Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Firmy budowlane radzą sobie z kryzysem. 92 proc. wciąż pracuje, a 70 proc. ma oszczędności

Przemysław Zańko-Gulczyński
Przemysław Zańko-Gulczyński
Budowlanka radzi sobie z kryzysem lepiej niż wiele innych branż, jednak i ona mierzy się z licznymi problemami.
Budowlanka radzi sobie z kryzysem lepiej niż wiele innych branż, jednak i ona mierzy się z licznymi problemami. 123RF.com
Mimo pandemii budowlanka radzi sobie zaskakująco dobrze. Branża obawia się jednak spadku liczby zleceń, utraty klientów oraz problemów z płynnością.

Firmy budowlane mimo utrudnień dobrze sobie radzą w obliczu pandemii i kryzysu. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Oferteo.pl, blisko połowa firm kontynuuje działalność bez żadnych zmian, zaś 43 proc. w ograniczonym zakresie. Oznacza to, że aż 92 proc. firm nie zawiesiło działalności mimo utrudnień związanych z koronawirusem SARS-CoV-2. Jednocześnie aż 70 proc. przedstawicieli branży deklaruje, że posiada zabezpieczenie finansowe na wypadek kłopotów, choć tylko 13 proc. dysponuje środkami pozwalającymi przetrwać 3 lub więcej miesięcy.

Co czwarta firma budowlana nie może kupić materiałów

Badanie Oferteo.pl objęło ponad 1255 działających w Polsce firm z branży budowlanej. Były to w większości firmy remontowe (20 proc.), a także zajmujące się instalacjami elektrycznymi (9,5 proc.), układaniem glazury, terakoty i gresu (8 proc.) oraz malowaniem (8 proc.). Ogólne wnioski płynące z zebranych danych są optymistyczne – przeważająca większość firm radzi sobie podczas pandemii. Podczas gdy łącznie we wszystkich sektorach gospodarki pracę kontynuuje 88 proc. firm, w budowlance odsetek ten wynosi aż 92 proc.

Nie znaczy to jednak, że firmy budowlane uniknęły trudności związanych z koronawirusem z Wuhan. Jak wspomniano, 43 proc. musiało ograniczyć zakres działalności. Co więcej, 64 proc. ankietowanych przyznało, że pandemia zmusiła ich do odwołania części zleceń budowlanych. Jako główne wyzwania w tym trudnym okresie właściciele firm wskazali:

  • obawę o zdrowie swoje i pracowników – 70 proc.,
  • ograniczony kontakt z klientami – 57 proc.,
  • opóźnienia w dostawach materiałów – 32 proc.,
  • brak materiałów na rynku – 26 proc.,
  • braki kadrowe – 18 proc.,
  • utrudnienia związane z przejściem na pracę zdalną – 15 proc.

Trudności w zakresie zaopatrzenia w materiały są dla firm szczególnie uciążliwe, mogą bowiem skutkować np. niedotrzymaniem terminów. I rzeczywiście – jak wskazują dane zebrane 7 maja przez Polski Związek Pracodawców Budownictwa, opóźnienia przewiduje się na co trzeciej budowie. Na szczęście praktycznie nie ma miejsc, gdzie prace budowlane zostały całkowicie wstrzymane. Jednocześnie mimo utrudnień firmy określiły swoje zapasy materiałów budowlanych jako „dostateczne”, a ich dostępność na rynku jako „wystarczającą”.

– Na najlepszych specjalistów zawsze było trzeba czekać – mówi Karol Grygiel z zarządu Oferteo.pl. – Tak naprawdę dopiero kolejne miesiące pokażą, czy kryzys spowodował przestoje i wydłużył kolejki. Sytuacja na rynku usług budowlanych od lat jednak jest taka, że wszelkie prace trzeba planować z odpowiednim wyprzedzeniem i dostosowywać się do kalendarza specjalistów wykonujących pożądany zakres prac.

Podczas gdy w Polsce tradycyjne chaty kryto strzechą, na północy Europy i nie tylko pozwalano domom porastać trawą. Nie chodziło jednak tylko o wygląd – dachy te mają specjalne właściwości, które czynią je szczególnie odpornymi na surowy klimat. Przejdź do kolejnych slajdów i zobacz, jak się prezentują.

Bliżej natury już się nie da mieszkać. Zobacz zachwycające d...

Branża budowlana ma oszczędności, ale nieduże

W czasie kryzysu szczególnie istotne jest dla firm utrzymanie płynności finansowej. Jak wskazują wyniki ankiety Oferteo.pl, zatorów płatniczych obawia się obecnie co trzecia firma budowlana, a co piąta niepokoi się, że zabraknie jej pieniędzy na pensje dla pracowników. Jednocześnie 26 proc. badanych nie wie, czy będzie mieć środki na spłatę zobowiązań publicznoprawnych, a 14 proc. – na zakup niezbędnych materiałów.

Mimo tych obaw 70 proc. przedstawicieli branży deklaruje, że ma zabezpieczenie finansowe na wypadek utraty czy zmniejszenia przychodów. Choć jednak zarobki w budownictwie uchodzą za wysokie, większość ankietowanych przyznaje, że dysponuje jedynie niewielkimi oszczędnościami. Procentowo wygląda to następująco:

  • środki pozwalające przetrwać 3 miesiące lub więcej ma 13 proc. firm,
  • pieniądze na miesiąc lub dwa odłożyło 35 proc. firm,
  • oszczędności wystarczające na mniej niż miesiąc ma 22 proc. firm,
  • żadnego zabezpieczenia finansowego nie ma 30 proc. firm.

Bardziej szczegółowy obraz sytuacji ukazują dane PZPB. Okazuje się, że problemy finansowe mają przede wszystkim podwykonawcy, którzy od początku pandemii borykają się z poważnymi brakami kadrowymi. Ok. 40 proc. podwykonawców ma tak duże kłopoty z dostępnością pracowników, m.in. z Ukrainy, że utrudnia im to realizację powierzonych zadań.

Reszta branży budowlanej jest w stosunkowo dobrej kondycji. Ok. 50 proc. ocenia swoją płynność finansową jako dostateczną, a 40 proc. jako dobrą. Problemem dla firm budowlanych jest jednak zaostrzanie polityki kredytowej przez banki (30 proc. ankietowanych uznało, że to dla nich poważne zagrożenie) oraz polityki gwarancyjnej przez ubezpieczycieli (40–45 proc. ankietowanych mocno się tego obawia).

– Bieżąca sytuacja finansowa przedsiębiorstw jest nadal stabilna, ale nie ustępują obawy (...) – podsumowują autorzy raportu PZPB. – Wydłużanie procesów przetargowych z powodu wstrzymania pracy KIO [Krajowej Izby Odwoławczej – przyp. red.] utrudnia wielu firmom planowanie swoich działań w kolejnych kwartałach.

[QUIZ] Czy mieszkasz jak typowy Polak? Sprawdź!

W budowlance szykują się zwolnienia

Jak widać, w obrębie sektora budowlanego potwierdziły się opinie tych, którzy nazwali pandemię koronawirusa z Wuhan tzw. czarnym łabędziem: trudnym do przewidzenia zdarzeniem o ogromnych konsekwencjach. Wirus poważnie zachwiał finansami firm budowlanych i choć obecnie sytuacja jest stabilna, nie sposób przewidzieć, jak będzie wyglądała za kilka miesięcy. Konieczne jest zatem podjęcie kroków zaradczych.

Żeby zabezpieczyć się przed problemami finansowymi, większość przebadanych przez Oferteo.pl firm ograniczyła koszty (63 proc.) oraz inwestycje (40 proc.). Dodatkowo 22 proc. ankietowanych podzieliło swoich pracowników na mniejsze zespoły. Co ciekawe, tylko 12 proc. szuka dodatkowych źródeł finansowania takich jak np. kredyt, co zapewne ma związek z zaostrzeniem polityki kredytowej przez banki. Na bardziej radykalne rozwiązania – wyprzedaż środków trwałych i intensywną windykację należności – zdecydowało się 8 proc. firm.

Jednocześnie branża nie ukrywa, że należy spodziewać się zwolnień. Obecnie planuje je 23 proc. firm budowlanych, zaś 39 proc. jeszcze nie podjęło w tej kwestii decyzji. To, jak wiele osób straci pracę, będzie zależeć od rozwoju sytuacji w najbliższych miesiącach, m.in. od tempa i skali odmrażania polskiej gospodarki.

Źródło danych:
pzpb.com.pl,

oferteo.pl
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Firmy budowlane radzą sobie z kryzysem. 92 proc. wciąż pracuje, a 70 proc. ma oszczędności - Portal i.pl

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski