Firma biotechnologiczna zatrudni chemików z Poznania

Selvita - firma z Krakowa, największa firma biotechnologiczna w Polsce - postanowiła wydzierżawić laboratoria na kampusie Morasko. Czemu akurat Poznań?
Odwiedziliśmy kilka ośrodków badawczych, zanim podjęliśmy ostateczną decyzję o tym, by wybrać Poznań. Ocenialiśmy potencjał wyselekcjonowanych miast na otwarcie drugiego oddziału Selvity. Poznań miał kilka kluczowych atutów. Przede wszystkim dobra infrastruktura - działamy obecnie w bliźniaczo podobnym ośrodku w Krakowie. Po drugie, dobrze przygotowani naukowcy. Stolica Wielkopolski ma jedną z najbogatszych ofert edukacyjnych w Polsce, a jednocześnie koszt życia jest tu niższy niż np. w Warszawie.

Czy poznańscy chemicy mają potencjał, by pracować dla Selvity?
Mamy dużo bardzo dobrych specjalistów z południa Polski. Jednak brakowało nam pracowników z północnych i zachodnich obszarów kraju, którzy mają doświadczenie w biotechnologii. Poznański oddział to również w tym zakresie dopełnienie Selvity.

Budynek w kampusie Morasko jest świeżym obiektem. Wystarczającym na potrzeby firmy?
Wielkopolskie Centrum Zaawansowanych Technologii miało swoje oficjalne otwarcie w grudniu, czyli jest to całkiem nowy obiekt, a przy tym jest doskonale przygotowany i wyposażony w specjalistyczną aparaturę chemiczną, analityczną oraz biotechnologiczną. Wydzierżawiliśmy 500 mkw. laboratoriów, jednak w najbliższym czasie planujemy zwiększyć tę powierzchnię do 1000 mkw. Ogromnym plusem WCZT jest właśnie również potencjał do dalszego rozwoju infrastruktury pod potrzeby działalności badawczo-rozwojowej.

Ile osób zamierzacie zatrudnić?
Początkowo planujemy zatrudnić 50 osób - głównie chemików, w dalszej kolejności również biologów. Zespół będzie się systematycznie powiększał, i mamy nadzieję, że w ciągu dwóch lat podwoimy początkową liczbę. W Poznaniu jest duża dostępność fachowców, znających dziedzinę, którą się zajmujemy, dlatego w planach mamy podjęcie szerszej współpracy z uczelniami wyższymi. Na razie jeszcze nie jest to odpowiedni moment, by zdradzać kulisy, ale takie rozmowy są już prowadzone. 

Mówi się, że Selvita to duża szansa dla Poznania. Jakich osób poszukujecie do współpracy?
W Krakowie stworzyliśmy mocne podwaliny pod poznański oddział. Już teraz pracują u nas absolwenci poznańskich i gdańskich uczelni, którzy doświadczenie zdobywali za granicą, a od dłuższego czasu prowadzą badania w Selvicie. Na początku poszukujemy chemików syntetyków, chemików medycznych, analityków, w późniejszym czasie również biologów, mających doświadczenie na rynku biotechnolo-gicznym i farmaceutycznym. Mile widziani będą również naukowcy z sektora uniwersyteckiego - absolwenci oraz doktorzy, którzy prowadzą swoje badania biotechnologiczne. 

Są pierwsze zgłoszenia?
Pierwsza oferta pracy na specjalistę ds. syntezy pojawiła się w momencie podpisania umowy z WCZT. Już rozpoczęliśmy rekrutację w Poznaniu. Pierwszych zainteresowanych chcemy zapraszać do Krakowa, by zapoznali się z naszą firmą od podszewki. Oprócz typowej rekrutacji będziemy też obecni na Targach Pracy na Politechnice Poznańskiej 9 marca oraz 21 marca na Absolvent Talent Days w Poznaniu, a także w ramach Dnia z Biurem Karier na Wydziale Chemii UAM 22 marca tego roku.

Biorą Państwo pod uwagę też współpracę z wielkopolskim sektorem farmaceutycznym i biotechnologicznym?
Jak już wspomniałam, jesteśmy otwarci na współpracę z uniwersytetami, ale też nie zamykamy się na inne firmy. Już w tym momencie mamy bardzo dobry kontakt z różnymi firmami technologicznymi czy chemicznymi z różnych części Polski.

Jaką działalność zamierzacie prowadzić w Poznaniu?
W Poznaniu chcemy prowadzić działalność bliźniaczą do aktywności w Krakowie. Zaczniemy od usług badawczo-rozwojowych, m.in. prowadzących do powstania nowych leków, które realizujemy na zlecenie największych światowych koncernów farmaceutycznych i chemicznych. Z czasem również w Poznaniu - tak jak w Krakowie - chcemy prowadzić własne badania nad nowymi, oryginalnymi lekami. W naszej głównej siedzibie realizujemy kilkanaście tego typu programów, głównie w obszarze onkologicznym.

W ubiegłym roku wyszliście ze swoją ofertą poza granice Europy. 
Cały czas poszerzamy rynek. Już teraz prawie 90 proc. przychodów firmy pochodzi z zagranicy. W zeszłym roku otworzyliśmy biura sprzedaży w największych ośrodkach biotechnologicznych na świecie - w regionach Bostonu i San Francisco w Stanach Zjednoczonych oraz w Cambridge w Wielkiej Brytanii. Stąd też konieczność otwarcia kolejnych laboratoriów. W przyszłości rozważać będziemy być może również bezpośrednie wejście na rynek azjatycki.

Czy ekspansja firmy wynika z rosnących potrzeb rynku?
Tak, jednocześnie w dużej mierze jest to chyba również kwestia sukcesu samej Selvity. Obecnie w Krakowie zatrudniamy 314 osób. 1/3 z nich to pracownicy ze stopniem naukowym doktora. Zaczynaliśmy od współpracy ze średnimi i małymi firmami, a teraz współpracujemy m.in. z siedmioma z dziesięciu największych koncernów farmaceutycznych na świecie, dostarczając im kompleksowych rozwiązań badawczo-rozwojowych z zakresu chemii medycznej, obliczeniowej i procesowej, analityki, biotechnologii oraz bioinformatyki, a także wspólnie opracowując nowe terapie. Nasi klienci, w tym duże koncerny, polecają sobie nawzajem Selvitę, więc nasza baza klientów i partnerów badawczych rośnie. Co za tym idzie, musi rosnąć i zespół badawczy.  
 

Rozmawiała Marta Danielewicz