Kazimierz Gabrysiak trafił do więzienia, które mieściło się przy ulicy 27 Grudnia w Poznaniu w wieku 12 lat. - Trafiłem tam, bo byłem harcerzem. Na początku Niemcy nie interesowali się dziećmi, później uznali nas za zagrożenie - tłumaczy. Jak wspomina w obozie koncentracyjnym w Łodzi spędził dwa lata. - Getto było otoczone ogromnym murem. Rano dostawaliśmy kromkę chleba, na obiad chochlę zupy i na kolacje to samo - opowiada.
Kazimierz Gabrysiak wrócił do domu, ale wielu się to nie udało. To właśnie im była poświęcona dzisiejsza uroczystość.
- Najwyższą cenę zapłacili ci, którzy podczas II wojny światowej oddali życie. Ale ofiarami są wszyscy, którzy wtedy żyli, wysiedleńcy i rodziny ofiar - mówił podczas uroczystości Grzegorz Ganowicz, przewodniczący Rady Miasta Poznania i apelował o pamięć o poległych.
- Musimy o nich pamiętać. Może wtedy będzie nam łatwiej odpowiedzieć sobie na pytanie, czy w czasach, gdy blisko naszych granic toczą się konflikty, będziemy gotowi służyć ojczyźnie - mówił.
Zaproszeni goście złożyli kwiaty pod Ścianą Straceń. Byli wśród nich kombatanci, przedstawiciele służb mundurowych, instytucji kultury, duchowieństwa, władz wojewódzkich, samorządowych i sądowniczych.
Uroczystości odbywają się corocznie od 2004 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?