Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Film nagrany ukrytą kamerą ujawnił okrucieństwo na terenie fermy norek [WIDEO]

Marek Weiss
Autor filmu specjalnie zatrudnił się w fermie w Masanowie aby pokazać co się dzieje za jej murami. Zwierzęta nie tylko pozbawione są elementarnej opieki, ale padają ofiarą sadystycznych zachowań.

Stowarzyszenie Otwarte Klatki opublikowało nagrania wykonane na fermie norek w Masa-nowie (powiat ostrowski). Film nakręcił jeden z obrońców zwierząt, który specjalnie w tym celu tam się zatrudnił.

- Zamieszkałem w wynajętym mieszkaniu 10 kilometrów od fermy. Tylko z moim psem. Codziennie przez dwa miesiące musiałem patrzeć na okrucieństwa i robić to, co inni pracownicy. A wszystko po to, aby dać świadectwo i pokazać prawdę - powiedział aktywista Stowarzyszenia Otwarte Klatki Szymon Rozwadowski.

Nagrania zostały dokonane z ukrytej kamery zamontowanej w guziku przy spodniach - ogrodniczkach. Od wewnętrznej strony odzieży Rozwadowski miał wszytą kieszeń, w której chował urządzenie nagrywające i kable.

Zmontowany materiał ujawnia, że futra wbrew obiegowej opinii pochodzą nie tylko od zwierząt uśmierconych podczas uboju, ale są zdzierane z norek padających od ran i chorób nabytych w trakcie hodowli.

- Nagrania obalają jeden z najbardziej utrwalonych mitów branży futrzarskiej, że hodowcy dbają o norki, bo z umęczonych i zranionych zwierząt nie da się uzyskać futra. Jak widać jest to fikcja - mówi Paweł Rawicki ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki.

W ciągu dwóch miesięcy podstawiony pracownik zarejestrował zarówno rutynowe codzienne czynności, jak i liczne przypadki okrucieństwa wobec zwierząt. Utrwalił sytuacje, na których widać bicie norek przez zdenerwowanych pracowników, rzucanie nimi o ścianę, deptanie podczas prób ucieczki czy wrzucanie za ogon do klatek. Wiele zwierząt przebywających na fermie jest chorych i pozbawionych opieki. Niektóre są częściowo sparaliżowane i mają widoczne rany, z których wystają kości lub w których lęgną się larwy. Z relacji Szymona Rozwadowskie-go wynika, że jedyne co mogą zrobić w takich przypadkach pracownicy to przenieść chore norki do innej klatki lub użyć sprayu odkażającego. Nic dziwnego, że każdego dnia z klatek wyjmowanych jest kilkadziesiąt martwych zwierząt.

Właścicielem fermy w Masanowie jest holenderska spółka Farm Equipment International, która na terenie Polski prowadzi 14 takich zakładów. Należy ona do największych hodowców norek na świecie. Niestety, przypadek Masanowa nie jest odosobniony. Jak podaje Stowarzyszenie Otwarte Klatki, 6 listopada dwóch pracowników fermy w Giżynie koło Myśliborza, także należącej doFarm Equipment International, zostało skazanych na pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Zostali oni także nagrani przez obrońców zwierząt podczas brutalnego wrzucania do komór gazowych, uderzania o kraty i bicia norek.

Prawdopodobnie fermą w Masanowie także zajmie się prokuratura. Byłoby to już kolejne w ostatnim czasie śledztwo z norkami w „roli głównej” w powiecie ostrowskim. Poprzednio przez dwa lata badano okoliczności spektakularnej akcji dziennikarzy gazety Die Welt oraz działacza jednej z niemieckich organizacji ekologicznych na terenie fermy w Grano-wcu. Przyjechali oni realizować film o warunkach hodowli w Polsce, ale według właściciela nie ograniczyli się tylko do nagrań, ale także wtargnęli na teren zakładu i poczynili tam zniszczenia, wypuszczając z klatek część zwierząt. Z braku dowodów sprawę umorzono. Z takim orzeczeniem nie zgodził się właściciel fermy. Zgodnie z przysługującym mu prawem złożył zażalenie, którym zajął się Sąd Rejonowy w Ostrowie Wielkopolskim. Podtrzymał on umorzenie, co definitywnie zamknęło tamtą sprawę, która swego czasu trafiła na czołówki niemieckich i polskich mediów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski