Czytaj także:
Gimnazjaliści testują nowe egzaminy
Gimnazjaliści poznali wyniki egzaminów: nie jest dobrze
Gimnazjaliści robią błędy nie potrafią myśleć i liczyć
Kuratorium oświaty, które ustala kryteria naboru do szkół ma te wytyczne przygotować do końca stycznia.
- To trochę późno, zwłaszcza, że na początku lutego organizowane są targi edukacyjne, na których szkoły przedstawiają swoją ofertę na następny rok - uważa Lech Sadowski, dyrektor Zespołu Szkół Gimnazjalno-Licealnych w Poznaniu. - A tak trudno przewidzieć, co w tej ofercie zawrzeć, by była zgodna na przykład z kryteriami związanymi z nowymi egzaminami.
Przypomnijmy, w tym roku gimnazjaliści zamiast trzech egzaminów zdawać będą sześć. Każda z części: humanistyczna, matematyczno - przyrodnicza i języki obce zostały podzielone na dwie części. A także po raz pierwszy w tym roku, do punktacji do szkół ponadgimnazjalnych wliczone będą wyniki z języków obcych.
- Maksymalnie uczeń mógł zdobyć 200 punktów: sto za wyniki z egzaminów i sto za dodatkowe osiągnięcia, najczęściej za świadectwo z czerwonym paskiem i zwycięstwa w konkursach i olimpiadach przedmiotowych - wylicza Lechosław Rybka, dyrektor XX Liceum Ogólnokształcącego w Poznaniu. - Dzięki temu, po zsumowaniu zdobytych przez siebie punktów uczeń mógł sprawdzić do jakiej szkoły się dostanie. A teraz, trudno będzie to przewidzieć.
Rodzicom uczniów trzecich klas gimnazjów nie podoba się to, że na ich dzieciach znów testuje się jakieś zmiany.
- Przecież kuratorium wiedziało, że są nowe egzaminy, nie mogło zasad tego naboru wcześniej wymyślić? - pyta Janusz Wieczorek, ojciec gimnazjalistki. - Dzieciaki pisały próbne egzaminy przynajmniej wiedziałyby, ile punktów do naboru mogłyby zdobyć z testów.
Zgadza się z nim Jerzy Małecki, dyrektor Zespołu Szkół Łączności, który przy okazji wskazuje na inny problem: - Od września w szkołach ponadgimnazjalnych wprowadzana jest reforma oświaty. W pierwszej klasie uczniowie liceów i techników uczyć się będą tego samego, profile klas na przykład: humanistyczny, przyrodniczy czy matematyczno-fizyczny będą obowiązywały dopiero od klasy drugiej - tłumaczy Jerzy Małecki.
Uczniowie coraz częściej zadają pytania: jak będzie wyglądać nabór do liceów. Jak będzie wyglądała nauka w pierwszej klasie i czym ten nowy system, będzie się różnił od tego, który był do tej pory?
- Prawdę mówiąc, na razie nie wiem, co można im powiedzieć, za wyjątkiem tego, że powinni przyłożyć się do egzaminów, by zdobyć z nich jak najlepsze wyniki - przyznaje Piotr Mróz, zastępca dyrektora Wydziału Oświaty Urzędu Miasta Poznania i dodaje, że dopóki nie będzie wytycznych z kuratorium, trudno mówić o konkretach.
Zdaniem Piotra Mroza, oferty szkół na najbliższy rok szkolny nie powinny odbiegać od tych, które licea i technika przygotowały na ten rok. - Młodzież musi wiedzieć, czy w szkole którą wybierze będzie klasa humanistyczna czy informatyczna - mówi Piotr Mróz. - Tym bardziej, że na tym etapie edukacji, uczniowie wiedzą już, co chcieliby robić w przyszłości.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected].
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?