Filip kiedyś grał w piłkę, teraz walczy o zachowanie sprawności. Potrzebne są środki na rehabilitację i leczenie choroby kręgosłupa

Filip niemal od urodzenia uprawiał sport. Jego pasją jest m.in. piłka nożna, w którą grał w lokalnym klubie. Rozpoczynając studia na Wydziale Prawa UAM, dostał się też do Sekcji Piłki Halowej oraz Sekcji Wioślarskiej, gdzie brał udział w licznych zawodach.

- Czułem się świetnie i wierzyłem, że będzie tak już zawsze – wspomina Filip.

Niestety, w 2018 roku wykryto u niego zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa. Jest to choroba genetyczna, polegająca na autoagresji organizmu, która objawia się licznymi stanami zapalnymi stawów, ale przede wszystkim kręgosłupa. Zdaniem lekarzy u Filipa schorzenie ma bardzo agresywny przebieg.

Czytaj też: "List do chłopca z latarką", czyli fotograficzna opowieść o relacjach ojca z synem

- Mimo młodego wieku mój kręgosłup jest już w bardzo złym stanie, pojawiają się nadżerki oraz skostnienia, które z czasem mogą doprowadzić do kalectwa - zauważa chłopak.

By móc normalnie funkcjonować, Filip musi codziennie przyjmować leki przeciwbólowe i przeciwzapalne, w tym sterydy. Jednak obrzęk, zaczerwienie i ból pleców bardzo często pozostają do końca dnia pomimo wziętych leków. W walce z chorobą potrzebna jest też systematyczna rehabilitacja i zabiegi lecznicze, na które studentowi brakuje funduszy.

Aktualnie Filip jest w fazie rekrutacji do nowego badania klinicznego. Środki na jego leczenie i rehabilitację zbierane są przez fundację Siepomaga LINK oraz fundację Kawałek Nieba LINK.

- Każdego dnia walczę ze sobą, by wstać rano z łóżka, czy zejść normalnie po schodach. Niestety, jeżeli nie przyjmę dawki codziennych leków, nie jestem w stanie normalnie funkcjonować. Oczami pełnymi smutku patrzę na swoich rówieśników, dla których codzienne życie jest takie proste - zauważa Filip.

ZOBACZ TEŻ: