Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gangster Paweł P., ps. Ramzes, to etatowy świadek prokuratury zeznający nieprawdę? Zeznawał ws. śmierci Ewy Tylman i gangu "Westerna"

Łukasz Cieśla
Łukasz Cieśla
Prokurator Agnieszka Nowicka z Poznania prowadziła sprawę przejęcia dyskoteki West Box w Opalenicy. To w tym śledztwie zaczął współpracować gangster Paweł P., ps. Ramzes. Zeznawał również ws. śmierci Ewy Tylman. "Gazeta Wyborcza" napisała później, że "Ramzes" zeznawał, jak chciała prokuratura, między innymi dlatego, że darowano mu sprawę dwóch gwałtów. Groziła mu odsiadka, bo w przeszłości miał już wyrok za przestępstwo o podłożu seksualnym - zmuszał jednego z żołnierzy do publicznego onanizowania się. Czy gangster Paweł P. to faktycznie etatowy świadek prokuratury w Poznaniu?
Prokurator Agnieszka Nowicka z Poznania prowadziła sprawę przejęcia dyskoteki West Box w Opalenicy. To w tym śledztwie zaczął współpracować gangster Paweł P., ps. Ramzes. Zeznawał również ws. śmierci Ewy Tylman. "Gazeta Wyborcza" napisała później, że "Ramzes" zeznawał, jak chciała prokuratura, między innymi dlatego, że darowano mu sprawę dwóch gwałtów. Groziła mu odsiadka, bo w przeszłości miał już wyrok za przestępstwo o podłożu seksualnym - zmuszał jednego z żołnierzy do publicznego onanizowania się. Czy gangster Paweł P. to faktycznie etatowy świadek prokuratury w Poznaniu? Adrian Wykrota
Gangster Paweł P., ps. Ramzes, to zeznający nieprawdę etatowy świadek prokuratury? Zeznawał w głośnej sprawie śmierci Ewy Tylman, w śledztwie dotyczącym gangu „Westerna” oraz w innych postępowaniach. „Gazeta Wyborcza” wcześniej napisała, że „Ramzesowi” prokuratura umorzyła dwa gwałty, a on sam przyznał na nagraniu z kolegami z półświatka, że poszedł na układ z prokuraturą i zeznawał, co chcieli śledczy, byle tylko za gwałty nie trafić do więzienia. Historią gangstera „Ramzesa” i jego rzekomego układu z prokuraturą w Poznaniu zajął się teraz również „Superwizjer TVN”, który w sobotę, 28 września, o godzinie 20 wyemituje reportaż o „etatowym świadku prokuratury”. Czy gangster Ramzes faktycznie poszedł na układ z prokuraturą?

Gangster Paweł P., ps. Ramzes, poszedł na współpracę z prokuraturą w śledztwie dotyczącym przejęcia dyskoteki West Box w Opalenicy. Miała za tym stać grupa Marka F., ps. Western. "Western" to przestępca, który wiele lat spędził w więzieniach. Dyskotekę miał przejąć wspólnie m.in. z Damianem W., ps. Donald, znanym z napadu na konwój w Gaju Wielkim oraz z oskarżenia za udział w tzw. aferze gruntowej.

Czytaj więcej: Akt oskarżenia za brutalne przejęcie dyskoteki West Box w Opalenicy

Gangster Paweł P. ps. Ramzes to etatowy świadek prokuratury? Czy Ramzes poszedł na układ z prokuraturą w Poznaniu?

Sprawa przejęcia dyskoteki West Box w Opalenicy była trudno dowodowo. Główny pokrzywdzony nie chciał współpracować ze śledczymi, a ci sądzili, że po prostu obawia się zemsty półświatka. Prokuraturze pomógł jednak związany z gangiem „skruszony przestępca” Paweł P., ps. Ramzes. Skorzystał z instytucji tzw. małego świadka koronnego i między innymi dzięki jego twierdzeniom udało się oskarżyć oraz skazać „Westerna” i jego kolegów za przejęcie dyskoteki w Opalenicy.

Czytaj więcej: Po zeznaniach "Ramzesa" zapadł nieprawomocny wyrok na "Westerna" i braci W. za przejęcie dyskoteki w Opalenicy

Ale ten wyrok się nie uprawomocnił. Pojawiły się wątpliwości dotyczące wiarygodności Pawła P., ps. Ramzes. W zeszłym roku „Gazeta Wyborcza” opisała nagranie rozmowy między „Westernem”, a „Ramzesem”. Ten ostatni daje wprost do zrozumienia, że poszedł na układ z prokuraturą. Ponoć mówił, co chcieli śledczy, bo groziła mu odsiadka za dwa gwałty.

Gangster "Ramzes" poszedł na układ z prokuraturą i darowano mu dwa gwałty?

Sprawę grupy „Westerna” prowadziła poznańska prokurator Agnieszka Nowicka, ceniona przez poznańskich policjantów za rozwikłanie różnych trudnych spraw. To z nią „Ramzes” poszedł na współpracę.

Jednocześnie wyjaśniała sprawę dwóch gwałtów, których miał się dopuścić ten ważny świadek. Umorzyła sprawę obu gwałtów, choć jak pisze „Gazeta Wyborcza” biegła psycholog uznała zeznania pokrzywdzonych kobiet za wiarygodne. Jedna z pokrzywdzonych miała 17 lat, druga 45 lat. Po publikacji „Wyborczej”, Prokuratura Krajowa poleciła ponowne wyjaśnienie gwałtów. Obie sprawy ponownie bada prokurator Agnieszka Nowicka.

Czytaj więcej: Przestępca "Western" pisze o sobie: jestem nihilistą i obywatelem świata

Wspomniany Paweł P., ps. Ramzes, pojawił się jako świadek w innych sprawach. Głośnym echem odbił się jego udział w procesie Adama Z., który został oskarżony ws. śmierci Ewy Tylman. Młoda kobieta wpadła do Warty w Poznaniu, jej ciało znaleziono po wielu miesiącach. I ta sprawa była trudna dowodowo. Adam Z. najpierw miał się przyznać w rozmowie z policjantami do wepchnięcia koleżanki do rzeki. Potem twierdził, że był zmuszany do zeznań. Do winy się nie przyznawał.

Gangster Paweł P. ps. Ramzes i prokuratura. Sąd nie uwierzył w zeznania "Ramzesa" ws. śmierci Ewy Tylman

Sąd wypuścił potem Adama Z. z aresztu. Nieoczekiwanie na jego procesie w poznańskim sądzie, jako bardzo ważny świadek powołany przez poznańską prokuraturą, objawił się właśnie „Ramzes”. Wśród oskarżycieli zasiadała między innymi prokurator Agnieszka Nowicka. „Ramzes” twierdził, że na spacerze w poznańskim areszcie poznał Adama Z., który zwierzył mu się, że zabił Ewę Tylman. Jednak poznański sąd zaczął sprawdzać czy takie spotkanie w areszcie w ogóle mogło mieć miejsce. Areszt odpowiedział, że Adam Z. i „Ramzes” nie mogli w jednym czasie przebywać na spacerniaku.

Zeznania Pawła P., ps. Ramzes, w sprawie tajemniczej śmierci Ewy Tylman

Sąd nieprawomocnie uniewinnił Adama Z. ws. śmierci Ewy Tylman. Tymczasem „Ramzes” nie został oskarżony o składanie fałszywych zeznań. Jak pisze „Gazeta Wyborcza”, „Ramzes” co prawda dostał zarzuty za składanie fałszywych zeznań ws. śmierci Ewy Tylman, ale potem prokuratura dwa razy umorzyła mu i tę sprawę. „Ramzes” miał przekonać prokuraturę i prowadzącą tę sprawę prokurator Annę Kałuzińską-Bedryj, że rozmawiał z kimś na spacerniaku przez wysoki mur. Z tym nieznajomym mężczyzną rozmawiał podniesionym głosem i ten ktoś podawał się za Adama Z. Osoba podająca się za Adama Z. miała opowiedzieć o okolicznościach śmierci Ewy Tylman. Ta wersja przyczyniła się do umorzenia przez prokurator Kałuzińską-Bedryj sprawę o fałszywe zeznanie „Ramzesa”. Jednak jej decyzja nie spotkała się z aprobatą przełożonych z Prokuratury Regionalnej, którzy przekazali sprawę do Zielonej Góry do dalszego prowadzenia.

„Ramzes”, któremu prokuratura umorzyła sprawę dwóch gwałtów i sprawę fałszywych zeznań o okolicznościach śmierci Ewy Tylman, miał także pomówić inne osoby, w tym dwóch policjantów. O jego sprawie i domniemanym układzie z prokuraturą reportaż również w „Superwizjerze TVN” w sobotę, 28 września, o godzinie 20.

Sprawdź też:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski