Jeszcze dwa lata temu były mistrz Polski juniorów w skoku o tyczce marzył o wyjeździe na igrzyska w Paryżu w 2024 r. Obecnie wciąż regularnie trenuje, ale ma już też świadomość, że powrót do wielkiego wyczynu uciekł mu już chyba bezpowrotnie.
– Trzy kontuzje w ciągu 24 miesięcy to za dużo dla każdego sportowca. Kiedy odżyłem psychicznie, przyszła seria przypadłości fizycznych. Nie pozostało mi nic innego jak w większym stopniu postawić na naukę i pracę. Kiedyś chciałem koncentrować się na jednej rzeczy w życiu, ale ono pokazało mi, że to nie jest najlepsza strategia – mówił nam 27-latek, którego można latem spotkać na stadionie lekkoatletycznym na Golęcinie, a zimą w hali POSiR w Kiekrzu.
Zobacz też: Niesamowita historia Filipa Cybulskiego
Były podopieczny Krzysztofa Dziamskiego (to także były trener Piotra Liska) podzielił się ciekawymi refleksjami na temat trwających MŚ w Eugene. Jak można się było spodziewać rozmowę rozpoczęliśmy Armanda Duplantisa.
– Oczywiście Szwed to fenomen, regularnie skaczący na poziomie powyżej 6 m. On uprawia skok o tyczce od 4 roku życia. To chłopak z wrodzoną szybkością. Często spóźnia założenie tyczki, ale nadrabia jej czuciem i właśnie szybkością na rozbiegu – tłumaczył Filip Cybulski.
W interesujący sposób skomentował on też dwa medale polskich młociarzy, czyli Pawła Fajdka i Wojciecha Nowickiego.
–Mamy wybitnych siłaczy nie tylko w lekkiej atletyce, bo przecież Mariusz Pudzianowski też był mistrzem świata strongmanów. To samo można powiedzieć o sztangistach czy kulomiotach. Co łączy tych ludzi? Moim zdaniem to, że pochodzą ze wsi lub z miasteczek. Oni są po prostu genetycznie przystosowani do ogromnego wysiłku. Serce wspomnianego Piotra Liska też zostało zahartowane codziennymi dojazdami z Dusznik do Poznania – przyznał tyczkarz Olimpii Poznań.
Według niego skok o tyczce wymaga dużej wszechstronności. Nie takiej jak wielobój, ale trudno być dobrym tyczkarzem bez przygotowania sprinterskiego, akrobatycznego czy gimnastycznego.
– Wyniki Adrianny Sułek w siedmioboju w Eugene muszą budzić szacunek, tym bardziej, że my w Polsce nie mamy zbyt wielu trenerów wieloboju – zakończył nasz rozmówca, który w przyszłości chce zostać asystentem zdrowienia.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?