Zwracam się z wnioskiem, aby nazwę "Galeria Arsenał" zmienić na podobną w konstrukcji a odmienną w treści nazwę "Galeria Arse-Anal" (arse - pupa, anal - tłumaczyć chyba nie trzeba) - czytamy w interpelacji, którą do prezydenta złożył radny PiS Paweł Myszkowski.
To pokłosie zamieszania wokół pracy o podtytule „Nóż w p...e” (w ramach pracy o tytule "Porno Horror") autorstwa ukraińskiej artystki AntiGonny prezentowanej w Galerii Arsenał w ramach wystawy "Strach". - Nóż utkwiony w intymnych częściach jej ciała, smarowanie twarzy i nie tylko substancją przypominającą ekskrementy, zachowania sadomasochistyczne to zaledwie część obrazów, na jakie narażony jest widz - tak o wystawie w białostockiej galerii pisze warszawska Fundacji Mamy i Taty.
Radny Myszkowski podkreśla w interpelacji, że placówka utrzymywana jest ze środków publicznych. - Czyli z pieniędzy wszystkich mieszkańców naszego miasta, którzy w ogromnej większości poczuli się zażenowani i zniesmaczeni prezentowanymi tam treściami - stwierdza.
Uważa, że - jak to ujął - obsceniczne wystawy nie wywoływały do tej pory reakcji organu nadzoru, czyli prezydenta, zastępców i urzędników. - Jak widać, zachęca to tylko dyrekcję galerii do eskalacji tej obsceniczności w kolejnych wystawach - czytamy w interpelacji.
Skoro więc - według radnego - brakuje odpowiedniego nadzoru nad prezentowanymi treściami, niech przynajmniej proponowana nazwa jasno mówi mieszkańcom, czego mogą spodziewać się wewnątrz.
- Co tu komentować... Jestem zniesmaczony treścią. To smutne, że takie interpelacje pisze ktoś, kto jest nauczycielem akademickim - mówi wiceprezydent Rafał Rudnicki.
Podobnie mówi dyrektorka Galerii Arsenał i kuratorka wspomnianej wystawy Monika Szewczyk. - Ta interpelacja nie zasługuje na komentarz - twierdzi.
Zapytany o interpelację radny KO Marek Tyszkiewicz stwierdził, że nie będzie publicznie komentował - jak to ujął - wyczynów radnego Myszkowskiego. - Wyczynów, które od pewnego czasu stoją właśnie na takim poziomie jak ta interpelacja - mówi.
Interpelację jako niegodną radnego miasta wojewódzkiego określa też radny KO Marcin Moskwa. - To poziom kloaki, do której nie zamierzam wchodzić, by to komentować. Pawła Myszkowskiego stać na coś więcej. Jest przewodniczącym jednej z ważniejszych komisji. Jest też jednym z liderów swojego klubu. Reprezentuje swój klub na uroczystościach patriotycznych. Nie rozumiem, jak to się ma do treści zawartej w interpelacji. Natomiast jeśli chodzi o samą wystawę, to oczywiście nikt nie każe jej oglądać, a praca "Nóż w p...e" jest - z tego co wiem - umieszczona za kotarą z napisem: tylko dla dorosłych - mówi.
Piotr Jankowski (czyli klubowy kolega Pawła Myszkowskiego) z PiS komentuje, że każdy ma prawo do własny ocen, a interpelacja jest interpelacją jednego radnego, a nie całego klubu. - Żyjemy w wolnym i demokratycznym kraju. Każdy ma prawo do własnych ocen - mówi.
Podobnie komentuje przewodniczący PiS w radzie miasta Henryk Dębowski. - Każdy radny ma wolny mandat i może składać interpelacje rożnej treści. Mieszkańcy są oburzeni działalnością Galerii Arsenal, która jest finansowana z publicznych pieniędzy, zapewne z tego powodu zwrócili się z problemem do radnego Myszkowskiego - podkreśla.
Czytaj też: Galeria Arsenał. Nikolay Karabinovych - Zagraj to jeszcze raz, Bem! DJ set online
Etyk prof. Jerzy Kopania komentuje, że sztuka, która świadomie chce epatować czymś szokującym i drastycznym jest sztuką na niskim poziomie, ale najgorsze jest to, że tenże szokujący wydźwięk udziela się odbiorcom. - Mamy wtedy do czynienia z wzmocnieniem negatywnych reakcji odbiorców, którzy nieświadomie dostosowują się do szokującego poziomu ekspozycji i używają wyrażeń, które nie przystoją zrównoważonym ludziom - twierdzi.
Sam radny Paweł Myszkowski mówi, że swoją interpelacją chciał zwrócić uwagę na to, co dzieje się w Galerii Arsenał.
- Miałem wiele sygnałów od białostoczan, którzy są tym faktem oburzeni. Mówienie o tym co ma/miało miejsce w ramach wystawy "Strach" jako o sztuce nie jest nawet odwróceniem pojęć, ale ich zupełną dewastacją. Szkoda, że władze miasta i radni KO są zniesmaczeni moim pismem, a nie są zniesmaczeni tym, co ma miejsce w publicznej placówce kultury. I to za publiczne pieniądze - twierdzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
kup teraz

Samsung UE50BU8002
Gwarancja: 24 miesiąceZałączone wyposażenie: Instr…
Muzotok - Marek Kościkiewicz - zajawka