Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Finał na żużlu: Czy Unia Leszno przywiezie złoto z jaskini lwa?

Tomasz Sikorski
Kapitanowie obu drużyn, Piotr Protasiewicz (z lewej) i Jarosław Hampel. Który będzie lepszy?
Kapitanowie obu drużyn, Piotr Protasiewicz (z lewej) i Jarosław Hampel. Który będzie lepszy? Grzegorz Dembiński
Żużlowcy Unii chcąc obronić tytuł Drużynowego Mistrza Polski muszą dziś w Zielonej Górze (godz. 19.30 TV Sport) obronić skromną zaliczkę z pierwszego spotkania finałowego, wygranego 47:43. W praktyce przewaga Byków jest mniejsza niż cztery punkty, bo gdy rewanż zakończy się identycznym wynikiem, to złoto zgarną rywale, którzy byli wyżej sklasyfikowanym zespołem po rundzie zasadniczej. Unia musi zatem zdobyć w jaskini lwa aż 44 punkty. Czy to możliwe?

- Przed pierwszym meczem w Lesznie zakładaliśmy, że ta przewaga będzie nieco większa. Niestety, rywal okazał się zbyt wymagający i nie pozwolił nam na uzyskanie lepszego wyniku. Trudno było zresztą oczekiwać, że w finale jedna z drużyn będzie miała dużą przewagę. Nie pozostaje nam zatem nic innego jak jechać do Zielonej Góry i walczyć - mówi Jarosław Hampel, który w tym tygodniu dał sobie czas na odpoczynek i wyleczenie przeziębienia.

CZYTAJ TEŻ:
Kibice zatrzymani po finale na żużlu
Unia Leszno wygrała z Falubazem!
Byki i Falubaz w najsilniejszych składach

Walkę o każdy metr toru zapowiadają również pozostali zawodnicy Unii. Wiele w tym spotkaniu zależeć będzie od postawy juniorów. Przecież to ich wyścig rozpoczyna mecz i to im jako pierwszym przyjdzie bronić skromnej zaliczki z pierwszego spotkania.

- Dobrze się czuję na torze w Zielonej Górze. Często tam startowałem w różnego rodzaju imprezach młodzieżowych, więc znam ten obiekt dość dobrze. Nic mnie raczej tam nie zaskoczy - twierdzi Kamil Adamczewski.

W obu drużynach nie należy spodziewać się zmian. Trener Roman Jankowski dokonał jednak roszad w ustawieniu par. Być może w ostatniej chwili miejsce Adama Skórnickiego zajmie też Jurica Pavlic. Chorwat jest cały czas w Lesznie i aż pali się do jazdy. Problem w tym, że od dawna nie siedział na motocyklu. Pavlic ma jednak wziąć udział w ostatnich treningach i wtedy zapadnie ostateczna decyzja w sprawie składu.

Rywale żadnych zmian nie przewidują. Oni, po minimalnej porażce w Lesznie są zresztą, na tyle pewni siebie, że z …ogromną sympatią wypowiadają się o Unii. Doszło nawet do dziwnej w naszym żużlu sytuacji, że prezes jednej z drużyn, w tym przypadku Robert Dowhan na każdym kroku komplementuje przeciwników.

- To zespół, który z dnia na dzień jest coraz silniejszy - mówił zaraz po niedzielnym meczu w Lesznie. Szef Stelmet Falubazu przyznał też, że Unia pierwsze spotkanie finałowe wygrała nie tylko w sportowej walce, ale również na innych płaszczyznach.

- Nie tylko nas pokonali, ale także rozbili bank, bo mimo dość drogich biletów na stadionie był komplet widzów. Do tego jeszcze w trakcie meczu ogłoszono, że Unibax zdymisjonował Sławomira Kryjoma. Były więc trzy powody do radości - dodał Dowhan.

Prezes rywali także może liczyć na poważny zastrzyk gotówki, bo bilety na rewanż (najtańszy 60 zł) rozeszły się w jeden dzień. Ale też nie ma co ukrywać, że w tej chwili to jego zespół jest stawiany w roli faworyta. Unia nie zwykła jednak w tym sezonie łatwo oddawać pola rywalom. Zdziesiątkowany przez kontuzje zespół z każdym kolejnym meczem coraz bardziej zadziwiał i dokonywał rzeczy niezwykłych.

- Już sam fakt, że znaleźliśmy się w finale jest naszym ogromnym sukcesem - twierdzi Damian Baliński. To prawda. Tak samo jak i to, że dla Byków już srebrny medal będzie wielkim sukcesem. Skoro jednak złoto jest na wyciągnięcie ręki, to warto o nie powalczyć. A żużlowcy Unii nieraz już udowodnili, że co jak co, ale walczyć to oni potrafią.

Wielka feta przed stadionem Unii
Byki w Zielonej Górze ma dopingować 800 kibiców. Tyle biletów otrzymał bowiem klub z Leszna od Falubazu.

Ci, dla których zabrakło wejściówek mogą zobaczyć zmagania żużlowców na specjalnym telebimie, który stanie przed stadionem im. Alfreda Smoczyka. Tam też fani będą mogli zaczekać na powrót zawodników.

Zaraz po tym jak żużlowcy przyjadą z Zielonej Góry rozpocznie się wielka feta z okazji wywalczenia medalu. Na miejscu nie zabraknie wielu atrakcji dla kibiców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski