Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Filharmonia Poznańska - Weekend z Lisieckim i Borowiczem czyli Beethoven odkryty na nowo

Marek Zaradniak
Łukaz Borowicz tym razem był nie tylko dyrygentem, ale przewodnikiem po muzyce
Łukaz Borowicz tym razem był nie tylko dyrygentem, ale przewodnikiem po muzyce Antoni Hoffmann
W miniony piątek i sobotę Jan Lisiecki i Orkiestra Filharmonii Poznańskiej pod batutą Łukasza Borowicza wykonali wszystkie koncerty fortepianowe Ludwiga van Beethovena

Niezwykłą ucztą dla poznańskich melomanów był przygotowany prez Filharmonię Poznańską Weekend z Beethovenem. Przez dwa wieczory w Auli UAM mogliśmy usłyszeć wszystkie koncerty fortepianowe tego kompozytora. Ich wykonawcami byli mający poznańskie korzenie, ale urodzony w Kanadzie 20-letni pianista Jan Lisiecki oraz Orkiestra Filharmonii Poznańskiej pod batutą Łukasza Borowicza, który tym razem nie tylko dyrygował,ale także był przewodnikiem po muzyce.

Piątek przniosł II Koncert B-dur, I koncert C-dur oraz III Koncert c-moll. Były to koncerty, w przypdku których Beethoven myślał o sobie nie tylko jako o kompozytorze, ale także jako ich wykonawcy. Prezentacja zaczęła się od Koncertu nr 2 gdyż został on napisany wcześniej niż Koncert nr 1, a ten ostatni numer zawdzięcza wcześniejszej publikacji. Pierwsze wydanie jego partytury ukazało się w roku 1833, zaś pierwsze wydanie IIKoncertu rok później.

W sobotę słuchaliśmy IV Koncertu G-dur i V Koncert Es -dur zwanego „cesarskim”, albo jak to określił Łukasz Borowicz „koroną Himalajów pianistyki”. Co ciekawe pierwszym wykonawcą tegoż Koncertu 28 listopada 1811 roku w lipskim Gewandhausie nie był już kompozytor, ale Friederich Schneider. Jak podkreślił Łukasz Borowicz poznańscy melomani jako pierwsi w Polsce słuchali nowego opracowania koncertów Beethovena.opublikowanego przez wydawnictwo Barenreitera.Jak zauważył Łukasz Borowicz rękopisy Beethovena do dziś odkrywają swoje tajemnice, a jego twórczość przeżywa swoisty renesans. Nowe spojrzenie wykonawców spowodowało zapotrzebowanie na nowe wydanie kanonu dzieł klasycyzmu i romantyzmu. Oracowania nowego wydania koncertów fortepianowych, ale i symfonii Beethovena dokonał brytyjski muzykolog Jonathan del Mar. Jego detektywistyczna wręcz pasja doprowadziła do dokładnej analizy wszystkich dostępnych materiałów, rękopisów i pierwszych wydań. Praca Jonathana del Mar polegała na zebraniu wszystkich możliwych danych i odnalezieniu i odgadnęeciu pierwotnych idei kompozytora. Manuskrypty poddane zostały niezwykle szczegółowej analizie łącznie z prześwietleniem ich promieniami Roentgena, tak aby sprawdzić nacisk pióra kompozytora. Łukasz Borowicz podkrśslił, że zarówno dla niego jak i dla Jana Lisieckiego i Orkiestry Filharmonii Poznańskiejpraca nad tym materiałem byla zaszczytem i i wielką radościa. Jest to aktualnie najnowocześniejsza, ale zarazem najwierniejsza pierwotnej postaci wersja tych koncertow. O tym, że podobała się melomanom świadczyły gorące brawa po każdym z koncertów. Jan Lisiecki odwzajemniał się bisami. W piątek był to „Marsz turecki” Wolfganga Amadeusza Mozarta, a sobotę Chopin. A po koncertach do młodego wirtuoza ustawiały się kolejki po autografy..

[email protected]

Weekend z Beethovenem

Jan Lisiecki i Orkiestra Filharmonii Poznańskiej pod batutą Łukasza Borowicza 27, 28 listopada 2015

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski