten mógł jeszcze tańczyć w holu Auli UAM.