Poszukiwania prowadzono w rejonie, który na początku lat 90. wskazał byłym więźniom ks. Hieronim Lewandowski. Ten nieżyjący już kapłan jako kapelan więzienny był świadkiem egzekucji przeprowadzanych w lasach między Gądkami i Kórnikiem. Dzięki pomocy leśników udało się zlokalizować jedno z miejsc, o którym mówił duchowny.
- Tutaj rosła brzoza, przy której według relacji ks. Lewandowskiego miało być miejsce pochówku jednego z zabitych - wskazał poszukiwaczom z Instytutu Pamięci Narodowej Włodzimierz Wrzeszcz, zastępca nadleśniczego w Babkach.
Mini-koparką przekopano kilkadziesiąt metrów kwadratowych, ale nic nie znaleziono.
- Nie mamy wątpliwości, że w tym rejonie zabijano więźniów politycznych i tutaj są ich mogiły. Po kilkudziesięciu latach trudno jednak je znaleźć bez precyzyjnych wskazówek. Relacja księdza zapewne była szczera, ale pamięć ludzka jest zawodna - tłumaczy dr Krzysztof Szwagrzyk, koordynator poszukiwań prowadzonych przez IPN.
Równolegle w innym miejscu egzekucji, koło Puszczykowa, sprawdzano teren wykrywaczami metalu. Znaleziono tam sześć łusek karabinowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?