Chudecki nie miał ostatnio dobrej passy. Przed występem w Poznaniu zanotował serię trzech walk bez wygranej. Pierwszą porażkę zanotował jeszcze podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych, później miał długą przerwę, po której dwukrotnie, na galach Mateusza Borka, walczył z innym Wielkopolaninem, Damianem Wrzesińskim. Pierwszą walkę zremisował, drugą przegrał. Jego dalsza kariera stanęła pod sporym znakiem zapytania.
Dobrym krokiem była z pewnością zmiana trenera. W narożniku Chudeckiego podczas gali, która odbyła się w niedzielę (dość nietypowa data, wymuszona przez transmisję telewizyjną) w hali na Umultowie, stanął były zawodowy mistrz Europy - Piotr Wilczewski.
Od pierwszej rundy Michał Chudecki nacierał. Był agresywniejszy, bez wątpienia również silniejszy fizycznie - chociaż na ważeniu obaj zawodnicy wnieśli na wagę 63-64 kg, Chudecki wyglądał na pięściarza minimum o jedną kategorię wagową większego.
W trzeciej rundzie szybszy Kuzachmedow zaczął uciekać Chudeckiemu i niebezpiecznie "odgryzać się" w półdystansie. Podobnie wyglądało czwarte starcie. W piątym Michał Chudecki wrócił na właściwe tory i posłał źle ustawionego Ukraińca na deski. Żywo reagująca publiczność liczyła na nokaut i w ostatniej, ósmej rundzie Michał faktycznie był bliski zakończenia walki przed czasem. Ostatecznie wygrał jednogłośnie na punkty.
- Dziękuję przede wszystkim publiczności. Siedem lat dla Was nie walczyłem, tym bardziej chciałem pokazać się z dobrej strony - mówił Chudecki po walce.
"Milimetr" przegrał przed czasem
W walce wieczoru w formule K-1 uwielbiany przez poznańską publiczność Adam "Milimetr" (ponad 1,9 m wzrostu przy ok. 80 kg wagi) przegrał przed czasem z Czechem Pavlem Sachem. Stawką pojedynku był pas organizacji ISKA. Znacznie niższy Czech sprawiał wrażenie silniejszego fizycznie, agresywnie wchodził w półdystans i trafiał Kosuta mocnymi ciosami w głowę. "Milimetr" dwa razy ciężko padł na matę, a po trzecim liczeniu sędzia przerwał walkę.
Swoje starcia gładko wygrali pięściarze: Aleksander Strecki i wielokrotna mistrzyni Polski, Ewelina Pękalska. W obu przypadkach faworyci nie potrafili jednak skończyć walk przed czasem, na co czekała poznańska publiczność.
Zobacz zdjęcia z gali:
POLECAMY:
Mariola Gołota: Andrzej do tej pory dostaje propozycje walk, kibice nadal chcieliby go widzieć, ale to już zamknięty rozdział. Zobacz wideo:
źródło: Agencja TVN
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?