- Jeśli Aula UAM jest zajęta, wynajmujemy salę w szkole muzycznej przy ulicy Solnej - mówi Marian Szymański, zastępca dyrektora filharmonii. - Niestety, musimy wtedy przewozić instrumenty i sprzęt. To znacznie podnosi koszty. A próby sekcyjne często odbywają się na korytarzu budynku przy ul. Św. Marcin, gdzie wynajmujemy od Uniwersytetu Ekonomicznego pomieszczenia biurowe. To smutne, że podczas gdy większość filharmonii w kraju doczekała się siedzib z prawdziwego zdarzenia, nasza od lat pozostaje sierotą.
Ale władze województwa, którym podlega Filharmonia Poznańska, nigdy nie miały ostatecznego planu rozwiązania sytuacji. Jak wskazują władze, chodzi o pieniądze.
- Były plany adaptacji na siedzibę budynku przy ulicy Wieniawskiego 21/23 (rada miasta Poznania zgodziła się przekazać zabytkową kamienicę województwu - przyp. red.), ale szacunkowy koszt remontu i przystosowania do potrzeb głównie orkiestry nie był znacząco niższy od kosztu wybudowania obiektu od podstaw - tłumaczy Agata Grenda, dyrektor departamentu kultury w urzędzie marszałkowskim.
Grenda tłumaczy, że ewentualna budowa nowej siedziby filharmonii zależy z jednej strony od możliwości finansowych, a z drugiej, od chęci władz województwa. Wszystko wskazuje jednak na to, że w najbliższych latach pieniędzy na ten cel nie będzie. Dlatego podczas ostatniego posiedzenia sejmikowej komisji kultury radni wpadli na inny pomysł. Zwrócili się do zarządu województwa z wnioskiem o podjęcie rozmów z władzami UAM o długoterminowym wynajęciu dla filharmonii pomieszczeń w Collegium Minus przy Auli Uniwersyteckiej.
- Województwo wsparło pieniędzmi z Unii Europejskiej budowę nowej siedziby dla Wydziału Prawa i Administracji UAM przy al. Niepodległości. Wydział się tam przeniósł i większość pomieszczeń w Collegium Minus jest pusta - mówi Waldemar Witkowski z klubu SLD. - Liczymy, że może teraz uniwersytet odwdzięczy się nam za wsparcie budowy i zgodzi się na wynajem.
Umieszczenie administracji filharmonii tam, gdzie odbywają się jej występy, to najlepsze rozwiązanie.
Filharmonia, choć podkreśla, że nie rości sobie prawa do budynku uczelni, również ma nadzieję, że takie rozwiązanie będzie możliwe. Podobnie, jak to, by udostępniać gościom koncertów w auli parking, który znajduje się za Collegium Minus. Ale te pomysły, póki co, nie były jeszcze konsultowane z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza. I może się jednak okazać, że wcale nie są przez uczelnię akceptowane.
- Budynek jest siedzibą władz uczelni od 1919 roku, kiedy otwarta została Wszechnica Piastowska, czyli dzisiejszy UAM - podkreśla dr Dominika Narożna, rzecznik uniwersytetu. - Obecnie w Collegium Minus znajdują się pomieszczenia, które są zajmowane przez pracowników administracji centralnej, m.in. rektora i są niezbędne dla działalności uniwersytetu.
Z kolei radni sejmiku sugerują, że tę działalność można by przenieść do nowego Collegium Iuridicum przy al. Niepodległości.
WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?